 |
za oknem minus piec, nie kocham Cie juz.
|
|
 |
jest taki moment, w ktorym bol jest tak duzy, ze nie mozesz oddychac.
|
|
 |
i tylko ten stuk, ten stukot w glowie, kto tam u Ciebie jest?
|
|
 |
pomysl o tym co ja teraz robie. i czy nie potrzeba mi kilku slow
|
|
 |
chciałabym powiedzieć , że tęsknie , ale już tak długo Cię nie widziałam , że szczerze pogodziłam się z tym , że Cię dla mnie nie ma .
|
|
 |
Płaczę. Płaczę, bo przypomniałam sobie o Tobie. Ciągle myślę o Tobie, ale tylko wieczorami zbiera mi się na płacz. I tylko wieczorami wycieram łzy w podkoszulek, myśląc, że to Twoje ramiona - które tak bardzo uwielbiam.
|
|
 |
- bądź. - po co. - bo życie mnie przeraża. bo boje się samotności..? bo..? gdy jesteś wszystko inne zostaje gdzieś daleko.. bo czuję się spokojniejsza i bardziej pewna jutra .. bo Twój uśmiech sprawia, że moje myśli są spokojniejsza.. bardziej rzeczywiste i poukładane..
|
|
 |
`- Grzmi ? - Nie . To moje serce pękło .. - Przepraszam . Nie wiedziałam .. - Nie szkodzi . On też nie wiedział ..
|
|
 |
- po co ten uśmiech? - bo jest dobrze. - nie prawda. Twoje oczy krzyczą żalem.
|
|
 |
- Przyko mi - powiedział grubym głosem. - Mnie też jest przykro. - Nie chce Cie stracić - dodał , biorąc ją za rękę. Jego głos zniżył się niemal do szeptu. Widząc jego żałosną minę , wzięła go za rękę i ścicneła , a potem niechętnie puściła. Znowu poczuła , że stają jej w oczach łzy , i starała się je powstrzymać. - Ale nie chcesz mnie również zatrzymać, prawda? Na to nie znalazł odpowiedzi.
|
|
 |
Coś Ci powiem, że już praktycznie umarłem, jako człowiek.
|
|
 |
tęsknie... nieważne, prawda .?
|
|
|
|