 |
Najbardziej kochani czujemy się, gdy wiemy, że jesteśmy dla partnera źródłem radości. Cóż znaczą beznamiętne pochwały naszych “zalet”, powierzchowne i ogólne komplementy, bez jakiegokolwiek ładunku emocjonalnego? Natomiast promienny uśmiech na twarzy partnera, kiedy wchodzimy do pokoju, spojrzenie z podziwem na coś, co robimy, wyraz seksualnego pożądania czy podniecenia, zainteresowanie się tym, co myślimy i czujemy, radość z kontaktu z nami lub z samego patrzenia na nas - to środki, dzięki którym tworzy się i staje realne nasze doświadczenie widzialności i bycia kochanym. Tymi samymi środkami dajemy naszemu partnerowi podobne doświadczenie.
|
|
 |
|
Też masz tak, że patrzysz na telefon i zastanawiasz się dlaczego on się nie odzywa? Nie odzywa się, bo nie chce, a może po prostu boi się po raz kolejny wchodzić w Twoje życie, niszcząc Ci wypracowaną rzeczywistość. Może tak samo jak Ty czeka na jakikolwiek ruch. Chociaż dużo ludzi mówi, że jakby mu zależało to odezwałby się pierwszy, to spójrz, Tobie zależy, ale jednak siedzisz cicho. I wiesz co w tym wszystkim jest najgorsze? Najgorsze jest to, że wiele par przez to czekanie traci szansę na coś naprawdę pięknego. Jak myślisz, może warto zawalczyć? Przecież już nic nie tracisz. / napisana
|
|
 |
Nie umiesz przewidzieć przyszłości, ale normalnym jest, że istnieje logika przyczynowo-skutkowa, że nie ma czegoś takiego jak ekstremalnie zły pech, jak przeznaczenie, jak piątek trzynastego, że owszem, otacza cię układanka, ale pewne rzeczy po prostu nie powinny mieć miejsca. Niektóre zbieżności nie powinny mieć miejsca. Kurwa, nie żyjemy w tarocie.
|
|
 |
Chyba nie bardzo sprawdzam się w życiu z kimś drugim.
|
|
 |
Opowiadać przedwcześnie o swoich najskrytszych tajemnicach jest rzeczą bardzo niebezpieczną
|
|
 |
Są jakieś dźwięki, kolory, kształty, zapachy, ale nic nie ma sensu. Nic nie układa się w spójny ciąg. Jest jakiś świat, kompletny, bogaty, wyglądający sensownie, ale błąkam się po nim, nie mogąc znaleźć sobie miejsca.
Wszystko ma konsystencję oprócz mnie.
Ja gdzieś zniknąłem.
|
|
 |
Miłość nie rozkłada się po równo w związku. Nigdy nie jest pół na pół. To zawsze siedemdziesiąt do trzydziestu, lub sześćdziesiąt do czterdziestu. Ktoś zakochuje się pierwszy. Ktoś stawia drugą osobę na piedestale. Ktoś staje na głowie, by życie toczyło się gładko i przyjemnie, a partner po prostu załapuje się na ten wózek.
|
|
 |
Nie chcę powiedzieć, że przesadziłem w kwestii swoich uczuć. Byłem szczery. Przez cale życie szukamy kogoś, kto mógłby nas zrozumieć i nagle go znajdujemy. Tak mi się przytrafiło z tobą. Przykro mi.
|
|
 |
W seksie szukamy pociechy, gdy cierpimy na niedostatek miłości.
|
|
 |
Pewnie - masz prawo płakać. Płacz do woli, krzycz, rozmazuj tusz - ale nocą, przy zasłoniętych roletach i zgaszonym świetle. By nikt nie widział, by nikt tego nie odkrył. Możesz być słaba, ale sama przy sobie lub przy najbliższych - nie możesz pokazać innym, że można Cię złamać. Nie możesz dać im tej satysfakcji, że od czasu do czasu przegrywasz. rano wstań, nałóż makijaż i czerwoną szminkę na usta i idź - z uśmiechem, najbardziej sztucznym, ale mimo to - uśmiechem, w każdej sytuacji. Nie pokazuj ludziom swojej słabości, nie daj im poczuć, że można Cię złamać - bo później będą robić to na każdym kroku, pamiętaj.
|
|
 |
Człowiek bardzo potrzebuje kogoś, kto go bardzo potrzebuje.
|
|
 |
On był żalem, który z dumą we mnie tkwi
On jest zawsze gdy uśmiecham się przez łzy
On był żalem, którym oczy błyszczą mi.
|
|
|
|