 |
''Albo ja byłam tak naiwna, albo Ty byłeś tak przekonujący.''
|
|
 |
Człowiek nie boi się kolejnych prób, lecz boi się cierpieć z tego samego powodu.
|
|
 |
chcę pamiętać pojedyncze sekundy, każdą minutę i godzinę. kłótnie o pilota czy blondynkę miniętą w sklepie. wyłączanie budzika, żebym nie szła do szkoły i została z tobą. zabieranie mi papierosa, bo jak powtarzałeś, zabijamy się razem po połowie. chcę pamiętać, jak realizowałeś ze mną najgłupsze pomysły. jak pojawiałeś się w progu drzwi, po pięciu minutach gdy wyszedłeś, bo stwierdziłeś że się już stęskniłeś. jak wbijałam ci paznokcie w skórę z bezsilności, a ty zamiast krzyczeć z bólu, głaskałeś mnie po włosach. jak ledwo przytomna leżałam na szpitalnym łóżku, trzymałeś mnie za bezwładną rękę, mówiąc że nie wyobrażasz sobie beze mnie życia. chcę pamiętać,każdy najmniejszy szczegół, każdy z tych wspomnień chcę zamknąć w sercu i nigdy ich nie stracić. / slaglove
|
|
 |
było kilka grubszych akcji czego konsekwencjom była noc spędzona na komisariacie, kilka spontanicznych wypadów na drugi koniec Polski, kilku chłopaków, jeden gorszy od drugiego. kilka używek, od których nigdy nie stroniłam, a tego gówna nigdy nie brakowało. były wieczory w których muzyka i flaszka były najlepszym kompanem. było jedno marzenie, przy zdmuchniętej świeczce na torcie urodzinowym czy spadającej gwieździe, wypowiedziane po ciuchu ' chce umrzeć '. jest blizna której bólu nie pamiętam. gdy żarzącym się papierosem, lipcowej nocy na szyi wypalił mi dwie literki. jest miejsce, którego nadal boje się odwiedzać, jedna z alejek na cmentarzu, gdzie jest on, prywatny anioł, który nie pozwala mi przyjść tam do siebie, gdzie ma być podobno lepiej. /slaglove
|
|
 |
Jeżeli będziesz w stanie zaakceptować każdą moją wadę wtedy będę pewna, że to miłość.
|
|
 |
Pieprz to, pieprz to wszystko. Czemu? Bo możesz. Po prostu wstań pewnego dnia i zacznij żyć, zacznij się uśmiechać i łapać każdą sekundę i każdy oddech.
|
|
 |
Uporządkowałam świat, mam nadzieję, że po raz ostatni.
|
|
 |
Krzyczałam. Błagałam o litość roztrzaskując wszystkie zegary o ziemie. Wylatywały sprężyny, baterie, szkło zamieniało się w drobny mak, ale wskazówki dalej tykały. Bóg dalej odliczał mi czas. Łzy smakowały gorzko, a słońce skłaniało mnie do przymknięcia powiek. Poddałam się. Nie miałam już siły walczyć z czymś co było niemożliwe do zatrzymania. Byłam przegrana na starcie. /happylove
|
|
 |
|
I nigdy, pod żadnym pozorem nie wolno Ci się poddać, pamiętaj. Nigdy nie możesz powiedzieć, że nie masz siły, bo masz ją w sobie zawsze, tylko czasem brakuje Ci odwagi, by ją znaleźć. Nie ważne czy jesteś wtedy sam, czy masz ludzi, którzy będą mimo wszystko, bo nie chodzi tu o świat, ale o Ciebie. Tylko Ciebie i Twoje życie, które pełne niespodzianek nie przestanie Cię zaskakiwać. Daj sobie jeszcze jedną szansę po każdej porażce i nie nazywaj tej szansy ostatnią, bo tak naprawdę żadna z nich nią nie jest. Żaden krok w przód nie zapewni Ci stabilności, przy żadnym nie będziesz mieć stuprocentowej pewności, że się nie potkniesz. Każdy był kiedyś na dnie, każdy przechodził przez swoje własne piekło i nie daj się zwieść, że życie nie jest sprawiedliwe, bo jest. To ludzie je niszczą, to ludzie są przyczyną tego zła. Każdy w pewnym momencie zostaje z pustymi rękoma, i nie łudź się, że z Tobą będzie inaczej, bo nie będzie. Każda porażka jest wygraną walką, jeśli się starasz. / dontforgot
|
|
 |
|
tamtego wieczoru wybiegłam z domu trzaskając drzwiami z nadzieja, że razem z nimi zamknie się pewien rozdział w moim życiu. biegłam przed siebie, a na policzkach pojawiały się co raz to nowe krople łez. w głowie miałam ciągle jego ostatnie słowa " będzie dobrze mała " powtarzałam w myślach, lecz serce wiedziało co innego. czułam ogromną pustkę, która rozrywała moje wnętrze od środka. byłam bezsilna...nic nie mogłam zrobić, nic co by zwróciło mu życie II systematyczny_chaos
|
|
 |
Miłość? Szczęście, iskierki w oczach, ciągły banan na twarzy, poczucie bezpieczeństwa, zaufanie, przywiązanie do drugiej osoby, a nawet uzależnienie się od niej, niezapomniane chwile i jeszcze wiele uczuć, których nie da się opisać słowami. A potem? Z biegiem czasu nadchodzą kłamstwa, nieporozumienia, przekształcające się w kłótnie. Wypowiadane słowa przynoszą ból. Oddalanie się od siebie. W końcu dochodzi do rozstania, po którym w sercu wieje pustką - nicość, która potrafi zniszczyć człowieka.
|
|
|
|