|
myśląc, jak kolejny dzień przeżyć w piekle,
jak się zmierzyć z tym miejscem, by nie polec, dać radę!
|
|
|
dzisiaj wracam do wspomnień bo to zamknięty etap
i patrze światu w twarz zamiast przed nim uciekać
|
|
|
albo skoczę z okna, bo psychicznie znowu paranoja,
nie jest tak jak być powinno i to nie już dla nas pora
i to juz norma i nie powinniem pisać,
życie to nic więcej, niż egoizm, hajs i hipokryzje.
|
|
|
wiem w ten sposób nie zabije kurwa wspomnień,
ale może choć na chwilę zapomnieć się uda o niej
|
|
|
codziennie powtarzamy wciąż te same brednie,
wiesz trzeba, to życie kopnąć w dupę, codziennie
owtarzamy, że już więcej tak nie będzie,
aż, któryś krzyknie zdrowie lejąc kolejną lufę.
|
|
|
daj żyć, pozwól umrzeć albo spierdalaj! / Bons
|
|
|
blizny na dłoniach mówią o nas więcej niż słowa / Bonson
|
|
|
NAJLEPSZE DNI UCIEKAJĄ NAM WŁAŚNIE DZIŚ.
|
|
|
niby mam łeb na karku lecz nie mogę żyć z głową/ Raca
|
|
|
od soboty zaczyna się ciężki miesiąc , ciężki dla mojej wątroby i dla mojego stanu psychicznego, umre , ale spoko wszystkie najkochańsze rybki będą przy mnie
|
|
|
wiesz, rok mija i mi chyba trochę przykro,miałeś być tu ze mną, a nie kurwa wyjść stąd.
|
|
|
Może jutro będę silna tak inna niż zawsze, inna od tej reszty, na którą nie chcesz patrzeć,mogę patrzeć w Twoje oczy i możemy się zestarzeć,może rano się ułoży i zostanie już tak zawsze, gorzej raczej być nie może, chociaż chuj wie co się stanie.
|
|
|
|