 |
Tyle mam Ci do powiedzenia. Tak bardzo chciałabym się wygadać. Opowiedzieć o każdej minucie mojego dnia. Powiedzieć o wszystkich moich odczuciach. Na końcu wyznać, jak bardzo Cię kocham i jak bardzo za Tobą tęsknię, jak bardzo brakuje mi Ciebie i jak bardzo chciałabym, byś leżał teraz obok mnie na łóżku, opierał głowę o moje ramię, prosząc cicho, bym podrapała Cię po karku, bo sprawia Ci to przyjemność. Szeptem przyznać się, że jest mi dziś smutno. Ale gdy już dzwonisz, ja po prostu milknę. Wiesz, że jestem nieśmiała i małomówna. Rzadko otwieram usta, krzyczę przecież duszą. / fadetoblack
|
|
 |
Często wracam w samotności do domu i myślę. Myślę i dochodzę do wniosku, że to wszystko przecież nie ma sensu. Oboje jesteśmy kompletnie z innej bajki. Oboje mamy co innego przygotowane w zakładce "życiowe plany". Oboje mamy jakieś poczucie, że jesteśmy zepsuci i zdegenerowani. I chyba właśnie to poczucie nas wiąże. Bo po cóż jeszcze w tym tkwimy? Ja tu, Ty tam. Ja tęsknie, Ty się bawisz. Jak kocham, Ty chyba też, ale jest to zupełnie inne określenie miłości, prawda? Więc jaki jest sens dalszego bycia razem? Byłbyś wolny, nie miałbyś żadnych ograniczeń. Bycie ze mną tylko wiąże Ci ręce. A ja nie chcę Cię więzić. Tylko, że... Nie chcę też żyć bez Ciebie. A Ty? Czy nie chcesz żyć beze mnie? / fadetoblack
|
|
 |
Może łatwiej byłoby zapomnieć o Tobie, odrzucić każdą sekundę spędzoną razem, wymazać z pamięci wszelkie cierpienia, których dostarczała nam Twoja matka, która do końca życia nie wybaczy mi, że zabrałam jej syna, połamać wszystkie płyty, spalić zdjęcia i prezenty od Ciebie, ale czy świadczyłoby to o mojej dojrzałości? Zdecydowanie nie. Ucieczka nie jest najlepszym rozwiązaniem, dojrzały człowiek zmierzy się z problemem jakim w tym przypadku jesteś Ty. Jeśli uczucie jest tak silne, to dlaczego nie spróbować wykorzystać go w inny sposób? Otaczające mnie dobro postanowiłam przelewać na innych. Zyskałam spokój ducha i bezpieczeństwo. Mam już wszystko. Brakuje mi jeszcze jednego elementu układanki, Ciebie.
|
|
 |
Kiedyś przypomnisz sobie o mnie. Zadzwonisz do mnie licząc, że odbiorę telefon, ale w słuchawce usłyszysz jedynie znaczącą ciszę. Zapukasz do drzwi mojego mieszkania, których nie otworzę i będziesz szukać mnie u znajomych. W czarnych słuchawkach usłyszysz naszą piosenkę i nareszcie dotrą do Ciebie słowa, którymi karmiłam Cię każdego dnia. Zostaniesz sam. Nikt nie przytuli się mocno i nie będzie próbował wyciągnąć z Ciebie tego co masz w serduszku. W swoich oczach dostrzeżesz łzy. Przestraszysz się, bo przecież Ty nigdy nie płaczesz. Spojrzysz w gwiazdy i zrozumiesz co czułam gdy mówiłam, że są cudownie piękne. Zamkniesz się w czterech ścianach, załamany moją obojętnością. Myślałeś, że będę czekać przez całe życie, myliłeś się. Robiłam to bardzo długo. Zaciskałam pięści, przygryzałam wargi, ale teraz jest już za późno. Mleko się rozlało, a droga do sklepu po nowe jest zdecydowanie za długa. Zapomnij.
|
|
 |
Nie potrafię wyobrazić sobie teraz naszego spotkania i pocałunku na dzień dobry. Ze świadomością, że niedawno te usta dotykały innych, nie moich. / fadetoblack
|
|
 |
Przydałby się kubeł zimnej wody, abym otrzeźwiała i spojrzała niczym niezmąconym wzrokiem na swoje życie. Bym szła dalej, bez łez. Tylko, że... Zawsze lubiłam ciepłą wodę, a łzy takie właśnie są. / fadetoblack
|
|
 |
Każda sekunda spędzona w tym miejscu jest dla mnie jak powolne umieranie. Rozklejam się widząc wszystkie miejsca, z którymi łączą mnie setki najpiękniejszych wspomnień. Moim ratunkiem jest wiara, że za malutki roczek wyjadę stąd najdalej jak będę wstanie i zapomnę o przeszłości, o nim, o człowieku, dla którego poświęciłam wszystko, któremu oddałam każdy gram mojego szczęścia, któremu ofiarowałam każdą łzę.
|
|
 |
Codziennie zastanawiam się gdzie zgubiłam moje serce, kto uderzył je tak mocno, że wypadło z mojej kieszonki umieszczonej w klatce piersiowej i uciekło zostawiając po sobie niesamowita pustkę.
|
|
 |
Chyba najbardziej boli mnie Twoje niezdecydowanie. Często spoglądam na Ciebie z daleka, widzę przez okno jak śmiejesz się z chłopakami i pewnie jesteście pod wpływem najróżniejszych specyfików, o których nawet nie mam i nie chcę mieć pojęcia. Powtarzasz mi jak mantrę, że kochasz i wrócisz tutaj w odpowiednim momencie, nie zastanawiając się czy mam jakąkolwiek siłę na czekanie. Próbujesz być zimny jak lód, ale kiedy słyszysz nerwowe pukania mojego serca rozklejasz się jak ja widząc szczeniaczka w parku. Zdajesz sobie sprawę, iż potrzebuję Cię w każdej sekundzie mojej egzystencji, bezinteresownie i z całą odpowiedzialnością. Szkoda, że nie jesteś na mnie gotowy.
|
|
 |
- Kogo szukasz? - Kogoś prawdziwego. Kogoś, kto nie musi niczego udawać i przy kim będę mogła być sobą. Kogoś bystrego, ale z dystansem do siebie. Kto nie wstydzi się płakać w czasie symfonii, bo rozumie, że muzyka czasem nie mieści się w słowach. Kto zna mniej lepiej niż ja sama. Kogoś, z kim mam ochotę pogadać z samego rana i przed pójściem spać. Przy kim czuję, że zna mnie całe życie, chociaż tak nie jest. | Jodi Picoult
|
|
 |
Tak, kocham Cię. Tylko boli. Ponieważ Ty możesz wszystko, a ja nie mogę nic. Sumienie mnie ogranicza. / fadetoblack
|
|
|
|