głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika bez_schizy

schowaj smajla w kieszeń i idź bez uczuć przez życie.

endoftime dodano: 11 lipca 2011

schowaj smajla w kieszeń i idź bez uczuć przez życie.

są ludzie z którymi masz mnóstwo tematów do rozmów  jak i ci  których konwersacja z Tobą milknie po wymienieniu podstawowych informacji. są też tacy przy których... cisza jest całkiem dobra.

endoftime dodano: 11 lipca 2011

są ludzie z którymi masz mnóstwo tematów do rozmów, jak i ci, których konwersacja z Tobą milknie po wymienieniu podstawowych informacji. są też tacy przy których... cisza jest całkiem dobra.
Autor cytatu: definicjamiloscii

pamiętam jak kupiłam swój pierwszy profesjonalny aparat i razem to świętowaliśmy.  Będziesz kiedyś najbardziej pożądanym fotografem na świecie    mówił. kiedy nie robiłam poważnych zdjęć  pstrykałam mu różne fotki. zamyślony  uśmiechnięty  z wystawionym językiem  z ustami złożonymi w dziubek. na każdym inaczej  na każdym jak wariat. mój wariat. często też robiliśmy sobie zdjęcia razem  z głupimi minami  w pocałunku. szczęśliwi  zakochani  uśmiechnięci. teraz siedzę pod kocem  w rękach dzierżąc odbitki tych zdjęć i wspominam. patrząc na każde  budzi się we mnie miliony myśli  uśmiech mieszany ze łzami. tylko te zdjęcia  dowodziły  że potrafię być szczęśliwa. że potrafiłam być szczęśliwa.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 10 lipca 2011

pamiętam jak kupiłam swój pierwszy profesjonalny aparat i razem to świętowaliśmy. "Będziesz kiedyś najbardziej pożądanym fotografem na świecie" - mówił. kiedy nie robiłam poważnych zdjęć, pstrykałam mu różne fotki. zamyślony, uśmiechnięty, z wystawionym językiem, z ustami złożonymi w dziubek. na każdym inaczej, na każdym jak wariat. mój wariat. często też robiliśmy sobie zdjęcia razem, z głupimi minami, w pocałunku. szczęśliwi, zakochani, uśmiechnięci. teraz siedzę pod kocem, w rękach dzierżąc odbitki tych zdjęć i wspominam. patrząc na każde, budzi się we mnie miliony myśli, uśmiech mieszany ze łzami. tylko te zdjęcia, dowodziły, że potrafię być szczęśliwa. że potrafiłam być szczęśliwa. / nieswiadomosc

może jeszcze w te wakacje  miniemy się na ulicy  tak bezproblemowo jak zawsze uśmiechnie się do mnie a może powie cześć  a najlepiej jakby zatrzymał mnie i zaczął rozmawiać  nawet o niczym.   endoftime.

endoftime dodano: 10 lipca 2011

może jeszcze w te wakacje, miniemy się na ulicy, tak bezproblemowo jak zawsze uśmiechnie się do mnie a może powie cześć, a najlepiej jakby zatrzymał mnie i zaczął rozmawiać, nawet o niczym. | endoftime.

zacznijmy od tego  że jeżeli myślisz  iż mnie znasz  to jesteś w kurewskim błędzie. każda twoja krytyka uderzy o ścianę z potrójną mocą i odciśnie ślad na Twojej psychice. tak właśnie  twojej.

endoftime dodano: 10 lipca 2011

zacznijmy od tego, że jeżeli myślisz, iż mnie znasz, to jesteś w kurewskim błędzie. każda twoja krytyka uderzy o ścianę z potrójną mocą i odciśnie ślad na Twojej psychice. tak właśnie, twojej.

jeżeli teoria o drugiej połówce jest prawdziwa  to ja właśnie ją znalazłam. a więc cieszyłam się każdym dniem  każda godziną i minutą. każdym dotykiem  spojrzeniem i pocałunkiem. ale mimo odwlekania  nadszedł ten dzień. dzień wyjazdu. o tym  że dziś nasz ostatni dzień  powiedziałam Mu właśnie tego dnia  w ostatniej chwili  tuż po zachodzie słońca. patrzył na mnie  jakby pierwszy raz widział mnie na oczy. nie chciał uwierzyć. błagał  prosił  krzyczał  że muszę zostać  że beze mnie nie przeżyje  że mnie kocha. Jezu  powiedział  że mnie kocha. odpowiedziałam szybko tym samym. ale w końcu musieliśmy się pożegnać. łzy  ostatnie namiętne pocałunki  najmocniejsze objęcia i czułe słowa. było nam tak mało siebie. ale w końcu wróciłam do domu. zapłakana i ze złamanym sercem. nazajutrz wróciłam do Polski  zostawiając nas oboje z niespełnioną miłością  wspomnieniami  żalem i tysiącem pytań. do następnych wakacji zbierałam malutkie kawałeczki swojego serca do kupy. nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 9 lipca 2011

