głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika believeindreamsx3

tak strasznie boję się jutrzejszego dnia. boję się tego cholernego wtorku jak jeszcze nigdy dotąd. nie życzę nikomu  by bił się z myślami jak to wszystko się potoczy  czy operacja się uda i czy mama wróci do zdrowia. cholernie ciężko jest  kiedy nie masz do kogo się zwrócić  nie masz z kim porozmawiać i chociażby wyżalić się i nie usłyszeć  że mam się trzymać. jak mam trzymać się kiedy tu chodzi o tak cholernie ważną osobę. przecież mam tylko ją i choć tak często jej nie doceniam  chciałabym  żeby była tutaj  obok  przy mnie cała i zdrowa  żeby to nie szpital kierował jej życiem i żeby miała tą świadomość  że wszystko musi się udać  bo jeśli nie to nie wiem  ja nie istnieję.   notte.

notte dodano: 27 sierpnia 2012

tak strasznie boję się jutrzejszego dnia. boję się tego cholernego wtorku jak jeszcze nigdy dotąd. nie życzę nikomu, by bił się z myślami jak to wszystko się potoczy, czy operacja się uda i czy mama wróci do zdrowia. cholernie ciężko jest, kiedy nie masz do kogo się zwrócić, nie masz z kim porozmawiać i chociażby wyżalić się i nie usłyszeć, że mam się trzymać. jak mam trzymać się kiedy tu chodzi o tak cholernie ważną osobę. przecież mam tylko ją i choć tak często jej nie doceniam, chciałabym, żeby była tutaj, obok, przy mnie cała i zdrowa, żeby to nie szpital kierował jej życiem i żeby miała tą świadomość, że wszystko musi się udać, bo jeśli nie to nie wiem, ja nie istnieję. / notte.

czasami mam ochotę wyjść i nie wrócić. opuścić cały ten syf  wpuścić do płuc czyste i nowe powietrze. chcę uciec od problemów i zacząć wszystko na nowo. zacząć nowy rozdział  zacząć nowe życie  mieć nowe plany  marzenia i pasje. chcę zapomnieć o wszystkich przykrościach  bólu i słowach  które z dnia na dzień coraz bardziej ryją bliznę w mojej psychice. chcę na nowo kochać i darzyć uczuciem tylko tych właściwych  tylko tych którzy na to zasługują. chcę uwierzyć w to  że mogę być szczęśliwa  że zasługuję na to jak każdy inny człowiek.   notte.

notte dodano: 27 sierpnia 2012

czasami mam ochotę wyjść i nie wrócić. opuścić cały ten syf, wpuścić do płuc czyste i nowe powietrze. chcę uciec od problemów i zacząć wszystko na nowo. zacząć nowy rozdział, zacząć nowe życie, mieć nowe plany, marzenia i pasje. chcę zapomnieć o wszystkich przykrościach, bólu i słowach, które z dnia na dzień coraz bardziej ryją bliznę w mojej psychice. chcę na nowo kochać i darzyć uczuciem tylko tych właściwych, tylko tych którzy na to zasługują. chcę uwierzyć w to, że mogę być szczęśliwa, że zasługuję na to jak każdy inny człowiek. / notte.

od ostatniego tygodnia spędzali ze sobą każdą chwilę. każda sekunda przepełniona była ogromem namiętności i delikatności. każdego ranka wstawała wcześniej by obudzić go muśnięciem w policzek i podać do łóżka pachnącą czarną kawę. zawsze wtedy opowiadał jej o ich przyszłości. mówił co planował  jak chce mieszkać i obmyślał imiona dla ich dzieci. wieczorem udawali się na wspólny spacer  a gdy zimny wiatr kołysał jej delikatnie włosy i powodował gęsią skórkę  obejmował ją silnym ramieniem i tak szli prosto do pobliskiej kawiarenki na jej ulubioną gorącą czekoladę. po tygodniu musiała wracać. stojąc już przy oknie w pociągu patrzyła na niego  a z policzków płynęły jej łzy. gdy pociąg ruszył  uchyliła je i krzyknęła  że tak nie może  że ta odległość  która ich dzieli jest za duża  że to wszystko nie ma sensu. odjechała zalewając się płaczem  a on zginął tragicznie pod kołami następnego pociągu. to była prawdziwa miłość  która mogła przetrwać  a ona? ona zabiła w nim wszystko.   notte.

notte dodano: 27 sierpnia 2012

od ostatniego tygodnia spędzali ze sobą każdą chwilę. każda sekunda przepełniona była ogromem namiętności i delikatności. każdego ranka wstawała wcześniej by obudzić go muśnięciem w policzek i podać do łóżka pachnącą czarną kawę. zawsze wtedy opowiadał jej o ich przyszłości. mówił co planował, jak chce mieszkać i obmyślał imiona dla ich dzieci. wieczorem udawali się na wspólny spacer, a gdy zimny wiatr kołysał jej delikatnie włosy i powodował gęsią skórkę, obejmował ją silnym ramieniem i tak szli prosto do pobliskiej kawiarenki na jej ulubioną gorącą czekoladę. po tygodniu musiała wracać. stojąc już przy oknie w pociągu patrzyła na niego, a z policzków płynęły jej łzy. gdy pociąg ruszył, uchyliła je i krzyknęła, że tak nie może, że ta odległość, która ich dzieli jest za duża, że to wszystko nie ma sensu. odjechała zalewając się płaczem, a on zginął tragicznie pod kołami następnego pociągu. to była prawdziwa miłość, która mogła przetrwać, a ona? ona zabiła w nim wszystko. / notte.

a my? wciąż w pogoni za szaleństwem często gubimy się między tysiącami myśli  zbyt często marzymy  zbyt rzadko twardo stąpamy po ziemi  na siłę odrywamy się od rzeczywistości kreując nową  niby lepszą  chadzamy uśmiechnięci w naszych trampkach z obłudy  z zamrożonym sercem   głęboko wierząc  że na reanimację nie jest za późno nerv

nervella dodano: 10 sierpnia 2012

a my? wciąż w pogoni za szaleństwem często gubimy się między tysiącami myśli, zbyt często marzymy, zbyt rzadko twardo stąpamy po ziemi, na siłę odrywamy się od rzeczywistości kreując nową, niby lepszą, chadzamy uśmiechnięci w naszych trampkach z obłudy, z zamrożonym sercem - głęboko wierząc, że na reanimację nie jest za późno/nerv

trwam. trochę w bezsensie  trochę z przymrużeniem oka. posiadam wszystko co materialne i właśnie ten fakt codziennie uczy mnie doceniania ulotności ludzkich odruchów. dzisiaj tu jestem  jutro być może nikt nie będzie o mnie pamiętał.   nerv

nervella dodano: 9 sierpnia 2012

trwam. trochę w bezsensie, trochę z przymrużeniem oka. posiadam wszystko co materialne i właśnie ten fakt codziennie uczy mnie doceniania ulotności ludzkich odruchów. dzisiaj tu jestem, jutro być może nikt nie będzie o mnie pamiętał. / nerv

jestem tylko dziewczyną! zniosę widok połamanego paznokcia  złamanego obcasa ulubionych szpilek co najwyżej  ale nigdy  przenigdy nie zniosę bólu jaki zadaję mi Twoja nieobecność  zrozum.   nerv

nervella dodano: 1 sierpnia 2012

jestem tylko dziewczyną! zniosę widok połamanego paznokcia, złamanego obcasa ulubionych szpilek co najwyżej, ale nigdy, przenigdy nie zniosę bólu jaki zadaję mi Twoja nieobecność, zrozum. / nerv

prawdopodobnie? straciłam sens  a wraz z nim straciłam chęć do życia  do tej monotonności  której przeważająca część to teren bólu  nie bólu głowy czy żołądka  bo to nic takiego  a ból serca. wewnętrzny ścisk  kłucie jakby wbijano Ci kolejny tysiąc tępych ostrzy. wiesz  czasami naprawdę nie wiem czego jeszcze mogę spodziewać się od życia  co jeszcze mnie czeka  i jedyne nad czym się zastanawiam  to to czy chcę w ogóle się tego dowiedzieć  czy chcę przeżyć przyszłość.   endoftime.

endoftime dodano: 1 sierpnia 2012

prawdopodobnie? straciłam sens, a wraz z nim straciłam chęć do życia, do tej monotonności, której przeważająca część to teren bólu, nie bólu głowy czy żołądka, bo to nic takiego, a ból serca. wewnętrzny ścisk, kłucie jakby wbijano Ci kolejny tysiąc tępych ostrzy. wiesz, czasami naprawdę nie wiem czego jeszcze mogę spodziewać się od życia, co jeszcze mnie czeka, i jedyne nad czym się zastanawiam, to to czy chcę w ogóle się tego dowiedzieć, czy chcę przeżyć przyszłość. / endoftime.

Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy  bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję  nie potrzebuję ciepła jego promieni  ani tego  że znów będzie na parę chwil  by o zachodzie niepostrzeżenie zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro  definicji szczęścia czy sprostowań uczuć  nie potrzebuję niczego  bo dziś  nie mam już nic.   Endoftime.

endoftime dodano: 29 lipca 2012

Nie chcę wierzyć w słońce tuż po burzy, bo nadzwyczajnie go nie potrzebuję, nie potrzebuję ciepła jego promieni, ani tego, że znów będzie na parę chwil, by o zachodzie niepostrzeżenie zniknąć. Nie potrzebuję nadziei na lepsze jutro, definicji szczęścia czy sprostowań uczuć, nie potrzebuję niczego, bo dziś, nie mam już nic. / Endoftime.

Bywało  że serce było jedynie marginesem  tym nic nie znaczącym  potrzebnym by zapisać zaledwie parę wątków  których równie dobrze mogłoby zupełnie tam nie być. Uczucia? Sterta kurzu  syf gromadzący się gdzieś pomiędzy  nigdy nie uważałam  że potrafię im podołać  nigdy też nie dzieliłam się nimi  bo nadzwyczajnie nie było po co. A szczęście? To parę reguł  sprostowań w życiu  bez terminowej definicji  bez zaprzeczeń i skrupułów  dziś go nie ma  bo szczęściem był On.   Endoftime.

endoftime dodano: 27 lipca 2012

Bywało, że serce było jedynie marginesem, tym nic nie znaczącym, potrzebnym by zapisać zaledwie parę wątków, których równie dobrze mogłoby zupełnie tam nie być. Uczucia? Sterta kurzu, syf gromadzący się gdzieś pomiędzy, nigdy nie uważałam, że potrafię im podołać, nigdy też nie dzieliłam się nimi, bo nadzwyczajnie nie było po co. A szczęście? To parę reguł, sprostowań w życiu, bez terminowej definicji, bez zaprzeczeń i skrupułów, dziś go nie ma, bo szczęściem był On. / Endoftime.

dzięki wielkie! teksty nervella dodał komentarz: dzięki wielkie! do wpisu 27 lipca 2012
naprawdę przesadzasz    teksty nervella dodał komentarz: naprawdę przesadzasz ;) do wpisu 25 lipca 2012
ee tam  dzięki teksty nervella dodał komentarz: ee tam, dzięki do wpisu 24 lipca 2012
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć