głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika bez_schizy

czasem po prostu przychodzi taki moment w naszym życiu  że musimy zrezygnować  odpuścić i zapomnieć. nie ważne  jak cholernie by nam zależało i jak będzie to boleć  czasem tak należy.   endoftime.

endoftime dodano: 13 lipca 2011

czasem po prostu przychodzi taki moment w naszym życiu, że musimy zrezygnować, odpuścić i zapomnieć. nie ważne, jak cholernie by nam zależało i jak będzie to boleć, czasem tak należy. | endoftime.

nie ważne jak liczną masz ekipę  liczy się zaufanie i jak serce chodzi z bitem.

endoftime dodano: 13 lipca 2011

nie ważne jak liczną masz ekipę, liczy się zaufanie i jak serce chodzi z bitem.

obudziłam się pełna energii  poranne słońce aż zapraszało na spacer. zwlekłam się z łóżka  jednocześnie wiążąc włosy i ubierając kapcie. przeglądnęłam się w łazienkowym lustrze  ubrałam spodenki i ziewając zeszłam na dół. wpadłam wprost na mamę.   Wszystkiego najlepszego  Kochanie !   powiedziała i mnie uścisnęła. nie kapowałam o co chodzi. a  tak  faktycznie... przecież dziś moje urodziny. chyba jeszcze się dobrze nie obudziłam.   Dziękuję.   odpowiedziałam całując ją w policzek.   Ktoś coś dla Ciebie zostawił. W kuchni.   dodała po czym wyszła do ogrodu tylnymi drzwiami. weszłam do kuchni  rozglądając się. na stole stał wielki flakon  a w nim bukiet róż. czerwonych  ogromnych róż. pachniały zniewalająco. było ich na pewno ponad dwadzieścia. odnalazłam liścik.   Sto lat i spełnienia marzeń  Skarbie. będę po Ciebie o dwudziestej  odświętujemy. Kocham Cię.  zrobiła mi się ciepło w sercu. i jak tu Go nie kochać ?   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 13 lipca 2011

obudziłam się pełna energii, poranne słońce aż zapraszało na spacer. zwlekłam się z łóżka, jednocześnie wiążąc włosy i ubierając kapcie. przeglądnęłam się w łazienkowym lustrze, ubrałam spodenki i ziewając zeszłam na dół. wpadłam wprost na mamę. - Wszystkiego najlepszego, Kochanie ! - powiedziała i mnie uścisnęła. nie kapowałam o co chodzi. a, tak, faktycznie... przecież dziś moje urodziny. chyba jeszcze się dobrze nie obudziłam. - Dziękuję. - odpowiedziałam całując ją w policzek. - Ktoś coś dla Ciebie zostawił. W kuchni. - dodała po czym wyszła do ogrodu tylnymi drzwiami. weszłam do kuchni, rozglądając się. na stole stał wielki flakon, a w nim bukiet róż. czerwonych, ogromnych róż. pachniały zniewalająco. było ich na pewno ponad dwadzieścia. odnalazłam liścik. " Sto lat i spełnienia marzeń, Skarbie. będę po Ciebie o dwudziestej, odświętujemy. Kocham Cię." zrobiła mi się ciepło w sercu. i jak tu Go nie kochać ? / nieswiadomosc

żyję już 5157  i nadal nie widzę w tym najmniejszego sensu.   endoftime.

endoftime dodano: 12 lipca 2011

żyję już 5157, i nadal nie widzę w tym najmniejszego sensu. | endoftime.

jeszcze nie raz zjebiemy coś w swoim życiu  albo ono zrobi to za nas.

endoftime dodano: 12 lipca 2011

jeszcze nie raz zjebiemy coś w swoim życiu, albo ono zrobi to za nas.

