 |
wszystko wokół nabrało nagle tempa,
Z początku dobrze, bo z początku nie pękasz,
aż przy dźwiękach mijających lat za szybami
zacząłem zastanawiać się nad tym co stało się z nami
i czemu nie zarzucasz mnie tymi planami więcej
|
|
 |
Siedziałeś w barze jak co weekend, chlałeś
niedługo chyba tam zamieszkasz na stałe
i gdy przez gardło spłynął znowu kieliszek
chciałeś wykręcić jej numer i ją usłyszeć
ona też tak miała pewnie setki razy
bo przecież była od Ciebie uzależniona
i uwierz mi, że daleko jest azyl
ale nie możesz zadzwonić, bo wtedy dasz się pokonać
Szukasz wyjścia, nie da Ci go czysta
potrzebujesz odrobiny towarzystwa
Znajdujesz ja myśląc "zapomnę o nas"
tylko czemu szukasz akurat w innej ramionach?
Nie wiesz kiedy, głowa traci kontrolę
w spodniach robi się cieplej, choć w sercu chłodno
Niejeden facet wybrał tak, kiedy poległ
niejedna panna zgubiona traciła godność...
|
|
 |
Bywa tak, że miłość niby płonie
a potem trzeba naprawiać związek
|
|
 |
serce mówi ci zbyt wiele, los typowy
w trudnych chwilach ciężko jest słuchać głowy
ona każe Ci zmienić ton, dobierać słowa
pieprzony chłód, musiał dotrzeć i do was
W jej oczach łzy, w twoich tylko bezsilność
bo nie umiesz płakać, nawet gdy jebie się wszystko
|
|
 |
Miłość to zdobycie się na odwagę o którą siebie nie podejrzewasz.
|
|
 |
Zawsze na świecie ktoś na kogoś czeka.
|
|
 |
Być spadającą gwiazdą w czyichś marzeniach i spełniać każde życzenie
|
|
 |
I myślę ile jeszcze mam kredytu w twoim sercu.
Połamany ludzik, bez Ciebie wszystko nie ma sensu.
|
|
 |
Jak ten kretyn wierzyłem w twoje szepty. I byłem gotów oddać im się bez reszty - wierz mi.
Aż twój głos nagle zniknął.. I nawet nie było mi specjalnie przykro.
|
|
 |
tyle pytań chce Ci zadać, które mi w głowie siedzą ale boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią
|
|
 |
przeszły mnie dreszcze pomyślałem, że nie ma mnie bez Ciebie.
|
|
 |
czasami mi Ciebie brak, choć nawet nie jesteś mój..
|
|
|
|