 |
jestem młoda. mam prawo popełniać błędy i mam prawo ich później żałować lub nie żałować. nikt nie ma jednak prawa mnie za to oceniać, a tym bardziej krytykować .
|
|
 |
Bo nie potrzeba mi stu koleżków od melanżu. Ale kilku prawdziwych ludzi bez fałszu.
|
|
 |
Może jestem kurwa po prostu zbyt skomplikowana, by ktokolwiek mnie pokochał .
|
|
 |
z nudów rysuje serca, potem wycieram je gumką i stwierdzam, że kurwa miłość jest do dupy .
|
|
 |
Mówią, że jestem niedojrzała. Żebym głośno nie słuchała muzyki, bo na starość będę głucha. Żebym nie siedziała na ziemi, bo w przyszłości będę chorować. Mówią, żeby się ciepło ubierać, bo jak będę starsza to będę mieć problemy ze zdrowiem. Mówią, że nie powinnam wieczorami wychodzić z domu, bo to przecież nigdy nie wiadomo co czeka za rogiem. I w pochmurny dzień, mówią że powinnam zostać w domu, bo zmoknę i będę chora, bo nie warto w taką pogodę iść na rower, na spacer, na boisko. Ale ja się pytam, po jaką cholerę mam się tym martwić? Jaką mam gwarancję, że w ogóle dożyje tych dni, o których tak mówią? Zresztą, po co na starość będzie mi dobry słuch, wspaniałe zdrowie, co ja wtedy będę mogła zrobić? Czy nie lepiej mieć chociaż co wspominać? Wolę czerpać garściami póki jeszcze mogę. Przestać wreszcie tak bardzo martwić się o jebane jutro.
|
|
 |
wstajesz. zawlekasz się na przystanek. wchodzisz do szkoły. mijasz się z fałszywymi mordami. spotykasz kilka par na swojej drodze. siedzisz na lekcji, nie słuchając tego co mówi nauczyciel. piszesz sprawdzian. wracasz do domu. siadasz do lekcji. obejrzysz film. idziesz spać. wstajesz.. cholerna rutyna.
|
|
 |
Kup dużą paczkę pianek, tych takich śmiesznych, różowo-białych, wiesz, te które tak bardzo lubię i butelkę coli. Przyjdź do mnie. Wejdź bez pukania i bez zdejmowania kurtki wbij do pokoju. Krzyknij 'siema' i przytul mnie najmocniej jak potrafisz. Uśmiechnij się na widok moich szerokich dresów, rozciągniętej koszulki i ogólnego nieogarnięcia z myślą, że teraz wyglądam nawet ładniej niż zazwyczaj. Możesz mi to nawet powiedzieć. Uciesz się na moja propozycje obejrzenia po raz kolejny mojej ulubionej komedii romantycznej, którą sam znasz już dzięki mnie na pamięć. Usiądź obok mnie, ale najpierw zrób gorącą czekoladę i zorganizuj jakiś koc. Przytul mnie i mów do mnie cały czas. Nie zwracaj uwagi na film, wiesz, że wolę Ciebie. W najmniej oczekiwanym momencie powiedz jak bardzo mnie kochasz. Wiesz już wszystko, teraz tylko bądź.
|
|
 |
w sumie, gdyby na to racjonalnie spojrzeć, to już tyle razy mówiłam, że umieram z miłości, że naprawdę cudem jest fakt, iż jeszcze żyję.
|
|
 |
- Sprawdziła pani sprawdziany? - Nie, mam też innych uczniów. - Zapomniałem zadania domowego.. - DLACZEGO?! - bitch please, mam też innych nauczycieli.
|
|
 |
znów spotkałam cię ' przypadkiem ', szliśmy drogą pod twój blok,uśmiechałeś się tym swoim nienagannym uśmiechem, a moje serce z każdą sekundą biło coraz mocniej. Staliśmy przed klatką,chciałam ci powiedzieć,stchórzyłam..twoje spojrzenie sparaliżowało moje ciało w każdym detalu. Położyłeś rękę na klamce, szedłeś na górę, rzuciłeś swoje nieziemskie spojrzenie ze słodkim ' to narazie ' ,odeszłam.. krzyknąłeś ' ej ',wróciłam się,nastała cisza.. spojrzałeś na mnie i rzuciłeś ' em no które miejsce w kosza '. Uśmiechnęłam się,teraz wiem, że Ty też wymiękłeś.. [popierdolonadama]
|
|
 |
- jak Ty sie odzywasz mloda damo ? - sorki, jak dostaje cioty zaczyna mnie nosić.
|
|
 |
Ja nie jestem z tych lasek biegających po klubach w mini spódniczkach w poszukiwaniu sponsora na drinka. Wolę bujać się po blokach z piwem w ręku i tymi najlepszymi. Ja nie jestem z tych dziewczyn, które obudzisz słodkim 'kochanie, wstawaj', a będę cieszyć się jak głupia. Ode mnie dostaniesz opierdol za obudzenie, a przywitam Cię słowami ' wypierdalaj z mojego pokoju'. Ja nie jestem z tych, które lubią dobrą technozajebke. Osobiście wolę bauns przy dobrym bicie. Ja nie jestem z tych, które mając za sobą plecy wyskoczą do Ciebie z mordą, bo dziwnie się spojrzałaś. Owszem, uśmiechnę się wrednie i ewentualnie Cię skomentuje, ale po co od razu robić borutę. Ja nie jestem z tych, które wkopują swoich bliskich jak tylko mogą. Za swoich ludzi - poszłabym w ogień. Jak widzisz ja jestem inna, a dość często mówią - że trudna.
|
|
|
|