serce nigdy nie zapomni. i żebyś przyszedł tu na kolanach  ze łzami w oczach  błaganiami i bukietem kwiatów  powiem jedynie 'wypierdalaj'.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 12 lipca 2011

serce nigdy nie zapomni. i żebyś przyszedł tu na kolanach, ze łzami w oczach, błaganiami i bukietem kwiatów, powiem jedynie 'wypierdalaj'. / nieswiadomosc

stałam nad kuchennym blatem  z zamiarem zrobienia sobie kanapek. jedną ręką otworzyłam lodówkę  wyjmując z niej ser i pomidora. wszystko jakby w zwolnionym tempie. wzięłam chleb z półki. otworzyłam szafkę i wyjęłam nóż do krojenia pieczywa. podniosłam duże ostrze przed twarz i jak zahipnotyzowana wpatrywałam się w lśniącą srebrzyście powierzchnię. tylko jeden  być może kilka ruchów tego narzędzia  i byłabym znów przy Nim. znowu wróciłabym do swojego dawnego 'ja'. pamiętam jak razem robiliśmy kanapki  właśnie tu  na tym blacie  w mojej kuchni. rzucaliśmy wtedy w siebie kawałkami sera  albo smarowaliśmy się ketchupem. często też 'kłóciliśmy się'  o to  kto robi lepsze kanapki. uwielbiałam te niby sprzeczki  po których zawsze następował słodki rozejm. z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk telefonu. nie odebrałam. wróciłam do robienia kolacji  bez żadnych emocji krojąc chleb  myślami będąc już w zupełnie innym miejscu.   nieswiadomosc

nieswiadomosc dodano: 11 lipca 2011

stałam nad kuchennym blatem, z zamiarem zrobienia sobie kanapek. jedną ręką otworzyłam lodówkę, wyjmując z niej ser i pomidora. wszystko jakby w zwolnionym tempie. wzięłam chleb z półki. otworzyłam szafkę i wyjęłam nóż do krojenia pieczywa. podniosłam duże ostrze przed twarz i jak zahipnotyzowana wpatrywałam się w lśniącą srebrzyście powierzchnię. tylko jeden, być może kilka ruchów tego narzędzia, i byłabym znów przy Nim. znowu wróciłabym do swojego dawnego 'ja'. pamiętam jak razem robiliśmy kanapki, właśnie tu, na tym blacie, w mojej kuchni. rzucaliśmy wtedy w siebie kawałkami sera, albo smarowaliśmy się ketchupem. często też 'kłóciliśmy się', o to, kto robi lepsze kanapki. uwielbiałam te niby-sprzeczki, po których zawsze następował słodki rozejm. z zamyślenia wyrwał mnie dźwięk telefonu. nie odebrałam. wróciłam do robienia kolacji, bez żadnych emocji krojąc chleb, myślami będąc już w zupełnie innym miejscu. / nieswiadomosc

chcesz wiedzieć co u mnie to pytaj  a wtedy odpowiem Ci  że jednak potrzebuję Cię bardziej niż myślałam.   endoftime.

endoftime dodano: 11 lipca 2011

chcesz wiedzieć co u mnie to pytaj, a wtedy odpowiem Ci, że jednak potrzebuję Cię bardziej niż myślałam. | endoftime.

jest kimś kto daje mi swoją bluzę  idąc nocą przez miasto. kiedy szwędamy się gdzieś całą ekipą i każdy z Nas milczy to On zawsze łapie mnie za rękę i lekko się uśmiecha. gdy rzucam fochami to nie wytrzymuje i tak po prostu mnie przytula albo daje buziaka.   endoftime.

endoftime dodano: 11 lipca 2011

jest kimś kto daje mi swoją bluzę, idąc nocą przez miasto. kiedy szwędamy się gdzieś całą ekipą i każdy z Nas milczy to On zawsze łapie mnie za rękę i lekko się uśmiecha. gdy rzucam fochami to nie wytrzymuje i tak po prostu mnie przytula albo daje buziaka. | endoftime.

kocham patrzeć w Jego oczy i widzieć w Nich tylko siebie.   endoftime.

endoftime dodano: 11 lipca 2011

kocham patrzeć w Jego oczy i widzieć w Nich tylko siebie. | endoftime.

aż Ci zazdroszczę  że mnie znasz.

endoftime dodano: 11 lipca 2011

aż Ci zazdroszczę, że mnie znasz.

były śmiechy  rozmowy  słodkie słowa i gesty. był On  było szczęście.   endoftime.

endoftime dodano: 11 lipca 2011

były śmiechy, rozmowy, słodkie słowa i gesty. był On, było szczęście. | endoftime.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć