 |
mimowolne palpitacje na Twój widok. tak już jest. uczuć nie wymażę.
|
|
 |
codziennie wieczorem kładę się do łóżka. pachnę jak guma do żucia, na ciele orbit owocowa, na włosach miętowa. przykrywam się kołdrą, wtulam się w Twoją, dużą, czerwoną bluzę wypryskaną perfumami i skrupulatnie ogarniam treść esemesa na dobranoc, w którym zawarta jest przesadna ilość czułości. później zasypiam z uśmiechem na twarzy i przekonaniem, iż jestem w odpowiednim miejscu, o odpowiednim czasie.
|
|
 |
nie jest idealnym mężczyzną. nie jeździ na białym koniu, nie przynosi mi czerwonych róż. gdy zezłości się, zostawia mnie, odpycha, czasami palnie coś nieodpowiedniego, a ja płaczę. ale wiesz co. wolę pyskatego, niegrzecznego chłopca niż ciepłą kluchę, która nawet odpyskować nie potrafi.
|
|
 |
zrozum, ta tęsknota za tym co było, tym co łączyło, za Nami zabija z dnia na dzień coraz bardziej, zabija tą dziewczynę, którą jeszcze niedawno byłam a, której już nigdy nie poznasz po raz kolejny. | endoftime.
|
|
 |
a nocą? źrenice zdawały się zakrywać tęczówki, serce miało nieregularny rytm, a ja walczyłam z powietrzem.
|
|
 |
miłość otulona dymem z papierosa, kolejne zaćmienie serca.
|
|
 |
nie jestem agresywna, czasami tylko kogoś piznę, drę modrę i rzucam przedmiotami.
|
|
 |
♥ JAKIE NUTY, Z ZAJEBISTYM TEKSTEM POLECACIE? | endoftimiak.
|
|
 |
i mimo wszystko wiedź, że gdzieś głęboko w moim sercu nadal istniejesz. | endoftime.
|
|
 |
zamykasz oczy i widzisz tyko przestrzeń.
|
|
 |
uwierz, że do szczęścia brakuje mi tylko Twojego oddechu. | endoftime.
|
|
 |
prawdziwy romans, nie było przechodnia, który by nie aplauzował.
|
|
|
|