jeżeli teoria o drugiej połówce jest prawdziwa, to ja właśnie ją znalazłam. a więc cieszyłam się każdym dniem, każda godziną i minutą. każdym dotykiem, spojrzeniem i pocałunkiem. ale mimo odwlekania, nadszedł ten dzień. dzień wyjazdu. o tym, że dziś nasz ostatni dzień, powiedziałam Mu właśnie tego dnia, w ostatniej chwili, tuż po zachodzie słońca. patrzył na mnie, jakby pierwszy raz widział mnie na oczy. nie chciał uwierzyć. błagał, prosił, krzyczał, że muszę zostać, że beze mnie nie przeżyje, że mnie kocha. Jezu, powiedział, że mnie kocha. odpowiedziałam szybko tym samym. ale w końcu musieliśmy się pożegnać. łzy, ostatnie namiętne pocałunki, najmocniejsze objęcia i czułe słowa. było nam tak mało siebie. ale w końcu wróciłam do domu. zapłakana i ze złamanym sercem. nazajutrz wróciłam do Polski, zostawiając nas oboje z niespełnioną miłością, wspomnieniami, żalem i tysiącem pytań. do następnych wakacji zbierałam malutkie kawałeczki swojego serca do kupy./nieswiadomosc

ciekawe ile tu stał  czekając aż  księżniczka  się obudzi. Boże  mam nadzieję że nie robiłam nic głupiego  chociaż wiem  że nie wyglądałam zachęcająco  rozgrzana i świecąca olejkiem. podniosłam się  gestem kazałam mu usiąść. zaczął coś mówić w swoim języku  ale widząc moją minę  przeszedł na angielski. mówił całkiem nieźle  rozumiałam prawie wszystko. jak żałowałam  że nie przykładałam się do tego przedmiotu w szkole. rozmawialiśmy jako tako  On płynnie  ja nieskładnymi zdaniami. był cudowny. ciągle łączy nasze spojrzenia. nigdy nie widziałam tak cudownie zielonych oczu. w ogóle nie znałam nikogo takiego. wakacje zaczęły być jeszcze lepsze  niż w snach. spędziliśmy razem cały dzień. jeden. drugi. trzeci. następny  następny  następny. cholera  zakochałam się. w obcokrajowcu. przecież za kilka dni miałam wracać do domu  co ja sobie wyobrażałam ? odsuwałam jednak wszelkie pognębiające myśli  spędzając z Nim każda  każdziutką chwilę. cz.2

nieswiadomosc dodano: 9 lipca 2011

ciekawe ile tu stał, czekając aż "księżniczka" się obudzi. Boże, mam nadzieję że nie robiłam nic głupiego, chociaż wiem, że nie wyglądałam zachęcająco, rozgrzana i świecąca olejkiem. podniosłam się, gestem kazałam mu usiąść. zaczął coś mówić w swoim języku, ale widząc moją minę, przeszedł na angielski. mówił całkiem nieźle, rozumiałam prawie wszystko. jak żałowałam, że nie przykładałam się do tego przedmiotu w szkole. rozmawialiśmy jako tako, On płynnie, ja nieskładnymi zdaniami. był cudowny. ciągle łączy nasze spojrzenia. nigdy nie widziałam tak cudownie zielonych oczu. w ogóle nie znałam nikogo takiego. wakacje zaczęły być jeszcze lepsze, niż w snach. spędziliśmy razem cały dzień. jeden. drugi. trzeci. następny, następny, następny. cholera, zakochałam się. w obcokrajowcu. przecież za kilka dni miałam wracać do domu, co ja sobie wyobrażałam ? odsuwałam jednak wszelkie pognębiające myśli, spędzając z Nim każda, każdziutką chwilę. cz.2

zawsze marzyłam o spędzeniu wakacji w jakimś ciepłym kraju. już nie mogłam doczekać się wyjścia na plażę. kiedy wreszcie zmęczona po podróży zasnęłam  noc minęła w oka mgnieniu. obudziłam się wypoczęta i pełna energii. nic nie leżało mi na duszy  byłam wolna i szczęśliwa. złapałam torbę i w stroju  na którym miałam zwiewną sukienkę  poszłam na plażę. opalałam się chyba z godzinę  może dłużej  potem pierwszy raz weszłam do oceanu. było setki razy lepiej niż moich marzeniach. żyć nie umierać. kiedy suszyłam się na gorącym piasku  dostrzegłam przechodzącą obok grupkę chłopaków. chyba tutejsi. nie wiedziałam w ogóle  jakim językiem się tu posługiwano. uśmiechnęłam się do nich  a raczej do jednego z nich  wysokiego bruneta o oliwkowej cerze. istne ciacho z okładki. kiedy odeszli  przymknęłam oczy i oddałam się marzeniom o nieznanym cudzoziemcu. kiedy słońce dawało mi się już we znaki  postanowiłam popływać. uchyliłam powieki i zobaczyłam Go. stał nade mną i uśmiechał się czarująco. cz1

