głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika bez_schizy

w nocy  łzy uderzają o zimny parapet okna  znowu tęsknisz  znowu ból doszczętnie rozrywa wnętrze  znowu nie masz siły wstać.   endoftime.

endoftime dodano: 29 stycznia 2012

w nocy, łzy uderzają o zimny parapet okna, znowu tęsknisz, znowu ból doszczętnie rozrywa wnętrze, znowu nie masz siły wstać. / endoftime.

tak  bawmy się w przypadki  niefortunne zrządzenia losu. udawajmy  że mijamy się całkiem nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności  a 'spóźnienie' to nasze drugie imię. kłammy. przecież to takie łatwe  obiecać  przyrzec  dać nadzieję  a potem unikać odpowiedzialności. uciekajmy od prawdy i uczciwych rozwiązań. chowajmy się za kotarą 'zapomniałem  to się więcej nie powtórzy' a potem róbmy to dalej. uczmy się fałszu. od siebie nawzajem. nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 29 stycznia 2012

tak, bawmy się w przypadki, niefortunne zrządzenia losu. udawajmy, że mijamy się całkiem nieszczęśliwym zbiegiem okoliczności, a 'spóźnienie' to nasze drugie imię. kłammy. przecież to takie łatwe, obiecać, przyrzec, dać nadzieję, a potem unikać odpowiedzialności. uciekajmy od prawdy i uczciwych rozwiązań. chowajmy się za kotarą 'zapomniałem, to się więcej nie powtórzy' a potem róbmy to dalej. uczmy się fałszu. od siebie nawzajem./nieswiadomosc

co wieczór  żałuję  że nie mogę być przy nim  całą noc słuchać jak marudzi i kłóci o najmniejsze szczegóły  widzieć jak się uśmiecha i kolejno składa słowa w jedną całość. na swoich ustach czuć smak jego warg  ciepły oddech paraliżujący każdy milimetr ciała  przy delikatnych uderzeniach serca  zastępując poduszkę jego klatką piersiową  zasypiać przy nim.   endoftime.

endoftime dodano: 29 stycznia 2012

co wieczór, żałuję, że nie mogę być przy nim, całą noc słuchać jak marudzi i kłóci o najmniejsze szczegóły, widzieć jak się uśmiecha i kolejno składa słowa w jedną całość. na swoich ustach czuć smak jego warg, ciepły oddech paraliżujący każdy milimetr ciała, przy delikatnych uderzeniach serca, zastępując poduszkę jego klatką piersiową, zasypiać przy nim. / endoftime.

z dnia na dzień  kiedy to sprawy stają się znacznie poważniejsze  a walka zaczyna toczy się jedynie o Twoje życie  nieoczekiwanie dostrzegasz plusy tego  że masz szansę być tu teraz  oddychać i każdego kolejnego dnia upajać się widokiem  tego co otacza. odkładasz na bok wcześniejsze problemy  pieprzone sentymenty i pamięć  o tych ludziach  z którymi wspólne szczęście  być może przez przypadek  rozdzieliliście na pół. teraz liczysz się tylko Ty  tylko to co jest obok  i tylko Ci będący obok  najzwyklejszy haust powietrza  tlen wypełniający płuca  każde pojedyncze uderzenie serca cieszy  patrząc w lustro widzisz uśmiech  ten prawdziwy choć minimalny. doceniasz to co masz  nie biorąc pod uwagę tego co straciłeś  w tej chwili przeszłość nie ma znaczenia.   endoftime.

endoftime dodano: 28 stycznia 2012

z dnia na dzień, kiedy to sprawy stają się znacznie poważniejsze, a walka zaczyna toczy się jedynie o Twoje życie, nieoczekiwanie dostrzegasz plusy tego, że masz szansę być tu teraz, oddychać i każdego kolejnego dnia upajać się widokiem, tego co otacza. odkładasz na bok wcześniejsze problemy, pieprzone sentymenty i pamięć, o tych ludziach, z którymi wspólne szczęście, być może przez przypadek, rozdzieliliście na pół. teraz liczysz się tylko Ty, tylko to co jest obok, i tylko Ci będący obok, najzwyklejszy haust powietrza, tlen wypełniający płuca, każde pojedyncze uderzenie serca cieszy, patrząc w lustro widzisz uśmiech, ten prawdziwy choć minimalny. doceniasz to co masz, nie biorąc pod uwagę tego co straciłeś, w tej chwili przeszłość nie ma znaczenia. ~ endoftime.

