 |
Największy błąd faceta- kiedy przestaje zdobywać kobietę, bo uznał, że zdobył ją ostatecznie
|
|
 |
Twoje dwa jaja to mój jeden cycek . :D
|
|
 |
Wiem ta melodia zabija serca, zobaczysz, zapomnisz, czas to morderca.
|
|
 |
I najgorsze , że ta historia jest prawdziwa , tak jak to, że chciałem żebyś tu była szczęśliwa , ale ze mną.. Żebyś dzieliła tą codzienność - nigdy nie chciałem zabijać , ale zabiorę Cię w ciemność .
|
|
 |
brakuje mi tych wieczorów, tych rozmów do drugiej, tego jak płakałam ze śmiechu, potrzebuję Twojego głosu, żeby nie było już tej ciszy. Ciebie mi brakuje.
|
|
 |
wybacz skarbie , ale nie mam ochoty na Twoje słodkie sms'y i wielkie powroty .
|
|
 |
|
powoli zaczynam oddychać z ulgą, bo moje serce wreszcie uwolniło się spod Twojej dyktatury . znalazłam nawet swój uśmiech . nie sprawisz już, że po raz kolejny go zgubię . / spancz
|
|
 |
mam wspomnienia, to moje rany nie do zagojenia. / skejter
|
|
 |
"
Znów ten stan, że nie wiem, co mam robić.
Niby wszystko gra i niby o to chodzi,
Ale leżę sam, po ciemku na podłodze.
I muzyka gra, a ja wstaje i wychodzę.
Mam ochotę iść, chociaż nie mam wcale celu.
Mam ochotę pić i wchodzę do hotelu.
Nie chcę spać tu dziś, tylko biorę zapalniczkę.
Zapalam papierosa i wynoszę popielniczkę."
|
|
 |
masz rację. leż w łóżku i połykaj łzy. doprowadź rodzinę do bankructwa przez używane przez Ciebie kontenery chusteczek . użalaj się nad sobą nadal, to takie rozkoszne gdy wszyscy cię pocieszają, prawda? nie rób nic ze swoim życiem, po co! przecież świat skończył się na tym dupku, nic po nim nie ma, a uczucia Twoich znajomych są teraz nieważne, bo to ty jesteś najbardziej zraniona. to się nie nazywa złamane serce skarbie, to się nazywa egoizm.
|
|
 |
domówka u niego. siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. dochodziła 3 nad ranem. poczuła, jak piwo robi swoje. chciała się położyć. połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała ją zapachem jego perfum. przymknęła oczy. obudziła się gdzieś po godzinie. poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. leżała na jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. zerknęła jeszcze na niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. w końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. poczuła wibracje telefonu. "tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów." ugięły się pod nią kolana. miała wrażenie, że jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.
|
|
 |
nie jesteście przyjaciółkami dlatego, że siadacie razem na każdej przerwie, rozmawiacie przez telefon, macie pasujące do siebie trampki czy potraficie wyrecytować zawartość szafy drugiej. kiedy ona się uśmiecha, uśmiech mimowolnie wkracza na Twoją twarz - nie ważne, jak zła na nią jesteś. kiedy ona płacze, Ty też czujesz jej ból.
|
|
|
|