![zrobiłabym wszystko żeby pokazać Ci jak bardzo Cię uwielbiam ale to już się skończyło za późno by ocalić naszą miłość. obiecaj mi mimo to że pomyślisz o mnie za każdym razem kiedy zobaczysz gwiazdę na niebie.](http://files.moblo.pl/0/9/34/av65_93439_thumb.jpg) |
zrobiłabym wszystko, żeby pokazać Ci jak bardzo Cię uwielbiam ale to już się skończyło, za późno by ocalić naszą miłość. obiecaj mi mimo to, że pomyślisz o mnie za każdym razem kiedy zobaczysz gwiazdę na niebie.
|
|
![Kiedy się rozstaliśmy mówiąc szczerze cieszyłam się. Myśląc o tych wszystkich domówkach i imprezach które mnie czekają uśmiech mimowolnie pojawiał się na twarzy bo ty nigdy mi na to nie pozwalałeś a ja posłusznie słuchałam Cię nie chcąc kolejnej awantury z Twojej strony. Ale za każdym razem kiedy chwiejnym krokiem wracałam nad ranem z imprezy czegoś mi brakowało. Wielokrotnie wyciągałam telefon ale nie miałam do kogo zadzwonić bo każdy zgonował już w swoim łóżku. Nikt nie okrył mnie ciepłą bluzą odprowadzając pod same drzwi domu. Kiedy w szkole dostałam w końcu pozytywną ocenę z matematyki nie miałam komu się tym pochwalić bo ty zawsze we mnie wierzyłeś. Dopiero teraz zrozumiałam że tak naprawdę to czym zawsze potrzebowałam jesteś Ty żadna impreza czy wypalony szlug tylko Twoja obecność.](http://files.moblo.pl/0/9/34/av65_93439_thumb.jpg) |
Kiedy się rozstaliśmy mówiąc szczerze, cieszyłam się. Myśląc o tych wszystkich domówkach i imprezach, które mnie czekają uśmiech mimowolnie pojawiał się na twarzy bo ty nigdy mi na to nie pozwalałeś a ja posłusznie słuchałam Cię nie chcąc kolejnej awantury z Twojej strony. Ale za każdym razem kiedy chwiejnym krokiem wracałam nad ranem z imprezy, czegoś mi brakowało. Wielokrotnie wyciągałam telefon ale nie miałam do kogo zadzwonić bo każdy zgonował już w swoim łóżku. Nikt nie okrył mnie ciepłą bluzą odprowadzając pod same drzwi domu. Kiedy w szkole dostałam w końcu pozytywną ocenę z matematyki nie miałam komu się tym pochwalić bo ty zawsze we mnie wierzyłeś. Dopiero teraz zrozumiałam, że tak naprawdę to czym zawsze potrzebowałam jesteś Ty, żadna impreza czy wypalony szlug tylko Twoja obecność.
|
|
![nigdy nie miałam prawa Cię mieć nigdy nie byłeś mój. mogłeś być tylko obok na chwilę lub zostać na dłużej. nie mogłam żądać abyś został na zawsze zasypiał myśląc o mnie i budząc się mając moje imię na ustach. Ty nie zawiniłeś to ja za dużo sobie wyobrażałam.](http://files.moblo.pl/0/9/34/av65_93439_thumb.jpg) |
nigdy nie miałam prawa Cię mieć, nigdy nie byłeś mój. mogłeś być tylko obok, na chwilę lub zostać na dłużej. nie mogłam żądać abyś został na zawsze, zasypiał myśląc o mnie i budząc się mając moje imię na ustach. Ty nie zawiniłeś, to ja za dużo sobie wyobrażałam.