Kolejne strumienie krwi płynące z moich rąk. Kolejny papieros  który wypala się tak szybko jak ja. Kolejna butelka wódki  która przywołuje wspomnienia   to wszystko co mi po Nas zostało. To wszystko co dało mi dziś życie.

endoftime dodano: 28 stycznia 2012

Kolejne strumienie krwi płynące z moich rąk. Kolejny papieros, który wypala się tak szybko jak ja. Kolejna butelka wódki, która przywołuje wspomnienia - to wszystko co mi po Nas zostało. To wszystko co dało mi dziś życie.
Autor cytatu: mr_mruczynski

to wielgaśne szczęście w postaci kilku osób  te kilka słów i maleńkich uczuć  będących podstawą tego jak jest  te chwile  kiedy to uśmiech powoduje nawet ta Ich minimalna obecność w naszym życiu  w sercu. stuprocentowa pewność  że będą już zawsze  że chcą być i są na wyłączność  że to właśnie na Nich  mogę liczyć wbrew temu jak jest  wbrew dzielącym barierom  każdego dnia daje mi siłę  siłę by wciąż tu być.   endoftime.  między innymi  for rapoholiiik pyś.

endoftime dodano: 28 stycznia 2012

to wielgaśne szczęście w postaci kilku osób, te kilka słów i maleńkich uczuć, będących podstawą tego jak jest, te chwile, kiedy to uśmiech powoduje nawet ta Ich minimalna obecność w naszym życiu, w sercu. stuprocentowa pewność, że będą już zawsze, że chcą być i są na wyłączność, że to właśnie na Nich, mogę liczyć wbrew temu jak jest, wbrew dzielącym barierom, każdego dnia daje mi siłę, siłę by wciąż tu być. / endoftime. [między innymi, for rapoholiiik pyś.]

czynami do mnie przemawiaj. N

nieswiadomosc dodano: 27 stycznia 2012

czynami do mnie przemawiaj./N

nie obiecujmy sobie całego życia. nie obiecujmy sobie nawet kilku lat  świąt czy choćby następnych wakacji. nie obiecujmy sobie nic. po prostu miejmy pewność  że jutro też będzieMY istnieć. nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 27 stycznia 2012

nie obiecujmy sobie całego życia. nie obiecujmy sobie nawet kilku lat, świąt czy choćby następnych wakacji. nie obiecujmy sobie nic. po prostu miejmy pewność, że jutro też będzieMY istnieć./nieswiadomosc

Tysiące niesamowicie przejrzystych wspomnień przewijających się jak film w mojej głowie  ktory z każdym kolejnym haustem powietrza kuje w serce coraz bardziej. Dotyka je najgłębiej jak to możliwe dając uczucie wewnętrznego bólu  który w jakiś sposób zabija mnie całego. Osłabia każde uczucie  jakie zaprzątnie choć na chwilę moje myśli i tylko jedno z nich staje się silniejsze   tęsknota. Tęskniąc za wszystkim  co kiedyś było podstawą wyczuwam w powietrzu lekki cień Twojego zapachu. Ostatkami sił powstrzymuję się i nie zaciągam się już tym przesiąknietnym Tobą tlenem. Jesteś teraz moim ratunkiem i niebezpieczeństwem jednocześnie. Wiem  że wszystko co związane z Tobą może mnie równocześnie uratować i zniszczyć w taki sam sposób. Jesteś największym ryzykiem mojego życia. Tym razem nie zaryzykuję.  podobnopopierdolony

endoftime dodano: 27 stycznia 2012

Tysiące niesamowicie przejrzystych wspomnień przewijających się jak film w mojej głowie, ktory z każdym kolejnym haustem powietrza kuje w serce coraz bardziej. Dotyka je najgłębiej jak to możliwe dając uczucie wewnętrznego bólu, który w jakiś sposób zabija mnie całego. Osłabia każde uczucie, jakie zaprzątnie choć na chwilę moje myśli i tylko jedno z nich staje się silniejsze - tęsknota. Tęskniąc za wszystkim, co kiedyś było podstawą wyczuwam w powietrzu lekki cień Twojego zapachu. Ostatkami sił powstrzymuję się i nie zaciągam się już tym przesiąknietnym Tobą tlenem. Jesteś teraz moim ratunkiem i niebezpieczeństwem jednocześnie. Wiem, że wszystko co związane z Tobą może mnie równocześnie uratować i zniszczyć w taki sam sposób. Jesteś największym ryzykiem mojego życia. Tym razem nie zaryzykuję. /podobnopopierdolony
Autor cytatu: podobnopopierdolony

