|
Jak jaram w furze, to opuszczam szybę, jak zjada smutek, to opuszczam głowę.
Nie raz się na niej miewało mieć lipę, choć niby na zdjęcia zerkając nie powiesz, co?
|
|
|
Zamiast ciągłych walk,
chcę na co dzień,
być odłamkiem szkła,
gdzieś przy drodze.
Nic, nic a nic,
nie chcę cię obchodzić..
|
|
|
Ale zapamiętaj: życie to nie Ale Kino,
smak naszego życia to wygazowane piwo,
nasze romanse ustępują wszystkim harlekinom.
|
|
|
Ludzie raczej słabi są, ja to słabo znoszę.
Czarne dziury się podają za polarne zorze.
|
|
|
Zmieniamy świat - on nas zmienia w fotografię.
|
|
|
Próbowałam się uśmiechnąć. Rozciągnąć usta jak najszerzej, żebym nie musiała tłumaczyć, dlaczego się krzywię. Zawsze łatwiej się uśmiechnąć.
|
|
|
Udaje, jest jak aktor, który wciela się w rolę. Muszę wiedzieć, co dzieje się za kulisami, kiedy przedstawienie dobiega końca i kurtyna opada. Kim wówczas się staje?
|
|
|
Kiedy chcę ryczeć, to ryczę. Życie nie jest cacy. Dookoła nie latają kolorowe ptaszki i różowe baloniki, a ja nie wyglądam jak top modelka wyjęta z żurnala. Kurwa mać, życie potrafi spuścić wpierdol i dobrze o tym wiesz, więc nie zawsze muszę cieszyć japę.
|
|
|
Wczoraj trwa wiecznie. Jutro nigdy nie nadejdzie..
|
|
|
Nie piszesz. Mam w dupie to, że nie piszesz! I nie chce cię widzieć, już nigdy więcej. Rozrzucam nagie myśli w pościeli. Sprawdzam komórkę. Bo przecież nie mam w dupie tego, że nie piszesz. To już kolejna godzina. Umiesz nie pisać do mnie 26 godzin. Nie umiem nawet godziny nie myśleć o tobie.
Jestem jak agent. Komórka jak zapalnik bomby. Patrzę w skupieniu jakby od oddechu zależało czy zostanę superbohaterem, czy bomba rozpierdoli cały mój świat. Bez Ciebie.
|
|
|
Gwałtownych uciech i koniec gwałtowny. Są one na kształt prochu zatlonego, Co wystrzeliwszy gaśnie. Miód jest słodki, Lecz słodkość jego graniczy z ckliwością I zbytkiem smaku zabija apetyt
|
|
|
Nie ma wątpliwości, zakończenia są trudne, ale przecież, nic tak naprawdę sie nie kończy prawda ?
|
|
|
|