 |
Pidżama party, twarz już boli mnie od śmiechu i mimowolnie pojawia się wspomnienie podobnych nocy sprzed roku czy dwóch lat. Gdzieś między atakami tej euforii była masa rozkmin, były pytania, opowieści, marzenia nieśmiało wypowiadane na głos. Wszystkim tym niepewnym wyznaniom przewodziła jeden człowiek - On. Szeptem mówiłam o wspomnieniach wcześniejszych wydarzeń. Obezwładniała mnie tęsknota. Życzenia. Miałam wtedy jedno, największe życzenie: mieć Go znowu. Dziś jest inaczej. Dziś zasypuje mnie wiadomościami. Dziś pachnę Nim i jestem szczęśliwa, najbardziej.
|
|
 |
Wymieniasz mi Jego mankamenty, tak jakbym w ogóle miała jakieś prawo mieć wyrzuty za to, co było, tym bardziej, że moje zachowanie nie odstawało na zbyt dużą skalę. Przedstawiasz mi zaciekle, o dziwo nie na piśmie, szereg Jego wad. Mówisz mi, jaki to nieidealny jest, jak wiele brakuje Mu do człowieka jaki marzy się Tobie, a ja uśmiecham się ironicznie - dobrze, kochanie, bo to dla mnie ma być najlepszy, nie dla Ciebie.
|
|
 |
Trzy miesiące temu? "I znów słyszę jego imię z Twoich ust, popierdoliło Cię", "rób co chcesz, ale wiesz jak to się skończy", "Twoja sprawa, lecz zobaczysz, będziesz cierpieć". Wszyscy, którzy wątpili w Niego, we mnie, w nas, w tą więź, w te uczucia - z wiernością wśród priorytetów, którą stawialiście pod największym znakiem zapytania, pierdolcie się.
|
|
 |
Chciałabym teraz patrzeć na ciebie, jak śpisz sobie spokojnie obok, chciałabym czuć twoje ciepło.
|
|
 |
każdy w życiu wybiera sobie dłoń, którą chce trzymać i przychdozi taki wieczór, kiedy mówimy po prostu: "złap, bo mi zimno..."
|
|
 |
długo. na zawsze. do śmierci. wiecznie.
|
|
 |
- Po co są chłodne dni?
- Widzisz skarbie, chłodne dni są po to, byśmy mogli się do siebie przytulać.
|
|
 |
Tak wielka jest nasza bliskość, że brak miejsca na choćby jeden obcy oddech
|
|
 |
Chcę tylko, żebym została w twoich oczach na zawsze.
|
|
 |
Życie nie było proste, rzucało kłody pod nogi, ale przecież ze wszystkim można było sobie poradzić, jeśli tylko się chciało; jeśli miało się wsparcie kogoś, kto pobudzałby cię do działania. To wyłącznie nasze decyzje, przemyślane albo nie, mogą zmienić los nasz lub kogoś nam bliskiego, czasami w dobrym, ale czasami w złym kierunku.
|
|
 |
dłoń błądząca po mojej skórze, jest drugim najprzyjemniejszym uczuciem, zaraz po tym, kiedy mój wzrok widzi jego sylwetkę niewidzianej przez chociażby niewielki odstęp czasu, a na moim ciele pojawiają się ciarki.
|
|
 |
- Co Ty robisz wieśniaku ? . - zapytałam leżąc na łóżku. Stał i przeglądał zdjęcia które stały na półkach. W pewnej chwili uniósł jedno z nich i lepiej mu się przyjrzał. - To Ty? - zaśmiał się i odwrócił fotografię w moją stronę. - Tak ja, coś Ci nie pasuje ? - rzuciłam w niego poduszką. Złapał ją i odstawił zdjęcie. Podszedł i poległ obok mnie. - Niezły grubasek z Ciebie był.- objął mnie i zaczął gilgotać. - Osz Ty!.Miałam wtedy niecały rok!. - próbowałam uwolnić się z jego silnych ramion. - A wiesz po czym poznałem że to Ty? - uspokoił się i łapiąc za podbródek spojrzał na mnie. - No po czym królewiczu ? - uśmiechnęłam się delikatnie. - Te same paczadełka. - jego kąciki ust uniosły się do góry,a chwilę potem zatraciły się w smaku moich warg.
|
|
|
|