 |
Po mimo że zraniłam nie przeproszę dziś,
bo nie ja zawiniłam lecz dobrze wiesz że to ty,
I wybacz mi to nie tak miało być..
|
|
 |
Nie pytaj o jutro może być już za późno, mogę odejść gdzieś,
Nie odnajdziesz mnie. serce nie wskaże Ci
gdzie się ukrywa twój cel i którą droga masz iść..
|
|
 |
Zamknij oczy, wyczyść myśli
|
|
 |
Czemu winisz się za wszystko,
Skoro to nie Twoja wina?
|
|
 |
Mówię prosto, zwięźle
Raczej wszystko idzie tu zrozumieć
|
|
 |
Bywa że często milczysz,
Dusisz w Sobie różne sprawy.
Ja czytam Tobie z oczu.
To wpadło mi w nawyk.
|
|
 |
nawaliłam, ludzie nawalają Ty też .
|
|
 |
mówi cicho, ale dobitnie, stawiając stempel wkurwienia na każdej spółgłosce.
|
|
 |
koniec miłości;
tylko zioło i dupy
|
|
 |
Czasami chciałabym nie widzieć
|
|
 |
Samotność, prawdziwa samotność bez złudzeń, to stan poprzedzający obłęd lub samobójstwo.
|
|
 |
Znasz mnie na wylot..
Wiec wiesz jak dotknąć mnie od środka i ścisnąć za bebechy.
Nie mów nic rozpłyńmy się w fotelu topmy tam duże małe grzechy.
|
|
|
|