 |
Stać w kolejce do nieba, ta prawda zbyt okrutna....Mogę stać w tej kolejce i nie doczekać jutra.
|
|
 |
Chcę tylko , żebyś był pewny tego , co robisz i czujesz ,
bo już nie mam siły znowu o kimś zapominać.
|
|
 |
jednych leczy wiara, drugich cannabinol.
..
|
|
 |
Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać, cały mój świat w Twojej osobie się streszczał.
|
|
 |
Uruchamiam gadu- gadu. Najpierw czytam opisy, Twój najdokładniej, a potem wchodzę w archiwum, gdzie znajduję nasze rozmowy sprzed kilku tygodni. Zmieniliśmy się od tego czasu. Potem wchodzę na Twój profil na fb. Tam oglądam Twoje zdjęcia. Jest tam parę naszych wspólnych fotek z różnych imprez, czy wspólnych wypadów ze znajomymi. To przywołuje miłe wspomnienia. Potem, z czystej ciekawości sprawdzam Twoje ostatnie aktywności Znów komentowałeś jej zdjęcie. To psuje i trochę humor. Jestem zazdrosna. Na koniec, żeby się trochę pocieszyć czytam nasze sms'y i sprawdzam historię połączeń. Kolejne "dobranoc" napisane o 23.23 i kolejne połączenie przychodzące o 21.21.
|
|
 |
myślisz, że jak do ciebie nie piszę, to znacz, że mi ciebie nie brakuje? że nie tęsknię? otóż nic bardziej mylnego! brakuje mi ciebie tak cholernie, że w nocy nie mogę spać, bo myślę o nas. ale nie pisze z jednej prostej przyczyny: boję się odrzucenia i nieodwzajemnionej miłości.
|
|
 |
nie chcę wiedzieć, co się mogło stać. to nie jest ważne.
|
|
 |
dziś w bibliotece wzięłam do ręki przypadkową książkę, a z niej wypadła zakładka z napisem: "prawdziwa miłość czeka!". w zestawieniu z wydarzeniami ostatnich tygodni było to naprawdę zabawne!
|
|
 |
nie ogarniam. pragnę wakacji! tak cholernie tęsknię za latem, za morzem, za śpiewaniem, za opalaniem się na trawie i plaży, za statkami, kutrami i innymi bajerami, za piaskiem we wszystkim, za nocnymi rozmowami, za głupimi zabawami, za spaniem przez dwa tygodnie co noc po 2-3 godziny, za wysypianiem się do oporu po powrocie do domu, za żelkami w butach, obrączkami, spacerami nad rzeką, tymbarkami, koncertami i za cała piękną atmosfera loozu i wakacji! aaaa ratunku! umrę tu do czerwca!
|
|
|
|