 |
Zapewnij mnie, że nie pokochasz innej. - Nie mogę. - Dlaczego? - Bo na pewno pojawi się inna.. Tylko ona będzie do Ciebie wołać "mamusiu!
|
|
 |
Mogę być Twoją Królewną?
Malutką dziewczynką w za dużych bucikach..
i naprawdę szczęśliwych oczkach?
Z rozmazaną szminką i noskiem w czekoladzie?
Czułą, delikatną, rozmarzoną i prawdziwą..
Słodziutką jak cukierek?
Ty byś był Moim Księciem.. Mogę?
|
|
 |
I choć nie mam go na co dzień, codziennie mam go w głowie.
|
|
 |
Temperament masz, wiesz czego chcesz i chyba nie potrafię powiedzieć, że nie chciałabym Ciebie mieć.
|
|
 |
Marzę o wszystkich jutrach z Tobą. Przeklinam wszystkie wczoraj bez Ciebie.
|
|
 |
I gdy nadchodzą wieczory takie jak ten, gdy wszyscy inni są gdzieś, szczęśliwi, a ja słuchając smutnej piosenki szukam sensu życia..
|
|
 |
Odezwał się. Odezwał się i nie pokazał żadnej skruchy, ba. Miałam nawet wrażenie, że zapomniał o naszej ostatniej rozmowie, o tym co mi powiedział, jak mnie potraktował i myśli, że mu to wszystko wybaczę? Nie, nie zapomnę tego, nie odezwę się, nie napiszę tej jednej wiadomości. Nie obchodzi mnie to, jak będzie reagował, ile będzie mi pisał, że tęskni. Nie obchodzą mnie jego kłamstwa. Bo mam ich dość. I chociaż miałam chwilę zawahania, to wygrałam ze swoją słabością, wygrałam z chwilowym impulsem, którego próbowałam się podjąć. Bo nie pozwolę sobie na zabawę moim kosztem. Nie chcę tego na nowo przechodzić. Wolę cierpieć w ciszy i z samotnością, bo tak będzie mi lepiej, łatwiej i wygodniej niż podczas cierpienia z powodu kolejnego rozczarowania. To nie jest dla mnie, nie jest to już moje życie. Ta sprawa została już zakończona, znajomość z nim, to ostateczny koniec. I nie będzie mi przykro, że odszedł. Nie będę tęsknić za człowiekiem, który pokazuje różne oblicza.
|
|
 |
a jeśli jestem złem, powiedz, chcesz mnie znać jeszcze?
|
|
 |
Bo najtrudniej jest odejść.Zostawić coś co dawało tak wiele pozytywnej energii.Tak cholernie dużo radości z życia.
|
|
 |
Zazwyczaj w ciszy ukrywa się najwięcej słów
|
|
 |
Jeśli uważasz, że jeszcze wszystko da się zmienić, to jesteś cholernie słaba. Krzykiem nie sprawisz, że zmienisz Jego uczucia, łzami nie przekonasz Go do powrotu, umierając nie spowodujesz, że Jego dłoń będzie ściskała Twoją... Niczego nie jesteś w stanie uratować
|
|
 |
Powróciłam do naszego wspólnego bloga, który zaczęliśmy pisać. Do bloga, na którym było zawarte jedno z naszych najpiękniejszych i trwalszych wspomnień. Przypomniałam sobie wszystko. Każde uczucie, które nam towarzyszyło, przypomniałam sobie również Jego oddech i pierwsze słowa. To było coś niezwykłego, ale zarazem zakazanego. Bo nie powinnam powracać do tamtego okresu, do tamtego dnia, ale jednak zrobiłam to. Złamałam siebie i własne zasady, bo potrzebowałam poczuć cząstkę tego co kiedyś było, tego co zostało zapomniane. Nie żałuję nawet, że powróciłam do czytania naszych wspomnień, ale chyba żałuję wyłącznie tego, że tamta powieść nigdy nie zostanie skończona. Bo każde z nas się zmieniło, rozdzieliliśmy się i nigdy więcej nie połączymy. Szkoda mi tego wstępu, ale cieszę się również z tego, że on jest. Bo to jedna z nielicznych rzeczy, które pozostawił mi po sobie.
|
|
|
|