 |
zastanów się, czy warto poświęcać wszystko, by w zamian nie otrzymać niczego. powiesz - to banalne. ale wypowiadając to słowo, nie poczujesz tego bólu, nie stracisz chwilowo oddechu, nie będziesz mną, będzie to banalne, ale tak cholernie trudne do zrozumienia i przełknięcia, że zaczniesz wybierać między śmiercią, a zniknięciem. innej drogi nie zauważysz. / nieracjonalnie
|
|
 |
zapomniałam, zapomniałam o kilku rzeczach, zapomniałam o trzech ważnych sprawach, o których wydawało się, że będę pamiętać zawsze. piłam i zapominałam. z coraz szybszym ruchem dłoni zalewałam każdą nową myśl. był w każdej. wypełniał nawet tę najmnięjszą, tę najbardziej absurdalną. próbował mnie powstrzymać, czułam jak ściska moje nadgarski, czułam Jego oddech, chociaż był daleko ode mnie. wydawało mi się nawet, że coś mówił, prosił, były chwile, w których krzyczał. a ja, ja podnosiłam kieliszek i ze łzami w oczach powtarzałam "Twoje zdrowie, kochanie", przy czym głos łamał się w pół.. tamtej nocy miałam Go na ustach za każdym razem, przy każdym słowie. tak mało rozumiesz. / nieracjonalnie
|
|
 |
|
Zbyt wiele tlenu zmarnowałam na oddechy z dedykacją dla niego.
|
|
 |
"I choć widujemy się wciąż codziennie to co było między nami, poszło w zapomnienie"
|
|
 |
"Fakt, to był niebezpieczny związek
Doświadczona suka i dzieciak w bałaganie potrzeb"
|
|
 |
obiecałam sobie wziąć się za naukę, by wysoko zdać maturę. obiecałam pomagać mamie w domowych obowiązkach, które ostatnimi czasy zaniedbałam. obiecałam odwiedzić starych znajomych, którzy kiedyś znaczyli dla mnie więcej. obiecałam zapomnieć. o Nim. pragnęłam w końcu zacząć normalnie funkcjonować. liczyłam na jakieś szczęście od losu, na nowe życie, na przeszłość bez wzmianki o kimś takim, jak On. [ yezoo ]
|
|
 |
Od półtora roku
nikogo na widoku,
tylko dźwięki hip-hopu.
|
|
 |
'Ile ja bym dał, byle o tym nie myśleć.'
|
|
 |
To mój rap skurwysynu, rap jest moją kokainą! / Peja
|
|
 |
I chuj mnie obchodzi jak tym gardzą na wylot, przyjdzie czas, pokażę dziwką, jak bardzo się mylą!
|
|
|
|