 |
Kobiety są proste. Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o to, żeby poświęcić im więcej uwagi.
|
|
 |
Najwięcej o twoich problemach dyskutują Ci ,co tak na prawdę gówno o nich wiedzą.
|
|
 |
Uśmiech nie zawsze oznacza radość, niekiedy ukrywa największy ból.. Dlatego każdy powinien mieć kogoś, z kim mógłby szczerze pomówić, bo choćby człowiek był niewiadomo jak silny i dzielny, czasami czuje się bardzo samotny..
|
|
 |
Dziś najtrudniejsze jest znalezienie kogoś kto tak naprawdę w ciebie uwierzy.
|
|
 |
zgubiłam rozsądek, powagę, a wspomnień jakoś nie mogę.
|
|
 |
Życie to skurwiel, ze swoimi trzyma sztamę,
Jak masz miękkie serce, to obyś dupy nie miał szklanej :)
|
|
 |
"Zapytałeś czy zostanę Twoją żoną. Mój świat nagle zaczął mieć znaczenie. Bo ktoś kiedyś powiedział, wszystko co od końca się zaczyna, musi mieć szczęśliwe zakończenie. Dzisiaj nazywamy to przeznaczeniem. Przypadkowe spotkanie na ulicy, wpadłeś na mnie, rozbiłeś mi pomadkę. Zapytałeś czy pójdziemy na kawę. Zaprosiłam Cię na noc, zostałeś na zawsze. A dzisiaj odpowiadam na pytanie decydując o naszej wspólnej przyszłości. Jesteś mój ja jestem Twoja i tak już pozostanie. "
|
|
 |
" (...) a teraz tak jakbyśmy nigdy się nie znali "
|
|
 |
Kiedyś miałam wielu znajomych, dzisiaj mam szczerych./esperer
|
|
 |
I zostałeś sam.Zabawne, nie? Zawsze to Ty byłeś sprawcą samotności u innych, a tymczasem to wszyscy odwrócili się od Ciebie. Kumple odeszli, dziewczyny straciły zainteresowanie i nie masz co ze sobą zrobić. Gdzie się podział ten imprezowy chłopak, z cwaniackim uśmieszkiem na ustach otoczony wianuszkiem fanek? Nigdy go widocznie nie było, bo nikt już o nim nie pamięta. Chciałabym Ci współczuć, ale kiedy ja ofiarowałam Ci szczerą i bezwarunkową miłość, Ty wybrałeś zabawę. Teraz już na Ciebie nie czekam./esperer
|
|
 |
Zawsze zabierały mi go blondynki. Te małe, urocze i słodkie na widok, których faceci mają wielkie oczy. Zabierały mi go takie co niby delikatne, dziewczęce i potrzebujące męskiego wsparcia. Takie, które zawsze mają perfekcyjny makijaż, ułożone włosy, nienaganne maniery i spódniczki bez ani jednego zagniecenia. Te od trzepotania rzęskami i wyciągania ich z tarapatów. Ja nigdy taka nie byłam. Zawsze wolałam siedzieć z kumplami niż wysłuchiwać o nowościach w świecie mody. Wolałam wypić piwo na ławce i wypalić szluga. Zawsze radziłam sobie sama, bo tego właśnie nauczyło mnie życie. Dlatego odchodził. Po prostu nie byłam wystarczająco dobra./esperer
|
|
|
|