 |
Późne wieczory i wczesne poranki na kanapie.
Seks przy ostrym dance-hallu po kłótniach przy ciężkim rapie. / Mikael
|
|
 |
Momentami sama zastanawiam się dlaczego tak jest, stawiając przed sobą tysiące pytań, na które jeszcze nigdy nie zdołałam sobie odpowiedzieć. Zaprzątam myśli, dodając do nich następne tak sprzeczne jak zawsze ot tak mając nadzieję, że to coś da. Mogę w ciszy godzinami siedzieć na łóżku próbując zrozumieć sens tego jak jest. Mogę łamać granice możliwości zarazem stawiając kolejne jeszcze mocniejsze bariery rzeczywistości. Mogę wiele, ale właśnie tego czego pragnę najbardziej, po prostu nie potrafię. Nie potrafię znaleźć tego sensu. Nie potrafię zrozumieć najmniejszych ze szczegółów, paru cech ludzkich i niezliczonej ilości uczuć. Nie potrafię zrozumieć życia, a może zwyczajnie już nie chcę go rozumieć. / Endoftime.
|
|
 |
Żałobny marsz grany, za karawanem idzie, długi kondukt, ludzi w czerni, zapłakanych.
Nawet niebo płacze, krople pukają o trumnę,
czy tak to będzie wyglądało, kiedy ja umrę? / Rafi
|
|
 |
Od setek tysięcy lat, odkąd powstał świat,
to na każdego żywego z ostrą kosą czeka Kat.
Przeróżnie go zwą, czasem wylew, rak,
pożar, postrzał, wypadek czasem rozumu brak. / Rafi
|
|
 |
Od tak możesz zniknąć w mig. Gdy ktoś z długą brodą u góry zrobi palcami pstryk. / Rafi
|
|
 |
Zamykam oczy i nadal Cię widzę ...
|
|
 |
potrzebuję tylko wtulić się do ciebie chociaż na minutę... pragnę tego jak nigdy.
|
|
 |
Mam pistolet, dwa naboje i nas dwoje.
|
|
 |
Potrafiłabym Cię kochać,przyjedź...
|
|
 |
Zobaczyłam Cię raz i o jeden raz za dużo,bo przybyło tylko tęsknoty...
|
|
 |
Może to nieważne, a może zwyczajnie nieistotne, ale tęsknię. Tęsknię, i to naprawdę boli. To co czuję jest niczym, bezpośrednia pustka jak nigdy dotąd. Nie chcę nic już mówić, a zarazem mam Ci tak wiele do powiedzenia. Nawet godzinami poopowiadać o tych najzwyklejszych sprawach, takich jak ocena w szkole czy kolejnym marnie spędzonym dniu, nawet to. Dawniej, mogłam mówić bez przerwy, a Ty nigdy nie przestawałeś słuchać, nigdy nie powiedziałeś, że po prostu Cię to nie interesuje. Interesowało Cię, nawet te najbanalniejsze rzeczy, nawet to co zjadłam dziś na obiad. Kiedy bolało coś wewnętrznie, a łzy dobijały się do oczu, byłeś, zawsze chciałeś być, a przecież nie musiałeś, nigdy o to nie prosiłam. A dziś? Nawet kiedy proszę, kiedy płaczę i nie potrafię przestać, Ty nie reagujesz. To nie Ty. To nie ten, którego kochałam. To nie to serce, które przecież tak kochało mnie. / Endoftime.
|
|
 |
To nic, że to co mam to zaledwie serce. / Endoftime.
|
|
|
|