 |
cz4.Dziewczyna w szoku co przeczytała , nie wieżyła że jej przyjaciółka mogła opowiedzieć takie bzdury , nie znając przyczyny zerwania jej z chłopakiem . Dziewczyna się wkurzyła na przyjaciółkę . Z chłopakiem postanowiła stracić kontakt i mu to napisała że będzie lepiej jak wgl stracimy kontakt usunęła jego numer gg na fcb ze znajomych .I nie rozumiała fałszywej przyjaciółki.Nastepnego dnia poszła do szkoły . Z każdym w klasie się przywitała z byłą przyjaciółka nie tylko podeszła odebrała swój zeszyt jej oddała prostownice i od tamtego momentu nie mają ze sobą kontaktu . Kazdy w klasie pytał się co sie miedzy nimi wydazyło .Dziewczyna odpowiadała tylko tak musi być i nie powiem wam więcej.
|
|
 |
cz3. Chłopak nie mógł tego zrozumieć że dziewczyna z nim już nie chce być , chciał do niej wrócić starał się . Pytał czemu się tak stało .Dziewczyna powiedziała że ma już dosyć tych tajemnic i opini o nim . A on zmieni sie to prosze spróbujemy od nowa.Dziewczyna na to że nie już ma dosyć i będzie lepiej jak się rozstaną w zgodzie , i zaproponowała przyjazn . On na to że ją traktuje jako ktoś więcej niż przyjaciółke i nie rozumie jej decyzji . Dziewczyna sie tym nie przejoła, miała wyjebane na niego i na przyjaciółke.Aż do pewnego momentu gdy znów on sie odezwał z tekstem że ona sie nim tylko bawiła jak jej były nia i że jej przyjaciółka miała rację .
|
|
 |
cz2.Aż do pewnego momentu , gdy jej chłopak z którym, jest już pewny czas nie mówi jej wszystkiego tylko jej przyjaciółce . Dziewczyna słyszała o tym chłopaku że jest ćpunem że ma nie odpowiednie towarzystwo ale jednak była z nim aż do pewnego czasu gdy dziewczyne zaczeło przerastać te jego tajemnice i że leiej sie zaczął dogadywać z jej przyjaciółką niż z nią . Dziewczyna tego nie wytrzymała zerwała z nim . I zrozumiała że te opinie o nim sie sprawdzają .
|
|
 |
CZ1.Pokłóciła się z przyjaciółką zerwała z chłopakiem , czuła się samotna i bezradna. Choć wiedziała że zrobiła dobrze przyjaciółka okazała się szmatą która nie umie zachować tajemnic tylko pierdoli na prawo i na lewo ,głupoty i zdradza tajemnice .Zabolało ją gdy świat jej się zawalił , straciła siostrę z którą spedziła 3 lata , zdażały się drobne kłótnie ale zawsze się godzili ,nie ważne że sprawiali sobue na wzajem ból i cierpienie , ale zawsze się godzili .
|
|
 |
[cz.1]pamiętam dzień Jego pogrzebu,i to jak bardzo nie byłam w stanie tam iść.pamiętam Damiana, który mnie ubierał, a ja bezwładnie siedziałam na łóżku. pamiętam też Mateusza,i Jego wzrok i zakłopotanie na twarzy, które mówiły:"ja pierdole,jak ja mam Cię pocieszyć".pamiętam jak szłam tuż za trumną, niesioną przez Jego przyjaciół i Damiana - podtrzymywał mnie Mateusz, i gdyby nie On - nie byłabym w stanie iść. patrzyłam na drewnianą skrzynię, w której teraz leżał tak ważny mi Skarb, i który teraz odchodził ode mnie na zawsze, choć obiecywał być przy mnie do końca życia. pamiętam, jak na cmentarzu nastała chwila ciszy, i nagle do moich uszu dobiegły słowa Magika - wtedy tak naprawdę zrozumiałam, i dotarło do mnie,że Go tracę. po policzkach zaczęły mi lecieć łzy,jednak stałam spokojnie.gdy nastał moment opuszczania trumny, nogi się pode mną ugięły, a łzy zaczęły lecieć jak oszalałe. czułam silne ramiona Mateusza, które powsytrzymywały mnie przed tym, bym nie rzuciła się w kierunku trumny.
|
|
 |
[cz.2]próbowałam się wyrwać, bo coraz bardziej dochodziło do mnie, że już nigdy Go nie zobaczę. chwilę później nagle opadłam z sił, a serce zaczęło kołatać jak oszalałe. i gdy na Jego trumnę zaczęły spadać kilgoramy ziemi, czułam jak robi mi się ciemno przed oczami. stałam wtulona w Mateusza, ściskając Go z całych sił, i błagając Boga, o to by to był sen i bym jak najszybciej się obudziła. niestety - nie był, a ja obudziłam się na drugi dzień - ze łzami w oczach, w ciuchach z pogrzeb z których nie chciałam się przebrać, i ze świadomością, że straciłam tak ogromną część siebie.. || kissmyshoes
|
|
 |
" Wykończysz mnie finansowo, ale glińciu-żaklinciu, za dwa tygodnie u Ciebie jestem :*:*:*" - i życie staje się piękne, dzięki jednej, prostej wiadomości z rana!!!! :D
|
|
 |
a gdy podczas jednej z rozmów powiedziałam mu "wracam",spojrzał na mnie jak na idiotkę. "Żaka,tyle już osiągnęłaś"-tłumaczył. siedziałam ze łzami w oczach, spoglądając na Niego, jedynie przez ekran głupiego laptopa. w końcu nie wytrzymałam, całkowicie się rozklejając. "ale ja chcę być przy Tobie, tak strasznie tęsknie.." - wydusiłam z siebie, próbując wytrzeć łzy z policzków. patrzył na mnie smutny, a w Jego oczach widziałam tą frustrację spowodowaną tym, że nie może mnie przytulić. "Jesteś silna,zostaniesz. niedługo przyjadę, damy radę, nawet na odległość" - powiedział, uśmiechając się." czemu mnie na to namawiasz? nie chciałeś przecież tego wyjazdu" - zdziwiłam się. "bo w Ciebie wierzę, i kibicuję Ci najmocniej na świecie" - powiedział. łzy automatycznie przestały lecieć, a na twarzy pojawił się uśmiech - bo to tak cudownie jest mieć kogoś, kto w Ciebie wierzy. tak strasznie pięknie jest mieć przy sobie człowieka, który tak mocno kocha.||kissmyshoes
|
|
 |
uwielbiam miny kolesi, gdy dowiadują się, że ta laska, która teraz śmiga w szpilkach, kiedyś latała w dresie i się napierdalała. uwielbiam ich zdziwienie, gdy w ciągu kilku sekund, z miłej damy potrafię zmienić się w wkruwioną sukę. uwielbiam zaskakiwać sobą ludzi, i chyba nigdy nie przestanę - bo to, tak naprawdę utwierdza mnie w przekonaniu, że tak mało mnie znają. || kissmyshoes
|
|
 |
nie będziesz miał już okazji przyglądać mi się, gdy śpię. nie będziesz już mógł wtulić się we mnie, gdy tylko będzie Ci źle. nie masz już prawa zadzwonić do mnie, bym gdziekolwiek po Ciebie przyjechała. nie możesz już złapać mnie za rękę i zaprowadzić na najlepszą kawę w mieście. nie będziesz już miał okazji na nic związanego ze mną - bo mnie dla Ciebie już nie ma , bo przekreśliłeś to tak jednym, głupim czynem, bo zabiłeś to, raz a porządnie, na zawsze. || kissmyshoes
|
|
 |
zmarnowałam na to wszystko cztery lata. na każdą kłótnię, każde Twoje uderzenie pięścią w ścianę, każdy krzyk,każdą łzę, i każdy ból. zmarnowałam tak ważną część życia, i teraz żałuję - bo odpłaciłeś mi się cudownie, za każdą spędzoną przy Twoim łóżku szpitalnym godzinę, za każde szarpanie się z Tobą, gdy jako jedyna byłam w stanie odciągnąć Cię od gościa, którego prawie zabiłe, za każdą chwilę, gdy byłam przy Tobie mimo wszystko. dziś tego wszystkiego żałuję - i gdybym była w stanie cofnąć się te kilka lat wstecz, nie dałabym Ci się poznać, ani zagościć w moim sercu - nawet kosztem tego, że zaćpałabym się na śmierć, bo nie wyciągnąłbyś mnie z tego bagna - tak byłoby lepiej.. || kissmyshoes
|
|
 |
godzina 6:30 - budzisz przyjaciela, nie reaguje. wołasz ponownie, znowu nic. w końcu próbujesz na litośc słodkim: "Michałkuuu". budzi się. z wkurwioną miną wchodzi do Twojego pokoju z butelką wódki. "masz, zajeb się i śpij kurwa, idiotko" - mówi, po czym wychodzi spać dalej. mam przecudownych przyjaciół, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że chciałam chusteczki hignieniczne...|| kissmyshoes
|
|
|
|