|
Chociaż powinnam iść do przodu, jakoś żyć,
Zastanawiam się dlaczego ja i Ty nie daliśmy rady być razem,
Przecież dziś nie jest lepiej, nie jest dobrze,
Może trzeba to przeczekać, ale nie wiem już czy to jest mądre.
|
|
|
Sto tysięcy dni nieskończonego szczęścia.
Ja i on cały mój wszechświat.
|
|
|
Ile były warte nasze słowa, kiedy próbowaliśmy wszystko od nowa?
|
|
|
Odzyskać wiarę straconą, odzyskać radość.
By móc w spokoju odejść, spokojnie na zawsze zasnąć.
|
|
|
Przecieram oczy i idę przez to życie, rzeczywistość to suka witamy się o świcie.
Ty patrzysz w moje oczy, widzisz pieprzoną pewność,
Dziś mogę grać o wszystko, lecz nie wszystko mi jedno.
|
|
|
czekałam kiedy powiesz mi, że jesteś dla mnie, jesteś ze mną.
Że ja i Ty to coś co jest na pewno, że jest naprawdę,
że to co było między nami wciąż jest i wciąż jest ważne.
|
|
|
I chyba powoli wszystko wraca no normy. Zaczynam odnajdywać się w "nowym" życiu. Zrozumiałam, że nasze poznanie nie było błędem. Błędem było to, co wydarzyło się później. Zbyt wielkie zaangażowanie, nadzieje na coś, co nie miało prawa się stać.A dziś? Każdy żyje własnym życiem, jeszcze kilka tygodni temu czekałam na telefon, ale to już minęło. Zamknęłam rozdział wakacje i zaczynam na nowo. Możesz być ze mnie dumny.
|
|
|
Nie odkładaj mnie na potem, bo potem mnie już nie będzie.
|
|
|
Możesz być na moim ciele nawet w chuj bolesną blizną.
|
|
|
Oczywiście, że się boję. Będę zupełnie sama. Nowa szkoła, nowi ludzie. Ale może to i lepiej? Może czas zmienić swoje życie? Zapomnieć, zrozumieć, że przeszłość nie wróci.
|
|
|
Nie przestajemy tęsknić.Mimo upływu czasu, zanikających wspomnień. Uczymy się jedynie żyć z tęsknotą, wierzyć, że już jej nie ma.
|
|
|
"Moje serce z dnia na dzień umiera po trochu. Z tęsknoty, z żalu, z wyrytych w pamięci wspomnień. Kurczy się przez samotność, boli od 'przyjacielskich' rozmów. I chociaż pragnę się odwrócić i iść przez świat od nowa, to jestem cholerną masochistką. Która patrzy i żałuję, wspomina i nienawidzi."
|
|
|
|