 |
"Sukces rodzi wrogów, pewnie dlatego ich nie masz..." ..
|
|
 |
I love it when you call me señorita.
|
|
 |
Odwrócili się ode mnie, jak leciałem w dół tam.
Jak wciągała otchłań, jak tonąłem w smutkach.
Mówię do tych co stali na burtach.
Że to wyrzuci w górę mnie jak katapulta. / Gedz-Otchłań
|
|
 |
Sukces rodzi wrogów, pewnie dlatego ich nie masz. / Gedz-Otchłań
|
|
 |
Tutaj wszyscy spięci, zapętleni, zajęci, smutni, od życia zjedli zęby, niech im się poszczęści.
|
|
 |
Nie mam czasu na Twe brednie.
|
|
 |
Kochasz ten smak kłamstw, wprowadza nas w trans, słowa są tak lekkie, żałować to mam czas.
|
|
 |
Nigdy nie wybaczyłem żadnej krzywdy, schowałem z tyłu w głowie myśli, które mnie pchały coraz bliżej do przepaści.
|
|
 |
Czasem lepiej jest bez Ciebie, ale mądrzej jest nie wspomnieć, a jak już za dużo powiesz, czasem lepiej jest zapomnieć.
|
|
 |
Uśmiecha się słodko, ale robi kwas, próbuję zrozumieć, o co chodzi w nas.
|
|
 |
Leżysz koło mnie, powiesz mi cokolwiek, a sprawę załatwi spojrzenie.
|
|
 |
"Daj to pod światło, żeby wyblakło/
Powiedz policzkom: przestańcie piec
/To nie tabliczka, emocje czytaj
/I po co ten gniew..." ..
|
|
|
|