 |
nie ma nic prócz imienia, lecz i to dni ukradną i jeszcze obraz, ja stoję nachlany
|
|
 |
sam byś ocipiał mając tyle pod globusem zdań, które zaczynają się na "mam dosyć kurwa!"
|
|
 |
to jak pierdolony koszmar, nie wiem, żeby spisać takie życie potrzebuje z siedem
|
|
 |
miłość uleciała wczoraj, sam nie wiem, czy dla Ciebie umiałbym tak schować siebie i pyskować
|
|
 |
na pizdę zaklęty liczy, liczy to, co, kurwa dotyczy Nas. skoro wiem, że nie muszę się spisać, pragnę tego, że mogę na Ciebie liczyć
|
|
 |
byle co, byle wszystko naprawić, byle zabić strach i nie martwić się, byle tylko by poradzić w matni sobie, byleby nawzajem pomóc, nauczając się zdmuchiwać popiół potem jak spalony co na mnie siedzi, po tym jak spalamy błędne odpowiedzi, biegle błądzę, siemano witaj w moim świecie
|
|
 |
moje ambicje próbują mnie pobić w tej bitwie o moją charyzmę, a Ty trzymasz na wodzy mój głupi egoizm i jakoś Ci idzie, kochanie
|
|
 |
nikomu, nikomu nie pokazałabyś łez, po co, kurwa podnoszę tą brew, zdziwiony, że tak silni ludzie jak ja jeszcze nie wyginęli, bo tak pilnie pilnujesz by nie zgubić mnie
|
|
 |
nauczyłaś doceniać i siebie, i siebie, i po stokroć siebie.
|
|
 |
Na pierwszy rzut oka nie był nadzwyczajny. Z jego włosów nie tworzyły się niesforne loki, miał ludzko zwyczajną fryzurę, bez zarostu dającego jego twarzy jakiegoś charakterystycznego wyglądu, o przeciętnym wzroście. Jego strój nie przykuwał uwagi, był o barwach ciemnych, stonowanych, w jakie ubiera sie 90% osób spotykanych na ulicy. Nawet po jego opaleniźnie nie można było wywnioskować, że co roku spędza wakacje na Rodos, czy w Alicante. Posturą też nie grzeszył. Na pierwszy rzut oka wyglądał przeciętnie. Wyglądał, dopóki z jego łobuzarsko zarysowanych ust, które na pewno szalenie cudownie całują, nie wydobyło się pierwsze słowo. Jego głos sprawił, że moje oczy zabłysnęły tak, że musiałam je spuścić na dół, jednocześnie przy tym kilkukrotnie szybko mrugając, aby ugasić ich nienaturalny blask, który rozbłysnął w całym pomieszczeniu. A na widok jego uśmiechu, całe moje ciało zwariowało..
|
|
 |
siemano jestem szybki, chętne chodźcie wszystkie, stój! czekaj no, jestem związek, chętnie cię wyniszczę
|
|
 |
i jak blanta w klubie, by częstować ją czymś lepszym niż szlugiem, i zabrać, by miała potem co opowiadać kumpelom i na bank wpadnie z nimi za tydzień na melo
|
|
|
|