|
" I chociaż w głębi serca czuję, że wspólne szczęście nie jest nam pisane, to i tak uparcie trzymam Cię za rękę w nadziei , że jednak zmienimy przyszłość."
|
|
|
- kochanie... - tak? - spierdalaj z mojego życia
|
|
|
Zatrzymaj te chwile w sercu, ale jako coś przyjemnego, tkliwego. Jako ulotne, ale szczęśliwe wspomnienie. To powinno i mam nadzieje, że z czasem tak będzie, wzbudzać na twojej twarzy uśmiech, a nie płacz.
|
|
|
Obiecaj, że przez niego nie skończy się to, co budowałyśmy przez ostatnie dziesięć lat.
|
|
|
Może i jest Twój, ale to moje imię wypowiada przez sen.
|
|
|
|
Nie mogłabym żałować tego , że Cię spotkałam , bo byłabym największą idiotką na świecie . Nie można przecież żałować , że było się szczęśliwą .
|
|
|
|
A rzuć mnie w chuj, wywal mnie ze swojego życia w pizdu jak jesteś tak zajebiście z nią szczęśliwy.
|
|
|
|
Zatęskniłeś pierwszy i to dokładnie w tym momencie, kiedy już doskonale sobie radziłam
|
|
|
nic od siebie nie dajesz, a zbyt wiele chcesz w zamian.
|
|
|
Siedziała na parapecie z kieliszkiem niedopitego wina. Po szybie spływały krople letniego deszczu, a z głośników ledwo słyszalnie leciały ulubione melodie. Ich wspólne piosenki… na wyświetlaczu telefonu widniały nieprzeczytane wiadomości. Wszystkie od niego. Wszystkie ze słowem przepraszam. Łzy powoli spływały po jej policzku. Tak bardzo go kochała. Tak bardzo pragnęła by wszystko było jak dawniej. Tylko jak mogła wybaczyć? Po tym wszystkim, co przeżyła. Po złamanym sercu, straconym zaufaniu. Nie wyobrażała sobie życia bez niego. Nie wyobrażała sobie, ze nigdy więcej nie uśmiechnie się do niej, nie przytuli jej i nie będzie towarzyszyć mu w najważniejszych chwilach życia. Spojrzała w niebo i poprosiła Boga o pomoc. Poprosiła o wskazówkę i wtedy po raz kolejny dostała od niego sms-a – wybacz.
|
|
|
Będziemy my, wpatrzeni w siebie z nadzieją, że to jakiś głupi żart.
|
|
|
|