 |
Za krwawiące wargi od często niepotrzebnie wypowiedzianych ostrych słów. Przepraszam. / i.need.you
|
|
 |
Usta wołają o pocałunek. Ciało woła o dotyk. Oczy pragną tego przenikliwego jednego spojrzenia. Ja wołam o Ciebie. / i.need.you
|
|
 |
Umieram, a Ciebie przy mnie nie ma. Zniknąłeś. / i.need.you
|
|
 |
w jej oczach łzy, w twoich tylko bezsilność, bo nie umiesz płakać, nawet gdy jebie się wszystko
|
|
 |
I znowu się topię, uderzyło mnie to jak źle się czuję, emocje mnie zalewają, a w kieszeniach mam kamienie, ściągają mnie na dno. I płaczę, znowu, pewnie będę płakać kolejne godziny, chcę tylko leżeć w ciszy, w pustce, nie musieć słuchać nikogo, myśleć o kimkolwiek. Moje myśli są tak bezładne.
|
|
 |
kiedyś usiądziesz przed komputerem późną nocą, coś podpowie Ci, żebyś otworzył folder z Naszymi wspólnymi zdjęciami, zakłuje Cię serce i stracisz na chwile oddech, będziesz przeglądał każdą fotografie, przypomnisz sobie towarzyszącą chwilę uwieczniania jej, będziesz analizował każde wspomnienie z osobna - tak cholernie przy tym wtedy zatęsknisz i będziesz żałował tego, że już Nas nie ma, będziesz obwiniał się o wszystko, w głowie będziesz miał obraz Naszej wspólnej przeszłości, mając nadzieję, że można naprawić ją w przyszłości, ale po chwili uświadomisz sobie, że i tak nie masz do czego już wracać, zaczniesz płakać jak małe dziecko, przez przygniatające Cię wspomnienia. będziesz chciał usunąć zdjęcia, byleby już nigdy się tak nie czuć, na próżno - jesteś zbyt słaby by to zrobić i co jakiś czas znów będziesz do nich wracał, by mieć chociaż namiastkę mojej obecności. / samowystarczalna
|
|
 |
chwilo proszę, bądź wieczna!
|
|
 |
Są takie osoby, z którymi jedna spędzona chwila
sprawia więcej radości, niż dziesięć z innymi.
|
|
 |
Siedziałam i nie byłam w stanie się odwrócić. Ludzie coś mówili, ale wszystko omijało mnie szerokim łukiem. Nie chciałam angażować w to czekanie wzroku ani węchu - może nie miałam odwagi spojrzeć na tą twarz albo poczuć tego zapachu. Świat poza mną nie istniał. Nic nie było ważne, ani deszcz, ani zimno przeszywające. Nie było ważne bo ja siedziałam i nasłuchiwałam ciszy i odgłosu kroków znanych już przeze mnie tak doskonale. Nie po to czekałam, aby w końcu coś powiedzieć, krzyknąć albo uciec. Czekałam, bo czekanie - osobom takim jak ja - sprawia wiele bólu, i chciałam po prostu się doczekać, a potem udać, że nic mnie to nie obchodzi.
|
|
|
|