 |
może przez to szukałem spokoju w samotności,
w momencie kiedy potrzebowałem bliskości, pamiętasz?
|
|
 |
Ponoć jestem dobry, ale czegoś brak mi
brak mi wiary w siebie, to nie wymysł wyobraźni.
|
|
 |
brak mi go Boże, jak kuli na co dzień,
przyjaciół, gdy sam zostajesz na lodzie.
|
|
 |
i myślę o niej ciągle, choć byliśmy niepoważni.
i brak mi jej najmocniej, lecz to wymysł wyobraźni jest.
|
|
 |
Pamiętam, kiedy jeszcze inny tu był ten powietrza zapach
i brak mi czasu, który nadal prędko spieprza w latach,
brak mi wieczorów, kiedy nieznany był melanż.
|
|
 |
Jestem naiwna. Wiem to. Wiem, bo wciąż czekam, choć nie ma na kogo. Bo kocham, lecz ten ktoś o tym nie wie. Staram się, a on tego nie zauważa. Powiedz mi. Tak Ty, który mówisz, że masz nadzieję, bo warto. Ile mam jeszcze czekać? Jak dużo poświęcić by dostać to, czego się pragnie? Ile łez trzeba wylać, by ktoś zauważył? Jak kochać, by czuć, że ktoś to odwzajemnia? [ yezoo ]
|
|
 |
Podejmowanie decyzji niesie za sobą konsekwencje. Może właśnie dlatego wiele osób rezygnuje i swoje życie oddaje w ręce losu. Ludzie zwyczajnie się boją, tego co będzie "po" i czy bardzo zmieni to ich obecną sytuację. Zdecydowanie się na coś, zmienia wszystko co dotychczas było normalne. Pojawia się coś innego, nowego. Może dlatego tak często mówimy "co ma być to będzie ", bo po prostu boimy się o swoje własne życie, którego przecież tak bardzo nienawidzimy. [ yezoo ]
|
|
 |
Ostatnie cztery dni były okropne, piąty dość lżejszy, tak jakby nastąpił jakiś przełom, coś we mnie pękło, coś przeminęło, straciło na wartości, nie wiem, nie znam odpowiedzi, ale nadal mam pełno Jego w głowie, i czasami, jak kiedyś wariuję, próbuję się stąd urwać, zniknąć, pojechać do Niego, jednak podczas tej całej akcji z tymi odłamami miłości, które we mnie pozostały pojawia się rozsądek, który krzyczy, obraża mnie i cholera, znów czuję się winna i znów namawia mnie do milczenia, czekania, powtarza - jeżeli Mu zależy to znajdzie odpowiedni moment, nie płacz. / nieracjonalnie
|
|
 |
Nie pamiętam już, kiedy nie tęskniłam. / nieracjonalnie
|
|
 |
Wieczorami, rok wstecz, ogrzewałam się w Jego ramionach. / nieracjonalnie
|
|
|
|