 |
„- Logan? – odezwała się w końcu Holly. - Co ty we mnie widzisz?
Już kiedyś zadała mu to pytanie. Zanim się przekonał, że życie z nią może być dużo lepsze niż samotne. Zanim zrozumiał, że związek dwojga ludzi nie jest pułapką, tylko darem. Tym razem był gotowy udzielić poprawnej odpowiedzi.
- Widzę kobietę, która nauczyła mnie kochać. I nie mam zamiaru pozwolić jej odejść." / Miłość w rozmiarze XXL
|
|
 |
Nigdy nie zapominaj o tym kim jesteś, bo świat na pewno o tym nie zapomni. Uczyń z tego swoją siłę a wtedy przestanie to być Twoim słabym punktem. Zrób z tego swoją zbroję a nikt nie użyje tego przeciwko Tobie. / Tyrion Lannister - GoT
|
|
 |
Pamiętaj, że każdy kogo spotykasz czegoś się obawia, coś kocha i coś stracił.
|
|
 |
Ciemność nie może wypędzić ciemności. Tylko światło może to zrobić. Nienawiść nie może wypędzić nienawiści. Tylko miłość może to zrobić. / Martin Luther King
|
|
 |
-Chciałem Cię przeprosić. Zwłaszcza prosić, byś wróciła. Do mnie. Przemyślałem to. Może powinniśmy spróbować? Ja będę. Od teraz, tylko dla Ciebie. Obiecuję. -Będziesz? Nie, Ty miałeś być, kiedyś, pamiętasz? Nieważne, że wszystkie Twoje obietnice chuj strzelił. Słowa rzucone na wiatr, jak to mówią, nie? Heh, co się dziwić. Nigdy nie potrafiłeś dotrzymać słowa. No co się tak kurwa patrzysz? Myślisz, że spuszczę wzrok i zacznę beczeć? Nie, nie tym razem. Fajnie być bezsilnym, nie? Ty mówisz do kogoś, błagasz, a ta osoba zwyczajnie ma Cię gdzieś. No ja się czujesz? Pewnie jak śmieć. Nie powiem, uczucie kozackie. Chcesz powrotu? Obiecujesz? Kurwa, stary, chyba sam w to nie wierzysz. -Dlaczego mi to robisz? -Sam tak robiłeś niegdyś, zapomniałeś? -Przeprosiłem. -I to ma załatwić wszystko? -Jeszcze raz, od nowa. -Od nowa chcesz zacząć ranić? -Od nowa chcę zacząć kochać - wyszeptał, chowając w dłonie twarz. Chyba mówił szczerze, chyba powinnam wtedy zaufać Jego słowom, ponownie. Nie potrafiłam.
|
|
 |
Być może będziesz musiał stoczyć tą samą walkę więcej niż raz, żeby wygrać.
|
|
 |
tak szczerze mówiąc lubiłam wszystko związane z Tobą
|
|
 |
Patrząc z perspektywy czasu stwierdzam, iż te kłótnie Nam pomogły, zawsze próbowaliśmy dojść do porozumienia, choć często jedno chciało dogryźć drugiemu, chciało go powalić swoimi argumentami. Ale pamiętasz? zawsze wychodziliśmy z tego bez szwanku, bez uszczerbku, kochaliśmy się tak samo, śmiem myśleć iż nawet bardziej, nieraz traciliśmy swoje zaufanie, lecz później udowadnialiśmy ze zdwojoną siłą jak bardzo na nie zasługujemy, walczyliśmy o siebie nawzajem, pokazując, że zależy Nam na sobie, że jesteśmy jednymi z tych, którym dane będzie kochać się już po kres tego co najcenniejsze otrzymaliśmy od Boga, po życia kres, Skarbie.
|
|
 |
"Żyję nadzieją, że żadna dziewczyna nie będzie w stanie mnie zastąpić."
|
|
 |
Udaję radość, której we mnie nie ma, ukrywam smutek, żeby nie martwić tych, którzy mnie kochają i troszczą się o mnie. Niedawno myślałam o samobójstwie. Nocą, przed zaśnięciem..
|
|
 |
- kochasz Go? - nie. spierdoliłam sobie psychikę dla zabawy..
|
|
 |
Proszę Cię, zamilcz. Nie chcę słuchać już tego wszystkiego o Nim. Nie chcę słyszeć wewnątrz Jego imienia. Nie chcę pamiętać tego, jak wygląda. Nie chcę pamiętać Jego uśmiechu, Jego tęczówek, które tak przyciągnęły. Nie chcę pamiętać Jego miłego charakteru, nie chcę pamiętać tych ciepłych słów, które dostałam od Niego na dobranoc, a którym nawet nie zaprzeczyłam, bo nie byłam w stanie. Zrozum, nie chcę i nie mogę. Za bardzo wtedy zaczynam się nakręcać, a znam siebie i wiem jakie jest życie. To tylko są takie moje marzenia, które wypowiadam na głos, bo to się nie spełni, nie ma szans. Muszę to zrozumieć zanim będzie za późno. Dlatego mówię do Ciebie moje sumienie.. Nie przypominaj mi o Nim. Przynajmniej przez ten tydzień pozwól mi się od Niego uwolnić, chcę to wszystko przetrwać bez jakiś złych myśli, bez nadziei, bez... marzeń, proszę?
|
|
|
|