 |
nie obiecuj, że bedziesz. obiecaj, że pojawisz się chociaż raz w tygodniu, żeby potrzymać mnie za rękę. w to jestem bardziej skłonna uwierzyć. i zdecydowanie bardziej wolę być trzymana za rękę, nijeżeli za serce.
|
|
 |
powiedział, że kocha odchodząc. wolałaby, żeby ją nienawidził zostając.
|
|
 |
nie rozumiesz, nie widzisz tego co jest dla Ciebie tlenem. absurdem jest fakt, ze zauwazasz to dopiero gdy odetna Ci jego dopływ. dusisz się, po omacku starając się nabrać powietrza. wspomnienia, który jak zakażony tlen wirują w Twoich płucach dusząc Cię jeszcze bardziej. nie możesz otworzyć okna. jesteś bez wyjścia. dławienie się brakiem powietrza, czegoś najcenniejszego, najistotniejszego jest Twoim jedyną opcją, jaką możesz brać pod uwagę. warto doceniać, że nasze serce ma czym oddychać. w każdej chwili ktoś może nam zapierdolić butle tlenową. nasze szczęście.
|
|
 |
tymbarki , niebieskie L&M-y , pare paczek chipsów , żelki , rap , przyjaciele - na dziś tylko to poprawia mi humor./namalowanaksiezniczka
|
|
 |
patrząc na tapetę w telefonie odpowiadam przyjaciółce " to jest mój jedyny cel w życiu " a na niej widnieje On./namalowanaksiezniczka
|
|
 |
A z dnia na dzień coraz mniej powodów do uśmiechu. Z dnia na dzień coraz mniej jego w moim życiu. /namalowanaksiezniczka
|
|
 |
I nieważne, gdzie poślę swoje spojrzenie - ono i tak do Ciebie dotrze. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Lubię, kiedy przykładasz lufę pistoletu do czoła przeszłości. Lubię, kiedy bez zastanowienia naciskasz spust. Lubię ten huk.. - huk umierającej przeszłości. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Dzikie pragnienia biegają po mojej głowie. / sztanka__lovuu
|
|
 |
I tak wszyscy utoniemy w morzu hipokryzji. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Opadam na niewrażliwą warstwę powiek. Nie unoszę się, nie wstaję. Idę na piekielne dno ludzkiej emfazy. / sztanka__lovuu
|
|
 |
mam do siebie ogromny żal , nie mogę być obok , a przez to tracę wiele. nie mogę go przytulić , a przez to oddalamy się od siebie. nie mogę śmiać się wraz z nim , a przez to coraz gorzej się czuję. nie mogę z nim rozmawiać w cztery oczy , a przez to wątpię w to co mówi. nie mogę zaakceptować tego , co nas dzieli , bo przypomina mi się obraz ran , skaleczeń , łez , złości , ucieczek , przepołowionego serca. nie mogę po prostu żyć bez jego duszy , ciepła , tęsknoty , pieprzonego 'kocham' na co dzień , ściągania mu koszulki , szeptania , jaki jest ważny , wsłuchiwania się w każde jego słowo , pobudek po czwartej rano , czy tam w ogóle każdego dnia spędzonego z nim. naprawdę żałuję , że nie mogę nic zrobić , by było lepiej. / lalkowata
|
|
|
|