 |
będąc w szpitalu odwiedzając dziadka, który na szczęście coraz lepiej się czuje. zauważyłam mężczyznę bladego, bez włosów leżącego na łóżku i mającego przy sobie milion różnych kabli a obok niego siedziała kobieta w podobnym starszym wieku. spytałam dziadka co mu jest a on odpowiedział, że ten jest chory na białaczkę lekarze nie dają mu dużych szans a ta kobieta to jego żona i codziennie przychodzi do niego od wczesnego ranka do późnego wieczora. żartują, oglądają zdjęcia, rozwiązują krzyżówki, ona opowiada mu o osiągnięciach wnuków w szkole. idąc pewnego razu do ubikacji spotkałam tam tą kobietę, nieśmiało spytałam "jak pani sobie z tym radzi?" odpowiedziała "nie jest mi łatwo ale nie płaczę. spędzamy razem dużo czasu, jemy truskawki które tak bardzo lubi. mam świadomość, że umrze ale mimo tego codziennie dziękuje bogu, że umieścił go na mojej drodze i nie mówię, że życie to coś okropnego, mówiąc tak przeklinałabym jego bo to on jest całym moim życiem. "
|
|
 |
wiem, że źle robię okłamując Ciebie. ale wiem, że póki jesteś dzięki temu szczęśliwy nie mogę przestać.
|
|
 |
wie o tym, że gdy w zimę jestem przeziębiona, najchętniej przesiaduję przy kominku z grzańcem w ręku. wie o tym, że gdy wstanę, nie należy do mnie mówić, przez pierwsze pół godziny, bo nie kontaktuje. wie o tym, że gdy jem zupę, to musi być ona nie za gorąca, bo w przeciwnym razie zaczynam marudzić jak dziecko. wie o tym, że gdy jestem smutna, trzeba ze mną usiąść przed telewizorem, puścić mi komedię, i mocno przytulić. wie o tym, że gdy zaczynam krzyczeć, to lepiej zamknąć się i posłuchać, by później uniknąć wojny. wie o mnie więcej niż ja sama o sobie. zna każdą wadę, i każdą zaletę, i wie o każdym głupim przyzwyczajeniu,a mimo to jest przy mnie nadal - i nie widzę by gdziekolwiek się wybierał. || kissmyshoes
|
|
 |
tak wiele razy, siedząc obok Niego, miałam wrażenie, że kompletnie Go nie znam, dopóki nie obdarował mnie uśmiechem i nie przyznał, że myślał o tym samym co ja. tak wiele razy, bałam się, że może mnie zniszczyć, bo wie o mnie więcej niż ktokolwiek, dopóki nie zobaczyłam jak wyciąga mnie z każdego dołka, i każdych kłopotów. tak wiele razy, nie byłam Go do końca pewna, dopóki nie przekonałam się, że jest ze mną stuprocentowo, i jest gotowy zrobić dla mnie tak wiele. || kissmyshoes
|
|
 |
- "Misiaczku,przylatuję do Polski :*:*" - "o ja pierdole...znowu..."; taak, zawsze wiedziałam, że mocno mnie kocha :D || kissmyshoes
|
|
 |
pamiętaj o mnie i nigdy nie chciej zapomnieć. możesz przestać mnie kochać ale nigdy nie zaprzeczaj, że nic do mnie nie czułeś. nie mów przy fajce z kolegami, że ten związek był niczym ważnym bo nie umiesz tak dobrze kłamać. nie rozpowiadaj o nas znajomym po prostu trzymaj głęboko w sercu i miej świadomość tego, że to nie było zwykłe zakochanie tylko tworzyliśmy coś więcej i jeśli zdołasz - znajdź kogoś kto pokocha Cię mocniej, przy kim będziesz się częściej uśmiechał a rzadziej podnosił głos. życzę Tobie tego z całego serca, naprawdę.
|
|
 |
Cz. 2 Każde kolejne słowo wzbudzało we mnie takie samo uczucie jak wtedy kiedy to pisałam. Miałam ochotę krzyczeć w niektórych momentach albo wyć z bólu kiedy czytałam dzień w którym dowiedziałam się, że mnie zdradziłeś. Łzy leciały po policzkach a z serca po kolei odrywały się kawałki plastrów, którymi sklejałam kawałki organu po jego odejściu. Kartki miały ciemniejsze małe plamki spowodowane łzami z przeszłości a teraz ja dorabiałam im świeższe. Na ostatniej kartce było nabazgrane parę słów ' Umarłam. I nie wiem gdzie się teraz znajduje choć ciałem jestem tam gdzie zawsze, sama. A pamiętasz? Mieliśmy być zawsze, nigdy osobno.' Z rozmazanym tuszem, upadłam na podłogę pogłębiając się jeszcze bardziej w płaczu i tracąc wszelkie nadzieje, że to kiedykolwiek odejdzie.
|
|
 |
Cz. 1 Po wielu latach zajrzałam do pamiętnika, który leżał na szafce zakurzony już od długiego czasu. Usiadłam z nim na łóżku i długo zajęło mi przewrócenie pierwszej strony kiedy w końcu przymusiłam się ujrzałam moje krzywe pismo, datę i słowa 'Drogi pamiętniku!' które widniały zawsze na samym początku. Przejechałam palcami po literach jakbym nadal czuła nacisk długopisu na gładką kartkę, pierwsza strona zapisana była tysiącami buziaków i słów jak bardzo go kocham, następne były opisami dni które spędzaliśmy razem. Nie ukrywałam uśmiechu czytając kolejne kartki czasem nawet wybuchałam śmiechem na wspomnienie głupiej sytuacji. Nie wiem ile czasu minęło ale natrafiłam na rozdział w pamiętniku, którego nie chciałam otworzyć bo wiedziałam, że za tą stroną czeka mnie coś na co jeszcze chyba nie jestem gotowa. Byłam świadoma tego, że jeśli mogę przepłakać przez to kolejne noce a przecież tak z tym walczyłam. Wzięłam głęboki wdech i zaczęłam czytać.
|
|
 |
Polski rap to siła. Siła, która ma za sobą rzesze świadomych ludzi, sięgających po tę muzykę z własnego wyboru. Siła, której ukręcało się łeb w zarodku. Która przez lata była tłamszona, spychana do podziemia. O której się nie mówiło, a duże media udawały, że nie istnieje. Że to przelotna moda, chwilowa fanaberia.
|
|
 |
mieliśmy być na zawsze, pamiętasz?
|
|
 |
Jeśli macie instagrama to zapraszam instagram.com/delibeeracja :)
|
|
|
|