 |
czuję jak spadam... jak lecę w dół, z coraz większą prędkością, jak moje życie wali się, i rozpada na drobne kawałeczki. czuję się nic nie warta, samotna, odrzucona. czuję się wrakiem człowieka, który zostawiając wszystko, nie miał pojęcia, że nie będzie miał do czego wrócić... || kissmyshoes
|
|
 |
tak bardzo cieszę się, że ją mam, jest dla mnie kimś więcej niż zwykły, przeciętny człowiek, bo to z nią spędziłam najpiękniejsze chwile w moim, życiu, to z nią dzieliłam te najlepsze i te najgorsze dni, to ona była moim wsparciem, moją nadzieją, moim szczęsciem, słońcem na pochmurne dni. była.. co najwazniejsze jest nadal i mam nadzieje, że będzie, już na zawsze.
|
|
 |
w pewnych chwilach człowiek uświadamia sobie kto jest najważniejszy w jego życiu, na kim może polegać i w kim pokładać swoje nadzieje, kto był, jest i będzie. już na zawsze, do końca.
|
|
 |
a może właśnie o to chodzi w życiu. może człowiek najpierw musi się konkretnie nacierpieć, popełnić milion błędów i znieść wiele bolesnych porażek aby w końcu zaznać odrobine prawdziwego szczęscia, dzięki któremu poczuję co tak naprawde jest dla niego ważne, ważniejsze od dotychczasowych spraw, najważniejsze na świecie.
|
|
 |
i udowodnij mi, że w tym całym syfie nie zostałam sama.
|
|
 |
Myślałam, że przyjaciele są od szczerych rozmów. Cóż, wiele myślałam. Najwyraźniej znowu się pomyliłam.
|
|
 |
Wiesz, wydaje mi się, że zabrakło nam sił by walczyć. Mieliśmy miłość i siebie, i to by wystarczyło. Pozwoliliśmy odebrać sobie to wszystko, tak z dnia na dzień, stracić coś, co dawało szczęście. Zależało nam, ale co z tego, jeśli żadne z nas nie wyciągnęło ręki, by schwytać to, co upadało. Nasze uczucie rozbiło się na kawałki niemożliwe do sklejenia, a każde z nas poszło w swoją stronę. Przegraliśmy i nie wzięliśmy udziału po raz kolejny. Byliśmy zbyt słabi, by wygrać wojnę o naszą własność, o szczęście, o miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
kochałeś mnie? nie opowiadaj bajek. Twoje pierdolone kłamstwa były tak perfekcyjne, że nie miałam pojęcia w co tak naprawdę się pakuję. byłam jedyna? w to też już nie wierzę. to ja raniłam? to przeze mnie był każdy kolejny kieliszek? gówno prawda. to ja byłam tu ofiarą. to ja byłam faszerowana kłamstwami, nienawiścią, i sztucznością. to ja byłam robiona w chuja. więc proszę Cię - nie pierdol mi tu teraz, że to moja wina, bo to gówno prawda - tak samo jak Twoje rzekome uczucia do mnie. || kissmyshoes
|
|
 |
nie chciałam walczyć. chciałam zniknąć, po prostu nie istnieć. z czasem przenokała mnie miłość, która okazała się takim samym gównem, jak te wcześniejsze uzależnienia. okazała się niczym wartościowym - pustymi słowami, i gestami, bagnem... || kissmyshoes
|
|
 |
kochałeś mnie? nie opowiadaj bajek. Twoje pierdolone kłamstwa były tak perfekcyjne, że nie miałam pojęcia w co tak naprawdę się pakuję. byłam jedyna? w to też już nie wierzę. to ja raniłam? to przeze mnie był każdy kolejny kieliszek? gówno prawda. to ja byłam tu ofiarą. to ja byłam faszerowana kłamstwami, nienawiścią, i sztucznością. to ja byłam robiona w chuja. więc proszę Cię - nie pierdol mi tu teraz, że to moja wina, bo to gówno prawda - tak samo jak Twoje rzekome uczucia do mnie. || kissmyshoes
|
|
 |
"Po raz ostatni trzymam Cię za rękę, dziś to dziś ale jutro beze mnie, co jest? Proszę nie płacz, uśmiechnij się zanim powiemy sobie żegnaj."
|
|
|
|