|
|
![nie miej mi tego za złe. nie krzycz nie wkurwiaj się za moją decyzję. bo choćbyś nie wiem jak bardzo tego nie chciał i tak będę obok. będę siedziała przy Tobie całe dnie i noce trzymając Cię za rękę. będę mimo wszystko mimo odrzucenia mimo wyzwisk mimo Twojego braku sił do tego wszystkiego. nie zostawię Cię nigdy bo kiedyś Ci to obiecałam bo jestem Żaklina ta uparta ździra której nie lubi połowa Twoich koleżanek a która przecież nigdy się nie poddaje i której nikt ani nic nie jest w stanie powstrzymać. i wiesz szczerze ma wyjebane co pomyślisz bo wpadnę do Ciebie z uśmiechem na twarzy z ogromną chęcią do walki i z miłością którą trzymam dla Ciebie w sercu niezmiennie już od kilku lat. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
nie miej mi tego za złe. nie krzycz, nie wkurwiaj się za moją decyzję. bo choćbyś nie wiem jak bardzo tego nie chciał, i tak będę obok. będę siedziała przy Tobie całe dnie i noce, trzymając Cię za rękę. będę, mimo wszystko - mimo odrzucenia, mimo wyzwisk, mimo Twojego braku sił do tego wszystkiego. nie zostawię Cię nigdy - bo kiedyś Ci to obiecałam, bo jestem Żaklina - ta uparta ździra, której nie lubi połowa Twoich koleżanek, a która przecież nigdy się nie poddaje, i której nikt ani nic nie jest w stanie powstrzymać. i wiesz - szczerze ma wyjebane co pomyślisz, bo wpadnę do Ciebie z uśmiechem na twarzy, z ogromną chęcią do walki, i z miłością, którą trzymam dla Ciebie w sercu, niezmiennie już od kilku lat. || kissmyshoes
|
|
![czuję jak spadam... jak lecę w dół z coraz większą prędkością jak moje życie wali się i rozpada na drobne kawałeczki. czuję się nic nie warta samotna odrzucona. czuję się wrakiem człowieka który zostawiając wszystko nie miał pojęcia że nie będzie miał do czego wrócić... kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
czuję jak spadam... jak lecę w dół, z coraz większą prędkością, jak moje życie wali się, i rozpada na drobne kawałeczki. czuję się nic nie warta, samotna, odrzucona. czuję się wrakiem człowieka, który zostawiając wszystko, nie miał pojęcia, że nie będzie miał do czego wrócić... || kissmyshoes
|
|
![to tak bardzo boli gdy starasz się najmocniej na świecie a nic z tego nie wychodzi. gdy próbujesz dobijać się drzwiami i oknami błagając o jakąkolwiek rozmowę a mimo to nadal być odtrącaną. to tak strasznie rani gdy robi to tak bardzo bliska Ci osoba... kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
to tak bardzo boli, gdy starasz się najmocniej na świecie, a nic z tego nie wychodzi. gdy próbujesz dobijać się drzwiami i oknami, błagając o jakąkolwiek rozmowę, a mimo to nadal być odtrącaną. to tak strasznie rani, gdy robi to tak bardzo bliska Ci osoba... || kissmyshoes
|
|
![czuję jak mnie od siebie oddala. widzę że nie chce mówić jak tak na prawdę jest u Niego. odrzuca mnie od siebie. zamyka się na mnie próbując mnie od siebie odtrącić. rzuca we mnie wszystkim co może mnie zranić od środka prawdą kłamstwem i wkurwieniem. rozładowuje swoje emocje wrzeszcząc na mnie. jest coraz dalej coraz gorzej mi do Niego dotrzeć jest Go coraz mniej w moim życiu.. a na to nie pozwolę nigdy. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
czuję jak mnie od siebie oddala. widzę, że nie chce mówić jak tak na prawdę jest u Niego. odrzuca mnie od siebie. zamyka się na mnie, próbując mnie od siebie odtrącić. rzuca we mnie wszystkim, co może mnie zranić od środka - prawdą, kłamstwem, i wkurwieniem. rozładowuje swoje emocje wrzeszcząc na mnie. jest coraz dalej, coraz gorzej mi do Niego dotrzeć, jest Go coraz mniej w moim życiu.. a na to nie pozwolę, nigdy. || kissmyshoes
|
|
![setki razy odchodziłeś ode mnie ze łzami w oczach krzycząc że Cię niszczę. podobnie robiłam ja zostawiając Cię bo nie dawałam rady. godzinami paradoksalnie się kłóciliśmy bo o to by w Naszym związku w końcu było dobrze. wiele razy waliliśmy pięścią w ścianę rzucaliśmy talerzami i innymi przedmiotami. zrobiliśmy sobie z psychiki bagno i po co to wszystko było? po co te łzy te kłótnie i te poranione nadgarstki? jaki sens miało to wszystko każde staranie się każde naprawianie? do czego doszliśmy dzięki temu? chyba do punktu wyjścia bo właśnie tutaj znajdujemy się już od roku... kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
