![2 wystarczająco... tak On. Teraz. Na dzisiaj. Na jutro. Na kolejne dni tygodnie miesiące i lata. Nie rozdrabniając się na zawsze. Dobrze?](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
2) wystarczająco... tak, On. Teraz. Na dzisiaj. Na jutro. Na kolejne dni, tygodnie, miesiące i lata. Nie rozdrabniając się - na zawsze. Dobrze?
|
|
![1 Marzenia? Mieć Go w dalszym ciągu. Być z Nim tworzyć razem ten perfekcyjnie nieidealny świat. Walczyć z Jego zazdrością kiedy nie dociera do Niego nic a potem gdy ochłonie zaczyna rozumieć pozę jakiego idioty przyjął. Walczyć ze sobą i nie ograniczać Go. Wspierać w Jego pasji jaką jest piłka nożna bo jest genialny a Jego zapał jeśli zgaśnie to tylko przez polskie realia w tym sporcie. Być przy Jego boku przy dążeniu do każdego z obranych celów. Zamieszkać razem. Wspólnie gotować za każdym razem wychodzi nam to epicko. Spać z Nim bo kocham kiedy odsuwam się o kilka centymetrów a On przysuwa się automatycznie i przytula mnie do siebie. Patrzeć ciągle na Jego uśmiech i w te cudowne niebieskie oczy które mówią mi wszystko. Całować się z Nim. Kochać się z Nim. Przytulać najmocniej bo uwielbiam te ramiona. Jego pragnę Jego chcę jest moim z każdą minutą coraz bardziej zdobywanym marzeniem które nigdy nie dobrnie do końca bo nigdy nie będzie mi Go dosyć...](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
1) Marzenia? Mieć Go w dalszym ciągu. Być z Nim, tworzyć razem ten perfekcyjnie nieidealny świat. Walczyć z Jego zazdrością, kiedy nie dociera do Niego nic, a potem gdy ochłonie, zaczyna rozumieć pozę jakiego idioty przyjął. Walczyć ze sobą i nie ograniczać Go. Wspierać w Jego pasji, jaką jest piłka nożna, bo jest genialny, a Jego zapał, jeśli zgaśnie, to tylko przez polskie realia w tym sporcie. Być przy Jego boku przy dążeniu do każdego z obranych celów. Zamieszkać razem. Wspólnie gotować, za każdym razem wychodzi nam to epicko. Spać z Nim, bo kocham, kiedy odsuwam się o kilka centymetrów, a On przysuwa się automatycznie i przytula mnie do siebie. Patrzeć ciągle na Jego uśmiech i w te cudowne niebieskie oczy, które mówią mi wszystko. Całować się z Nim. Kochać się z Nim. Przytulać najmocniej, bo uwielbiam te ramiona. Jego pragnę, Jego chcę - jest moim z każdą minutą coraz bardziej zdobywanym marzeniem, które nigdy nie dobrnie do końca, bo nigdy nie będzie mi Go dosyć...
|
|
![Wiesz nie było Cię tyle czasu a tak wiele spraw się wydarzyło. Ktoś przyszedł ktoś odszedł serce pękało mi tysiąc razy i tysiąc razy próbowałam je składać. Tak wiele razy wybuchałam śmiechem a potem tłumiłam płacz. Nie wiesz ile razy szłam na samotne spacery bo rzeczywistość była zbyt ciężka do udźwignięcia. Nie zdajesz sobie sprawy jak często się poddawałam by potem wstać z jeszcze większą determinacją. Tyle się działo a Ciebie nie było. Nie mogłam Ci tego opowiedzieć nie mogłam tego z Tobą przeżyć więc nawet jeśli teraz wracasz to nie zmienia niczego bo wtedy byłam sama. Mogę Ci o tym opowiadać ale moje serce już nigdy nie pęknie w ten sam sposób jak wtedy. Przykro mi. Szłam samotnie tak długo że Twoje towarzystwo jest teraz niepotrzebne. Odzwyczaiłam się od Twojego dotyku tak bardzo że każde muśnięcie powoduję odciski na moim ciele. Nie było Cię kiedy upadałam więc pozwól że sama też się podniosę. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Wiesz, nie było Cię tyle czasu, a tak wiele spraw się wydarzyło. Ktoś przyszedł, ktoś odszedł, serce pękało mi tysiąc razy i tysiąc razy próbowałam je składać. Tak wiele razy wybuchałam śmiechem, a potem tłumiłam płacz. Nie wiesz ile razy szłam na samotne spacery, bo rzeczywistość była zbyt ciężka do udźwignięcia. Nie zdajesz sobie sprawy jak często się poddawałam, by potem wstać z jeszcze większą determinacją. Tyle się działo, a Ciebie nie było. Nie mogłam Ci tego opowiedzieć, nie mogłam tego z Tobą przeżyć, więc nawet jeśli teraz wracasz to nie zmienia niczego, bo wtedy byłam sama. Mogę Ci o tym opowiadać, ale moje serce już nigdy nie pęknie w ten sam sposób jak wtedy. Przykro mi. Szłam samotnie tak długo, że Twoje towarzystwo jest teraz niepotrzebne. Odzwyczaiłam się od Twojego dotyku tak bardzo, że każde muśnięcie powoduję odciski na moim ciele. Nie było Cię, kiedy upadałam, więc pozwól, że sama też się podniosę./esperer
|
|
![Nie skoczysz wysoko jeśli nie weźmiesz rozbiegu. Nie docenisz jeśli nie oddalisz się na tyle aby móc widzieć wszystko z bezpiecznego dystansu i zobaczyć znaczenie straconych chwil. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Nie skoczysz wysoko, jeśli nie weźmiesz rozbiegu. Nie docenisz, jeśli nie oddalisz się na tyle, aby móc widzieć wszystko z bezpiecznego dystansu i zobaczyć znaczenie straconych chwil./esperer
|
|
![Zaczynasz żyć dla siebie i nagle ktoś żałuję że przestałeś dla niego. esperer](http://files.moblo.pl/0/5/17/av65_51766_1422447_741209469227145_1632297898_n.jpg) |
|
Zaczynasz żyć dla siebie i nagle ktoś żałuję, że przestałeś dla niego./esperer
|
|
![Ludzie mówią że łatwiej uleczyć rany ciała niż serca. Bzdura. Jest dokładnie na odwrót to skaleczone ciało goi się dłużej. Zranione serce to nic innego jak popioły wspomnień. Ale ciało jest realne. To krew i żyły komórki i nerwy. O ranach ciała możesz mówić wtedy kiedy na przykład jesteś z kimś przez trzy lata potem odchodzisz ale w nocy w łóżku kładziesz się po jednej stronie tak jakby po tej drugiej wciąż ktoś leżał. To jest właśnie rana ciała. Nawyk który każe Ci zostawić miejsce dla kogoś kogo tam nie ma.](http://files.moblo.pl/0/5/17/av65_51766_1422447_741209469227145_1632297898_n.jpg) |
|
Ludzie mówią, że łatwiej uleczyć rany ciała niż serca. Bzdura. Jest dokładnie na odwrót-to skaleczone ciało goi się dłużej. Zranione serce to nic innego jak popioły wspomnień. Ale ciało jest realne. To krew i żyły, komórki i nerwy. O ranach ciała możesz mówić wtedy, kiedy na przykład jesteś z kimś przez trzy lata, potem odchodzisz, ale w nocy, w łóżku, kładziesz się po jednej stronie, tak jakby po tej drugiej wciąż ktoś leżał. To jest właśnie rana ciała. Nawyk, który każe Ci zostawić miejsce dla kogoś, kogo tam nie ma.
