 |
szczerze pierdolę walentynki. tak, jestem singielką. i tak, sikałabym z podniecenia na myśl o 14 lutego, gdybym miała swoją drugą połówkę. przykra prawda.
|
|
 |
w weekendy jest... dobrze. mogę o Tobie zapomnieć, bo gdy Cię nie widzę jest mi łatwiej. ale jutro znowu poniedziałek, a po nim cholernie trudne do przetrwania cztery dni. i to nie z powodu nauki. wykańcza mnie to, że patrzę na Ciebie ze świadomością, że nigdy nie będziesz mój. najgorsze uczucie- mieć kogoś tak blisko i jednocześnie, mimo najszczerszych chęci, nie mieć go w ogóle.
|
|
 |
czysta wódka, cały stół w ogórkach, browar i gorzka żołądkowa. ja zostaję tu do jutra.
|
|
 |
to bardziej skomplikowane jest niż origami
|
|
 |
czego oczy nie widzą temu sercu nie żal.
|
|
 |
Życie? Nie narzekam, a u ciebie co słychać?
|
|
 |
chciałbym cię mieć, robić to nawet w piekle.
|
|
 |
spal fotografie jeśli mówisz prawde
|
|
 |
pomyśl o wczoraj dziś, jutro może nie być nic.
|
|
 |
za mało odwagi by czasem wprost coś powiedzieć ale ambicja brała górę by zostawić to dla siebie.
|
|
 |
czasem jestem zły, czasem w czymś się pogubię
wtedy nikt, tak jak ty, lepiej mnie nie rozumie
|
|
|
|