setki razy odchodziłeś ode mnie, ze łzami w oczach krzycząc, że Cię niszczę. podobnie robiłam ja - zostawiając Cię, bo nie dawałam rady. godzinami paradoksalnie się kłóciliśmy - bo o to, by w Naszym związku w końcu było dobrze. wiele razy waliliśmy pięścią w ścianę, rzucaliśmy talerzami, i innymi przedmiotami. zrobiliśmy sobie z psychiki bagno - i po co to wszystko było? po co te łzy, te kłótnie i te poranione nadgarstki? jaki sens miało to wszystko - każde staranie się, każde naprawianie? do czego doszliśmy dzięki temu? chyba do punktu wyjścia, bo właśnie tutaj znajdujemy się już od roku... || kissmyshoes
|
|
![kolejny raz mnie osaczasz. kolejny raz czuję jak wracają wspomnienia które tak dawno wywaliłam z głowy siłą. kolejny raz moja poczta głosowa słyszy Twój głos. kolejny raz sprawiasz że cierpię. kolejny raz udowadniasz że jesteś pieprzonym dzieciakiem. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
kolejny raz mnie osaczasz. kolejny raz czuję jak wracają wspomnienia, które tak dawno wywaliłam z głowy siłą. kolejny raz moja poczta głosowa słyszy Twój głos. kolejny raz sprawiasz, że cierpię. kolejny raz udowadniasz, że jesteś pieprzonym dzieciakiem. || kissmyshoes
|
|
![widziałam w Jej oczach wiele razy ból i wtedy też sama go czułam. widziałam jak się na mnie zawodzi i jak bardzo mnie nienawidzi. widziałam słabość którą starała się ukryć. widziałam cierpienie z miłości które tak mocno ją niszczyło. dzisiaj w Jej oczach widzę szczęście. widzę uśmiech i spokój a to najpiękniejszy obraz jaki mogłam sobie wymarzyć podobnie jak to że mogę patrzeć w te oczy i widzę w nich tak ogromne pokłady miłości z której część skierowana jest do mnie. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
widziałam w Jej oczach wiele razy ból - i wtedy też sama go czułam. widziałam jak się na mnie zawodzi, i jak bardzo mnie nienawidzi. widziałam słabość, którą starała się ukryć. widziałam cierpienie z miłości, które tak mocno ją niszczyło. dzisiaj w Jej oczach widzę szczęście. widzę uśmiech, i spokój - a to najpiękniejszy obraz, jaki mogłam sobie wymarzyć, podobnie jak to, że mogę patrzeć w te oczy, i widzę w nich tak ogromne pokłady miłości, z której część skierowana jest do mnie. || kissmyshoes
|
|
![wracam do Polski wyskoczyłam do Niego nagle przerywając rozmowę. zmieszał się nie wiedząc co powiedzieć po chwili jednak dodał: oo super. na ile? z wymuszonym uśmiechem. na stałe skarbeńku dodałam ironicznie. co kurwa? zwariowałaś już do reszty? wkurzył się. uśmiechnęłam się lekko. doskonale wiedziałam że nie chce mojego powrotu. no to chyba nie ja zwariowałam rzuciłam wrednie. nie odezwał się. siedział przez chwilę w ciszy zamyślony. wracasz przeze mnie no nie? zapytał z niechęcią. otóż to. ktoś Ci musi wyjebać blachę w ryj i ogarnąć powiedziałam stanowczo. patrzył na mnie wkurwiony po czym dodał: niepotrzebnie . obiecałam być zawsze. i obiecałam pierdolnąć w łeb w odpowiednim momencie. więc szykuj się na kilka ciosów w październiku zwłaszcza tych od życia dodałam rozłączając się by nie słyszeć Jego dennych kłamliwych przekonań że przecież jest dobrze i doskonale sobie radzi. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
"wracam do Polski" - wyskoczyłam do Niego nagle, przerywając rozmowę. zmieszał się, nie wiedząc co powiedzieć, po chwili jednak dodał:"oo,super. na ile?" - z wymuszonym uśmiechem. "na stałe, skarbeńku"- dodałam, ironicznie. "co kurwa? zwariowałaś już do reszty?"- wkurzył się. uśmiechnęłam się lekko. doskonale wiedziałam, że nie chce mojego powrotu. "no to chyba nie ja zwariowałam" - rzuciłam wrednie. nie odezwał się. siedział przez chwilę w ciszy,zamyślony. "wracasz przeze mnie, no nie?"- zapytał z niechęcią. "otóż to. ktoś Ci musi wyjebać blachę w ryj, i ogarnąć" - powiedziałam stanowczo. patrzył na mnie wkurwiony, po czym dodał:"niepotrzebnie". "obiecałam być zawsze. i obiecałam pierdolnąć w łeb w odpowiednim momencie. więc szykuj się na kilka ciosów w październiku,zwłaszcza tych od życia"- dodałam,rozłączając się, by nie słyszeć Jego dennych kłamliwych przekonań, że przecież jest dobrze, i doskonale sobie radzi. || kissmyshoes
|
|
|
|