|
|
![Łatwiej po prostu odejść nie? Prościej odpuścić machnąć ręką rzucić przez zęby że to koniec. To zabawne że prędzej wyrwiemy sami sobie serce niż pozwolimy na to aby należało do kogoś innego. Boimy się miłości tak bardzo że wolimy nie czuć nic. Tak jest łatwiej i bezpieczniej. Każdy ma limit jakiegoś cierpienia mój został wyczerpany. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Łatwiej po prostu odejść,nie? Prościej odpuścić, machnąć ręką, rzucić przez zęby, że to koniec. To zabawne, że prędzej wyrwiemy sami sobie serce niż pozwolimy na to, aby należało do kogoś innego. Boimy się miłości tak bardzo, że wolimy nie czuć nic. Tak jest łatwiej i bezpieczniej. Każdy ma limit jakiegoś cierpienia, mój został wyczerpany./esperer
|
|
![Wiesz co jest naszym problemem? Ty nie jesteś szczęśliwy z nią ja nie jestem z nim. Wracamy myślami do tych wspólnych chwil ale nikt nie powie tego głośno. Bawimy się w swoich teatrzykach czasami nawet wierzymy że może się udać ale potem puch wracamy na start. Wiesz co nas dzieli? My sami. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Wiesz co jest naszym problemem? Ty nie jesteś szczęśliwy z nią, ja nie jestem z nim. Wracamy myślami do tych wspólnych chwil, ale nikt nie powie tego głośno. Bawimy się w swoich teatrzykach, czasami nawet wierzymy, że może się udać, ale potem, puch, wracamy na start. Wiesz co nas dzieli? My sami./esperer
|
|
![Tracisz doceniasz powrotów nie ma. Amen. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Tracisz, doceniasz, powrotów nie ma. Amen./esperer
|
|
![I nie pieprz że alkohol fajki czy narkotyki zabijają. Nie pieprz że to żaden sposób na rozwiązanie problemów bo zapominasz że niektórzy mają tylko jeden jedyny problem istnienie. Samo w sobie.](http://files.moblo.pl/0/3/39/av65_33993_12797749_1228217383874868_814186553_n.jpg) |
I nie pieprz, że alkohol, fajki czy narkotyki zabijają. Nie pieprz, że to żaden sposób na rozwiązanie problemów, bo zapominasz, że niektórzy mają tylko jeden, jedyny problem - istnienie. Samo w sobie.
|
|
![Ty? Kiedyś byłeś ważny. Kiedyś widziałam Cię w roli mojego przyszłego męża i ojca moich dzieci. Kiedyś wizja wspólnego zestarzenia się była realna. Kiedyś się kochaliśmy kiedyś mieliśmy być na zawsze. Kiedyś naprawdę naprawdę pokładałam nadzieję w tym związku teraz? Teraz jesteś tylko kimś z kim snułam piękne kłamstwa. Nikim specjalnym. Dostałeś tylko kolejny numerek frajera do odstrzału. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Ty? Kiedyś byłeś ważny. Kiedyś widziałam Cię w roli mojego przyszłego męża i ojca moich dzieci. Kiedyś wizja wspólnego zestarzenia się była realna. Kiedyś się kochaliśmy, kiedyś mieliśmy być na zawsze. Kiedyś naprawdę, naprawdę pokładałam nadzieję w tym związku, teraz? Teraz jesteś tylko kimś z kim snułam piękne kłamstwa. Nikim specjalnym. Dostałeś tylko kolejny numerek frajera do odstrzału./esperer
|
|
![Czasami drogi dwoje ludzi się rozchodzą ale nie rozchodzą się ich serca. Błądzą bez siebie próbują budować życie na nowo i zapełniają powstałą pustkę w klatce piersiowej znajomościami bez przyszłości. Może czasami nawet na kimś im zależy ale w nocy kiedy są szczerzy sami ze sobą dochodzą do wniosku że to nie obok tej osoby chcą się budzić do końca swojego życia. Czasami ich wędrówka trwa kilka tygodni miesięcy a nawet lat ale nie bój się. Jeśli to będzie Wam pisane to w którymś momencie tym najmniej spodziewanym Wasze drogi znowu się zejdą i wtedy zrozumiesz że masz już wszystko bo odzyskałeś swoje serce. esperer](http://files.moblo.pl/0/2/88/av65_28872_large.png) |
Czasami drogi dwoje ludzi się rozchodzą, ale nie rozchodzą się ich serca. Błądzą bez siebie, próbują budować życie na nowo i zapełniają powstałą pustkę w klatce piersiowej znajomościami bez przyszłości. Może czasami nawet na kimś im zależy, ale w nocy, kiedy są szczerzy sami ze sobą dochodzą do wniosku, że to nie obok tej osoby chcą się budzić do końca swojego życia. Czasami ich wędrówka trwa kilka tygodni, miesięcy, a nawet lat, ale nie bój się. Jeśli to będzie Wam pisane, to w którymś momencie, tym najmniej spodziewanym, Wasze drogi znowu się zejdą i wtedy zrozumiesz, że masz już wszystko, bo odzyskałeś swoje serce./esperer
|
|
|
|