 |
Kochać jest łatwo. To, można powiedzieć jak z samochodem: wystarczy włączyć silnik, dodać gazu i wyznaczyć sobie cel podróży. Ale być kochaną to tak jak przejażdżka z kimś innym, jego samochodem. Nawet jeśli uważasz tego kogoś za dobrego kierowcę, zawsze pozostaje jakiś podskórny strach, że może się pomylić, a wtedy w ułamku sekundy wystrzelicie oboje przed przednią szybę na spotkanie śmierci. Być kochaną może oznaczać największy koszmar. Bo miłość to rezygnacja z panowania nad własnym losem. A co się stanie, jeśli w połowie drogi postanowisz zawrócić albo skręcić w bok, a nie masz na to jako pasażer żadnego wpływu?
|
|
 |
[2] Ostatnie lata wciągnęły mnie w wir obowiązków i tej chorej rutyny, a teraz pojawiłaś się Ty, mój promyk w całej szarej rzeczywistości. Boję się tego jak jest mi przy Tobie dobrze. To zdrowe? Można tak uwielbiać kogoś pocałunki? Dotyk? Ciało? A przede wszystkim słowa? Czuję, że się uzależniam. A za każdym razem, kiedy wstaję rano, znów pojawiam się w pracy, boję się, że to mnie pochłonie, a Ty przetrawisz to raz, drugi, trzeci, ale za kolejnym po prostu zrezygnujesz. Nie pojawisz się kolejnego wieczora. Znikniesz, a mój świat znów wygaśnie. Boję się cholernie, że stracę osobę, którą prawdopodobnie zaczynam kochać.
|
|
 |
[1] Nerwowo skubie brzeg kanapy rozłożony z głową na moich udach. Upijam kolejny łyk kawy, drugą ręką mierzwiąc Jego włosy i ponownie pytając, co się dzieje. Zapewnia setny już chyba raz o tym, że jest w porządku, a ja kolejno widzę Jego drżącą lekko wargę, boleśnie przygaszone oczy, napięte mięśnie, które jasno wskazują mi co innego. - Nie potrafisz kłamać, a nawet jeśli, to nie potrafisz okłamać mnie. Całe Twoje ciało, Twoja dusza są przeciwko Tobie. Gdzieś tli się tylko ta iskierka podświadomości, która nie chce podzielić się ze mną tym, co Cię gryzie po serduchu - kończę, a On zrywa się gwałtownie, wylewając trochę kawy z mojego kubka. - Panicznie się boję o Ciebie. Nie wiem jak mam Ci opisać to uczucie, ale pochłania mnie całego. Boję się o to, że ten świat może zrobić Ci krzywdę. Ludzie to hieny, boję się, że Twoje serce, choć jest cholernie silne, w końcu tego nie wytrzyma. Dzięki Tobie zauważyłem coś poza pracą.
|
|
 |
Daję Mu buziaka w policzek, a On przed "do zobaczenia" zawsze szepcze mi do ucha jeszcze krótkie "dziękuję". Za każdym razem na nowo dziwi mnie cudowny wydźwięk tego słowa w Jego ustach, będący melodią stanowiącą podkład do dalszego kroku. Mocno wtulam się w te szerokie ramiona - miejsce z którego codzienna rzeczywistość wyszarpuje mnie siłą. Nie chcę go zostawiać. Boję się, że ten cholerny los, czas, cokolwiek może zrobić coś przeciwko nam, a każdą sekundę chcę traktować jak ostatnią, maksymalnie chłonąc Jego obecność.
|
|
 |
Chcę kupować te upchane w mały kubeczek owoce i zjadać je na spółkę po kęsie z Tobą. Chcę prezentować Ci się w słynnych weneckich maskach i widzieć Twój uśmiech. Chcę obserwować ptaki unoszące się tuż nad laguną, czując wówczas Twoje palce przeplatające się z moimi. Chcę powiesić z Tobą kłódkę na moście zakochanych. Ciebie - tylko Ciebie brakuje mi pośród wąskich uliczek tego cudownego włoskiego miasta. I jeśli zapytasz mnie, czy mogłabym tam zostać na dłużej, kosztem powrotu tutaj, odpowiem, że nie, bo tu, właśnie tu, czekają na mnie ramiona, które w ostatnim czasie zaczęłam tak bezwarunkowo uwielbiać.
|
|
 |
kiedyś przychodzi taki moment, że życie przestaje Nam być potrzebne. nie dostrzegamy już tego piękna, co kiedyś. nie ma przy Nas już tych samych osób. świat wydaje się być bez celu i pozbawiony najmniejszego sensu istnienia. każde miejsce staje się puste. bliscy ludzie zmienili się. a My? zrozumieliśmy, że przeszłość nigdy nie wraca, a świat nie pięknieje.
|
|
 |
Nie bój się, bo wielkie oczy ma
ten strach.To tylko złudzenie, więc
uwierz w siebie... tak pokonasz lęk.
To co chcesz... tu i teraz dzieje się.
Śmiało płyń pod prąd...
na nieodkryty ląd./toolkaa
|
|
 |
Wiem i każdy to wie że jestem dziewczyną która wszystkich denerwuje,jest za bardzo rozkszyczna,która lubi się bić,która jak już kocha to kocha ponad wszystko,zbytnio przywiązuję się do ludzi.Wiem że bywam chamska,wredna,wkurwiająca na maksa.Ale tak się składa ze mam uczucia i że nawet jak bywam chamska to nie przestałam kochać.Liczę się z innymi i ich problemami,tak wiem jest dziwną dziewczyną ale taka się już urodziłam i nie zamierzam się zmieniać bo komuś się to nie podoba,nie lubi takich dziewczyn,bo woli grzeczne,spokojne,miłe,nie rozkrzyczane,takie które nie lubią,nie umieją sie bić,ale to nie moja sprawa.Każdy człowiek jest inny,ma inny charakter,styl,figurę,wszystko ma inne,upodabnia się nie raz do innych żeby się im przypodobać.Ale ja urodziłam się taka jaka jestem i taka pozostanę aż do śmierci,nie zmiennie się nigdy,nigdy w życiu./toolkaa
|
|
 |
Większość dziewczyn pragnie romantyka. Uwielbia, jak chłopak szepce słodkie słówka, przynosi kwiaty, zabiera na randki, ogląda z nią gwiazdy i jakieś romantyczne komedie. Jak dla mnie to chuj z tymi kwiatami, ja chcę faceta - prawdziwego, trochę nieznośnego, odważnego i szalonego. Chcę, żeby potrafił mnie kochać naprawdę, nie na pokaz. Chcę by potrafił zrobić z siebie debila tylko dlatego, żebym przestała się smucić. Chcę by był sobą, żeby nie koloryzował, nie wyolbrzymiał, tylko był, bo starać się mamy oboje. Nie ważne, czy będzie mówił słodkie ''kocham Cię, kotuś'' czy zwykłe ''kocham Cię, kurwa''. Bo w miłości nie liczą się słowa, lecz czyny i tym się kieruje, ponieważ chcę mieć takie wspomnienia, na myśl których będę się uśmiechać. Chcę wstydzić się niektórych wygłupów. Chcę coś przeżyć. Chcę kiedyś w przyszłości uwzględnić tą szaloną, młodzieńczą przeszłość./nastusiia
|
|
 |
To moje życie takim je pozostaw, nie osądzaj bez podstaw nienawiść na bok odstaw.
|
|
|
|