|
życia chcesz uczyć choć swoje masz rozpierdolone.
|
|
|
jak mam ci zaimponować? milczeniem? chyba tak
|
|
|
Przez większość życia, a szczególnie przez ostatnich kilka lat byłam ofiarą. Uwierzyłam, że nie mam prawa, ani siły, żeby siebie chronić. Że za mało znaczę. Że można mnie zniszczyć, bo jestem nikim. Dzisiaj wstałam i huknęłam tak mocno, że zawalił się i stół i cztery otaczające go ściany. DOŚĆ. Od teraz to ja decyduję. Oficjalnie zwalniam siebie z roli ofiary.
|
|
|
czasem wydaje mi się, że moja samotność eksploduje, rozsadzając mnie od środka. czasem zastanawiam się, czy wypłakanie, wykrzyczenie albo wyśmianie tego obłędu może w czymkolwiek pomóc. czasem pragnienie dotyku, bycia dotykanym, czucia, jest tak silne, że porywa mnie do jakiegoś innego wszechświata, a tam, stojąc na krawędzi przepaści, nabieram pewności, że spadnę i nikomu nigdy nie uda się mnie znaleźć. to wydaje się prawdopodobne. krzyczę od lat, ale nikt mnie nigdy nie usłyszał.
|
|
|
W dzisiejszym świecie ludzie zapomnieli jak ważne jest docenianie tego co mamy.Jak bardzo istotne jest by cieszyć się chwilą która trwa.Aby doceniać ludzi których mamy obok siebie i szczęście które nam ci ludzie dają.
|
|
|
Jesteś zbyt dumny by przyznać się do błędu. Jesteś tchórzem do samego końca.
|
|
|
Nigdy mnie nie pokochasz więc jaki jest sens grania w grę którą na starcie przegramy?
|
|
|
dziś kocham cię świąteczniej niż zwykle, może dlatego, że to maj, ale maj bez ciebie to listopad
|
|
|
tyle lat czekałem na ciebie. przewaliło się nade mną wiele dni złych i takich sobie, wspinałem się do góry i spadałem na samo dno. kochałem i byłem nienawidzony, ale stale czekałem na ciebie. wiedziałem, że spotkam wreszcie ciebie, choćby to spotkanie zdarzyło się po końcu świata
|
|
|
właściwie to nawet żałuję, że udałem się jakiś taki, że dużo wiem i prawie wszystko przemyślałem. co z tego mam? nic, tylko zniechęcenie
|
|
|
nic się nie stało. chwała Bogu, że nic się nie stało. to nieprawda. coś się jednak stało. ona szła ku mnie z miliona przypadków omijając miliony alternatyw i ja szedłem ku niej podobnym sposobem. wiele gwiazd zapaliło się i zgasło w tym samym czasie, kiedy szliśmy sobie naprzeciw. wiele małych wszechświatów urodziło się i skonało. ładne mi "nic się nie stało".
|
|
|
|