 |
Boję się przyszłości tego że wkraczam w dorosłość coraz to większymi krokami. Z jednej strony wiem, że jestem pracowita i ambitna , a z drugiej nie chcę dorastać. Wciąż zachowuje się jak dziewczynka, która lubi wypić wino na krawężniku, która lubi jeździć na rowerze w słoneczne dni , która lubi potańczyć w domu kiedy nikogo nie ma. Widzę innych gnających na przód - śluby, narodziny dzieci, wspólne wakacje, nowa praca, przeprowadzki, podróże. A ja czuję, że życie mi umknęło i dalej umyka, tracę ten najlepszy czas i marnuje życie. Niby taka ambitna jestem, a moje studia to istne lenistwo. Może nigdy nie byłam ambitna . Hobby ? Przyjaźnie ? Wspaniałe wakacje z ukochanym ? Nie mam żadnej z tej rzeczy. Ale z drugiej strony jestem zdrowa mam rodzinę. Życie mnie ostatnio dziwi, smuci, boli, ale stałam się w pewien sposób obojętna.
|
|
 |
Nie akceptuje siebie pod względem wizualnym. Podziwiam inne wysportowane, piękne i modnie ubrane kobiety. Nie wiem dlaczego nie potrafię uwierzyć w siebie i dążyć do akceptacji siebie każdego dni.
|
|
 |
Ostatnio chcę się zmienić, mowa o wyglądzie. Robię jakieś detoksy, mniej jem , chodzę na siłownię, ale zdałam sobie sprawę, że nie posiadam dwóch najważniejszych rzeczy, mianowicie wiedzy i wiary. Jestem na siłowni coś tam ćwiczę i podziwiam inne kobiety. W głowie milion pytań czemu ona tak wygląda ? Dlaczego ja nie mam tyle siły ? Może gdybym zmieniła nastawienie, nie bała się zapytać o radę, skupiła się na tym to wyszłoby mi to na dobre.
|
|
 |
25 000 tysięcy ! dziękuję ! Zaraz się trochę rozpisze , bo trochę mi siedzi w głowie, a godzina idealna na pisanie !
|
|
 |
Minęło wiele miesięcy, ale mnie nic nie minęło. / Edward Stachura {..:c}
|
|
 |
Co może być piękniejszego od bliskości skóry? Od ust, pocałunków, gwiazd w oczach, oddechu, dotyku, wilgotnego aktu? Piękniejsza może być nagość duszy. Odkrywanie siebie, swoich blizn i niedoskonałości, rozbieranie siebie ze strachu, punkty czułe, słabości i lęki. Bo każdy w sobie ma miejsca, których się boi, ma ślady, które bolą. Nie ma światów ani ludzi idealnych. / Kaja Kowalewska
|
|
 |
Mówi się, że najpiękniejsze chwile nigdy nie wrócą. Wrócą. Wrócą w snach, marzeniach, w tęsknocie. Będą szły w parze ze łzami. / net {takie prawdziwe..}
|
|
 |
kilka nadziei wsiąkło z bełtem w chodnik
|
|
 |
szach i mat, nie zapłacę za to mastercard, jebany czas, przeminął jak banderas
|
|
 |
dobrze, że mam w sobie coś, coś w smaku jak czysta woda
|
|
 |
chodź piecze mnie w płuca mocno jak chili, za niego zrobię sobie harakiri, szukam go, szukam nawet przez siri
|
|
|
|