nieswiadomosc dodano: 9 lipca 2011

zawsze marzyłam o spędzeniu wakacji w jakimś ciepłym kraju. już nie mogłam doczekać się wyjścia na plażę. kiedy wreszcie zmęczona po podróży zasnęłam, noc minęła w oka mgnieniu. obudziłam się wypoczęta i pełna energii. nic nie leżało mi na duszy, byłam wolna i szczęśliwa. złapałam torbę i w stroju, na którym miałam zwiewną sukienkę, poszłam na plażę. opalałam się chyba z godzinę, może dłużej, potem pierwszy raz weszłam do oceanu. było setki razy lepiej niż moich marzeniach. żyć nie umierać. kiedy suszyłam się na gorącym piasku, dostrzegłam przechodzącą obok grupkę chłopaków. chyba tutejsi. nie wiedziałam w ogóle, jakim językiem się tu posługiwano. uśmiechnęłam się do nich, a raczej do jednego z nich, wysokiego bruneta o oliwkowej cerze. istne ciacho z okładki. kiedy odeszli, przymknęłam oczy i oddałam się marzeniom o nieznanym cudzoziemcu. kiedy słońce dawało mi się już we znaki, postanowiłam popływać. uchyliłam powieki i zobaczyłam Go. stał nade mną i uśmiechał się czarująco. cz1

robił to co zwykle  tak samo się uśmiechał  tak samo żartował i mówił. pocałunki były te same  może mniej namiętne niż kiedyś  ale wciąż czułe. identycznie trzymał jej dłoń  przytulał i szeptał do ucha. tym samym głosem mówił 'Kocham Cię'. zachowywał się jak zawsze. był dobrym aktorem. tak dobrym  że nawet nie zauważyła kiedy Jego uczucie do niej wygasło  a zapłonęło do innej.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 9 lipca 2011

robił to co zwykle, tak samo się uśmiechał, tak samo żartował i mówił. pocałunki były te same, może mniej namiętne niż kiedyś, ale wciąż czułe. identycznie trzymał jej dłoń, przytulał i szeptał do ucha. tym samym głosem mówił 'Kocham Cię'. zachowywał się jak zawsze. był dobrym aktorem. tak dobrym, że nawet nie zauważyła kiedy Jego uczucie do niej wygasło, a zapłonęło do innej. / nieswiadomosc

  Dobranoc   NIE BĘDZIESZ MI KURWA MÓWIŁ CO JEST DOBRE  A CO ZŁE.

nieswiadomosc dodano: 9 lipca 2011

- Dobranoc - NIE BĘDZIESZ MI KURWA MÓWIŁ CO JEST DOBRE, A CO ZŁE.

odgarnął mokre włosy z jej zakrwawionej twarzy.   jestem tutaj  zaraz przyjedzie karetka  wytrzymaj.   to już koniec  czuję to...   z trudem wyszeptała. ułożył jej głowę na swoich kolanach i delikatnie gładził brudny policzek.   ciii... wszystko będzie dobrze  będzie dobrze  dobrze...   powtarzał przez łzy  już nie tyle do niej  co do samego siebie. ścisnął mocniej jej dłoń.  musza zdążyć  uratują ją  na pewno  myślał  będąc już na skraju rozpaczy. z daleka usłyszał dźwięk pogotowia. nadjeżdżali.   już są  kochanie. zaraz pojedziesz do szpitala.   mówił do niej wręcz szczęśliwy  kiedy spostrzegł  że jakby skurczyła się w jego ramionach  jej klatka piersiowa zapadła się  głowa bezwładnie opadła na jego ramię. nim dotarło do niego  że stracił wszystko  zjawili się sanitariusze. ale za późno. jej serce przestało bić. nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 9 lipca 2011

odgarnął mokre włosy z jej zakrwawionej twarzy. - jestem tutaj, zaraz przyjedzie karetka, wytrzymaj. - to już koniec, czuję to... - z trudem wyszeptała. ułożył jej głowę na swoich kolanach i delikatnie gładził brudny policzek. - ciii... wszystko będzie dobrze, będzie dobrze, dobrze... - powtarzał przez łzy, już nie tyle do niej, co do samego siebie. ścisnął mocniej jej dłoń. "musza zdążyć, uratują ją, na pewno" myślał, będąc już na skraju rozpaczy. z daleka usłyszał dźwięk pogotowia. nadjeżdżali. - już są, kochanie. zaraz pojedziesz do szpitala. - mówił do niej wręcz szczęśliwy, kiedy spostrzegł, że jakby skurczyła się w jego ramionach, jej klatka piersiowa zapadła się, głowa bezwładnie opadła na jego ramię. nim dotarło do niego, że stracił wszystko, zjawili się sanitariusze. ale za późno. jej serce przestało bić./nieswiadomosc

bo nie sztuką jest opieprzyć mnie za bzdurę  sztuką jest odezwać się gdy tego potrzebuję.

endoftime dodano: 9 lipca 2011

bo nie sztuką jest opieprzyć mnie za bzdurę, sztuką jest odezwać się gdy tego potrzebuję.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć