 |
|
po policzkach łzy spłynęły,zrozumiałem wtedy że...
|
|
 |
|
Spojrzała jeszcze raz i uśmiechnęła się - od tak - do paru chwil, co były kiedyś między nimi..
|
|
 |
|
kolejny raz w ścianę uderzam pięścią,
|
|
 |
|
łza w oku,tylko ja i pusty pokój
|
|
 |
|
tak bardzo chciałbym zatrzymać tamtą chwilę
|
|
 |
|
nie ma go już,nie ma go przy mnie
|
|
 |
|
- Masz jakieś hobby ?
- Tak . Chodzę do sklepów zoologicznych i uczę papugi przeklinać .
|
|
 |
|
- Nie będzie Ci zimno?
- Nie.
- Chcesz moją kurtkę?
- Nie. -
-Kurde, jak Ci moją kurtkę proponuję, to masz wziąć. Co ty, filmów nie oglądasz?
|
|
 |
|
Teraz już nie łączy nas nawet adres zamieszkania. Więzy krwi, może, chyba, pięćdziesiąt procent moim genów jego pochodzenia. Zero rozmów, zainteresowania, a przy jakimkolwiek przypadkowym, wymuszonym kontakcie jedynie trochę krzyku, spin. Ojciec? No nie żartuj, że do tej rangi mam podnosić człowieka, który jedyne, co przyłożył do mojego wychowania, życia to trochę pieniędzy oraz przyrodzenie jednej nocy.
|
|
 |
|
zabrakło między nami tego czegoś co stałoby się silnym fundamentem naszego związku. mieliśmy do siebie mnóstwo zaufania, żyliśmy w szczerości i zgodzie. czasami się kłóciliśmy, ale to było oczywiste. żaden z związek nie przetrwałby bez najmniejszej kłótni, czy sprzeczki. byłby za bardzo monotonny, co spowodowałoby silne rozerwanie więzi. potrafiliśmy ze sobą współpracować, jak zgrany duet, lecz widzisz. nikt z nas nie dostrzegł, że pomiędzy nami nie wkradły się uczucia. owszem, coś czuliśmy. lecz nigdy to nie była miłość. zauroczenie? zapewne tak...ale właśnie ten brak takiej prawdziwej i szczerej miłości nas zniszczył. bo to co najważniejsze w związku to właśnie miłość.. ona jest głównym czynnikiem trzymającym ludzi razem./remember_
|
|
 |
|
Widzę jego z nią i już wiem, że dzisiaj nie wrócę trzeźwa do domu.
|
|
|
|