 |
i nie mów jej, że zapomnieć ma. rozumiem ją, rozumiem jej świat..
|
|
 |
jesteś drzwiami, które otworzyłam... a potem przycięli mi palce.
|
|
 |
w pryzmacie pozornych myśli wypowiedzianych tylko jeden raz.
|
|
 |
ukrył się we mnie miedzy prządaniem a nienawiścią.
|
|
 |
śmiejąc się przeszłości odbiciem.
|
|
 |
łkając łzami swoich dawnych błedów.
|
|
 |
władając uczuciami jak marionetką.
|
|
 |
odliczając sekundy do powrotu w teraźniejszość...
|
|
 |
gdybym była deszczem, moje krople spływałyby spokojnie po Twoim ciele...
|
|
 |
gdybym była aniołem
teraz czuwałabym przy Tobie.
|
|
 |
gdybym była ptakiem, zapewne teraz latałabym nad Twoim domem
sledząc Twoje kroki.
|
|
 |
dziwny ten czas, podstępnie miłość nam zabiera. sprawia, że jest, potem nie ma jej cienia.
|
|
|
|