 |
Jeśli chcesz, możesz przyjść. Kupić wino i zostać na noc.
|
|
 |
a jak sie wkurwie to sie przetne, wykrwawie do słoiczka, zaniose Ci go, postawie na gazie, włacze. moze przy tej małej demonstracji zrozumiesz jak bardzo we mnie buzuje krew i, ze jak mówię ze mam powód do zdenerwowania to rzeczywiście tak jest?
|
|
 |
a od dzisiaj nie wezmę do ust niczego, co kiedykolwiek z tobą jadlam - sposób na wspomnienia i boczki.
|
|
 |
Twoim celem nie jest sprawienie bym cierpiała tudzież Cie znienawidzila. Twoim celem jest sprawić mnie niezdolna do uczuć do tego stopnia, żebym juz do końca nie mogla pokochac nikogo. pokazujesz mi, ze nie warto i codziennie wypruwasz moje duchowe wnetrznosci, wypychajac mnie pustą nadzieja, jak sztucznego zwierzaka watą
|
|
 |
chciałabym, żebyś mógł mi napluc w serce. moze wtedy zrozumialoby wreszcie jak czuje sie za każdym razem, kiedy muszę wycierać twarz i byłoby ze mna solidarne.
|
|
 |
dobrze wiem, że czasem bardzo trudno mnie kochać, ale chyba łatwo zobaczyć miłość w moich oczach
|
|
 |
Czasem myślę nadszedł czas dla mnie by iść do psychiatry, albo może po prostu wrócić i kupić ci kwiaty
|
|
 |
papier Cię pociąga, widzę że go pożądasz .. chcesz akceptacji, boisz się zobowiązań. łatwo to poznać, nie pytaj czemu.
|
|
 |
głowę mam wolną od spraw i dlatego, zbijam piątkę z nicością, mamy wiele wspólnego!
|
|
 |
witam w rodzinie tych, którzy toną zbyt często
|
|
 |
nie obchodzi mnie cały świat i to, że jest gdzieś obok kolejny dzień
|
|
 |
wiemy, że możemy sprawić, aby świat był lepszy i kto musi wziąć na barki trud? nowi architekci. my, bo tu miejsca dla nas brak wciąż i gdy tylko chcesz otworzyć się, słyszysz, że masz się zamknąć. lecz jeśli myśleli, że mogą kazać ci cokolwiek, tylko ze względu na twoją słabość – biada im. nauka dla ciebie i dla nich oby stąd wynikła: nie wszyscy jeszcze się poddali – chodnikowy wilk, brat!
|
|
|
|