 |
Charakteru się nie kupi, trzeba się z tym urodzić, a szacunek? - Szacunek zbierasz kiedy nie zawodzisz.
|
|
 |
w słowniku nie ma takich pięknych słów, żeby Cię zdefiniować .
|
|
 |
Nie chodzi o to, by się nigdy nie kłócić, ale o to, by zawsze umieć się pogodzić.
|
|
 |
Miłość jest jak narkotyk. Na początku odczuwasz euforię, poddajesz się całkowicie nowemu uczuciu. A następnego dnia chcesz więcej. I choć jeszcze nie wpadłeś w nałóg, to jednak poczułeś już jej smak i wierzysz, że będziesz mógł nad nią panować. Myślisz o ukochanej osobie przez dwie minuty, a zapominasz o niej na trzy godziny. Ale z wolna przyzwyczajasz się do niej i stajesz się całkowicie zależny. Wtedy myślisz o niej trzy godziny, a zapominasz na dwie minuty. Gdy nie ma jej w pobliżu - czujesz to samo co narkomani, kiedy nie mogą zdobyć narkotyku. Oni kradną i poniżają się, by za wszelką cenę dostać to, czego tak bardzo im brak. A Ty jesteś gotów na wszystko, by zdobyć miłość.
|
|
 |
Niejeden pewnie by chciał urodzić się jeszcze raz.
|
|
 |
zrobiliśmy sobie babski dzień kobiet, kawa lody, drinki czyli żyć nie umierać. Jednak chłopaki zrobili nam tą niespodziankę i dotrzymali nam towarzystwa rozkręcając imprezę, która miała własnie się skończyć. Siedzieliśmy w parku pijąc cytrynówkę. Poszłam z kolegą na koniki, zjeżdżalnie oraz siedzieliśmy w piaskownicy robiąc babki z piasku. Nagle podszedłeś, wkurrwiony stwierdzając 'jeden koszt mniej, jutro dzień kobiet a ja można powiedzieć wolny, chodź w sumie zajęty nie byłem, ale nie mam żadnych zobowiązań". Byliśmy dość zszokowani, jednak nie chcieliśmy wnikać co się stało. Dokończyliśmy butelkę cytrynówki i postanowiliśmy się rozejść. Przytulił mnie i nie chciał puścić, obdarował mnie buziakiem, składając życzenia. Podziękowałam całując go w policzek. "Liczyłem na jakiś pocałunek.." rzucił i żegnał się z resztą znajomych. Niby słowa pijanych to myśli trzeźwych. /olkin
|
|
 |
kochalam Cię, Tak samo jak Ty kochasz blanty, pojmujesz to?
|
|
 |
byłam z przyjacielem na imprezie. Bawiliśmy się praktycznie sami, wygłupialiśmy się, cały czas nosił mnie na rękach. Przy każdym obrocie dawał mi buziaka w policzko. Mieliśmy niezłą faze więc była to dla nas zabawa. Gdy wracaliśmy do domu usnęliśmy w aucie oparci o siebie, gdy wychodziłam dałeś mi niespostrzeżenie buziaka w usta. Jest moim przyjacielem i mimo tego że nigdy nic nie będzie między nami bardzo miłe są takie sytuacje. Zbyt dobrze się rozumiemy i zbyt dużo o sobie wiemy, róznimy się od pozostałych osób z paczki bo jesteśmy osobami które dogadują się wręcz bez słów. Bardzo zbliżyliśmy się od czasu, gdy spotykaliśmy się przy winie sami by porozmawiać. Bardzo cieszy mnie ten fakt. jest dla mnie jak brat, nie pozwole go skrzywdzić. Nie pozwole żadnej dziewczynie manipulować nim oraz owinąc go wokół swojego palca, zasługuje na kogoś wyjątkowego /olkin
|
|
 |
Wracasz. Nie wiem jak się zachowam gdy Cię ujrze. Może rzuce Ci się na szyję, a może po prostu podam Ci rękę. Minęło trochę czasu, wiele spraw sobie wyjasniliśmy, jednak ja pamiętam, pamiętam wszystkie łzy walne, ten cały ból gdy rozstawaliśmy się. Gdy odchodząc zostawiłeś mnie w środku parku, ja stałam jak wryta tam jeszcze przez pół godziny nie zdając sobie sprawy z powagi sytuacji. Myślałam że zaraz wrócisz, weźmiesz mnie na ręcę pocałujesz i powiesz że żartowałeś. Jutro już Cię zobaczę, już jutro porozmawiamy po raz pierwszy od naszego rozstania, wkońcu wyjechałeś odrazu po nim. /olkin
|
|
 |
jeżeli umiesz uśmiechem uszczęśliwiać ludzi to jesteś naprawdę dobrym człowiekiem.
|
|
 |
rodą zwracasz uwagę, ale to miłym usposobieniem przyciagasz do siebie...
|
|
|
|