musnął mój kark  zamknęłam oczy i na chwilę odpłynęłam z jego objęć  nie tak całkiem daleko  jedynie na odległość ramion. nagle zobaczyłam w swojej dłoni nóż  moje palce zaciskały się na nim do białości. spojrzałam w jego oczy. były zamknięte  a na jego wargach widniał uśmiech. moja dłoń powędrowała za jego plecy i z niewiarygodną wprawą wbiła ostrze między jego łopatki. nie do końca świadoma  ze zdziwieniem spojrzałam na czerwoną plamę  powiększającą się coraz bardziej. podniosłam swoją dłoń i ujrzałam na niej szkarłatny płyn. skierowałam wzrok na jego twarz. nie dowierzałam własnym oczom  wciąż się uśmiechał  bez cienia bólu  bez żadnej zmiany. poczułam się lżej. przymknęłam powieki  a gdy je uchyliłam  znów znajdowałam się w jego ramionach  znów dzieliły nas centymetry. ukrywając się w samej sobie  głębiej  odpowiedziałam ciche 'ja ciebie też'  myśląc jakby to było  gdyby moje chore wizje przejęły kontrolę. spojrzałam na dłoń. widniały na niej odbite kształty rękojeści nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 26 stycznia 2012

musnął mój kark, zamknęłam oczy i na chwilę odpłynęłam z jego objęć, nie tak całkiem daleko, jedynie na odległość ramion. nagle zobaczyłam w swojej dłoni nóż, moje palce zaciskały się na nim do białości. spojrzałam w jego oczy. były zamknięte, a na jego wargach widniał uśmiech. moja dłoń powędrowała za jego plecy i z niewiarygodną wprawą wbiła ostrze między jego łopatki. nie do końca świadoma, ze zdziwieniem spojrzałam na czerwoną plamę, powiększającą się coraz bardziej. podniosłam swoją dłoń i ujrzałam na niej szkarłatny płyn. skierowałam wzrok na jego twarz. nie dowierzałam własnym oczom, wciąż się uśmiechał, bez cienia bólu, bez żadnej zmiany. poczułam się lżej. przymknęłam powieki, a gdy je uchyliłam, znów znajdowałam się w jego ramionach, znów dzieliły nas centymetry. ukrywając się w samej sobie, głębiej, odpowiedziałam ciche 'ja ciebie też', myśląc jakby to było, gdyby moje chore wizje przejęły kontrolę. spojrzałam na dłoń. widniały na niej odbite kształty rękojeści/nieswiadomosc

po ostatni oddech  chcę Ciebie  nawet jeśli ta decyzja złamie ustalone normy  nawet jeśli przekreśli na drodze wszystko inne  tego pragnę.   endoftime.

endoftime dodano: 26 stycznia 2012

po ostatni oddech, chcę Ciebie, nawet jeśli ta decyzja złamie ustalone normy, nawet jeśli przekreśli na drodze wszystko inne, tego pragnę. / endoftime.

leżałam na podłodze gapiąc się w biały sufit. z głośników jak zawsze leciał ten sam zespół  te same piosenki  bez których nie potrafię żyć. szukałam uszczerbków na białej powierzchni  jednak nie znalazłam ani jednego. choć łopatki boleśnie wbijały się w podłogę  a zimno dobierało się do mnie powoli  leżałam dalej  oddychając nieco głębiej niż zwykle. otworzyłam usta i mimowolnie opowiedziałam sufitowi moją historię. wytrwale słuchał  czego nie można powiedzieć o większości dzisiejszych  przyjaciół . i nie pouczał mnie  za co od razu polubiłam ten rodzaj rozmowy  czy też raczej po prostu monolog. jakby bardziej dotarło do mnie wszystko co się ostatnio działo  a to tylko dlatego  że wypowiedziane zostało na głos. przynajmniej nikt nie mówił nieszczerego  będzie dobrze . miałam pewność  że moje słowa zostaną w tych ścianach. podłoga sufit podłoga sufit podłoga sufit echo wspomnień. nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 26 stycznia 2012

leżałam na podłodze gapiąc się w biały sufit. z głośników jak zawsze leciał ten sam zespół, te same piosenki, bez których nie potrafię żyć. szukałam uszczerbków na białej powierzchni, jednak nie znalazłam ani jednego. choć łopatki boleśnie wbijały się w podłogę, a zimno dobierało się do mnie powoli, leżałam dalej, oddychając nieco głębiej niż zwykle. otworzyłam usta i mimowolnie opowiedziałam sufitowi moją historię. wytrwale słuchał, czego nie można powiedzieć o większości dzisiejszych "przyjaciół". i nie pouczał mnie, za co od razu polubiłam ten rodzaj rozmowy, czy też raczej po prostu monolog. jakby bardziej dotarło do mnie wszystko co się ostatnio działo, a to tylko dlatego, że wypowiedziane zostało na głos. przynajmniej nikt nie mówił nieszczerego "będzie dobrze". miałam pewność, że moje słowa zostaną w tych ścianach. podłoga,sufit,podłoga,sufit,podłoga,sufit,echo wspomnień./nieswiadomosc

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć