 |
nienawidzę tego gdy w ciągu jednej sekundy wszystko ci się rozpierdala. wszystkie ważne chwile z przeszłości, o których już niby dawno zapomniałaś powracają do Ciebie. wracasz wtedy myślami do tych czasów i pragniesz je przeżyć na nowo, z tymi samymi ludźmi, mimo że obecnie sprawiają ci tyle bólu i nawet po tylu pięknych momentach razem wywołują u Ciebie miliony łez.
|
|
 |
chcesz mi udowodnić , że IQ może być ujemne ?
|
|
 |
Dopóki oddycham nie tracę nadziei .
|
|
 |
w życiu istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca.
|
|
 |
a czy fakt, że siedzę ze łzami w oczach, modląc się o wiadomość od Ciebie byłby coś w stanie zmienić ?
|
|
 |
I chociaż od tak dawna już do mnie nie piszesz, na dźwięk każdej nowej wiadomości zamykam oczy i myślę sobie, 'a może tym razem to Ty?
|
|
 |
-masz papierosa ? -papierosy nie włosy. na piździe nie rosną.
|
|
 |
Rap w głośnikach, to lek na wszystko .
|
|
 |
bo ja tak naprawdę nigdy nie chciałam kogoś innego, niż Ciebie. byłeś, będziesz i jesteś dla mnie najważniejszy.
|
|
 |
Znów dźwięk sms'a. Biorę telefon do ręki i znów znika nadzieja. Mała, to tylko reklama z orange. I znów muszę się powstrzymać, żeby nie jebnąć tą komórką o kafelki. Czasami moja naiwność mnie przeraża, ale co mam zrobić ? Wiem też, że 'Nadzieja - matką głupich' - widocznie jestem głupia, ale nie umiem się jej wyzbyć.
|
|
 |
i mimo, że nie piję i nie palę to klnę, nałogowo kurwa klnę i nie mogę przestać. szkoda, że nie wymyślili jeszcze plastrów przeciwklnących.
|
|
 |
Zazdrości. Ale mimo że zaprzeczałam sobie zaczęłam się interesowac Jego życiem i wszystkim co z Nim związane. Patrzyłam na Niego przy każdej nadarzającej się okazji. Znałam każdy szczegół Jego wyglądu na pamięc. A szczytem marzeń było to jak czasami na mnie spojrzał tym hipnotyzującym spojrzeniem kiedy nie jestem w stanie mrugnąc powieką. Zaczęłam się dla Niego stroic, starac się wygladac pod każdym względem idealnie. Makijaż i starannie dobrane ciuchy stały się nieodłączną codziennością. Kiedy Go widziałam serce mi waliło ze zwiększoną szybkością a kiedy daj boże zagadał nogi się pode mną uginały. W końcu doszłam do przykrego wniosku: kocham Go nie odwołalnie, nie mogę nic na to poradzic i nic nie jest w stanie tego zmienic. Potem to, co do tej pory działało do potęgi plus to że kochałam Go tak mocno i nie mogłam stale zaprzeczac kumpeli iż tak nie jest. Pokochałam jego moją ulubioną koszulkę i głęboki głos. Wtedy nastąpiły całodobowe rozmowy na temat jego osoby. Głównie
|
|
|
|