 |
- Kochaj mnie!
- Co?
-Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak!
- Już raz tak pokochałem. Ale Ty mnie wtedy odrzuciłaś.
|
|
 |
Sprzątasz swoje życie tak długo. Czasem już nawet nie masz siły na płacz. Potem wejdzie Ci do Twojego poukładanego życia jakaś bakteria i znów musi wszystko zrujnować.
|
|
 |
Zatrzymaj czas i jeszcze raz powiedz mi że to koniec. prosto w oczy, bez żadnego płaczu i bez kłamstw. no powiedz! widzisz tchórzu, nie potrafisz.. w naszym życiu było za dużo wspólnych, pięknych chwil, które odtwarzają się w myślach każdego dnia.
|
|
 |
Patrzysz na mnie, patrzysz na mnie z bliska, jeszcze bardziej z bliska, oczy powiększają się ,zbliżają do siebie, nakładają jedno na drugie, cyklopi patrzą sobie w oczy łącząc oddechy, usta odnajdują się i łagodnie walczą gryząc się w wargi , leciutko opierając języki o zęby , igrają wśród tego terenu, gdzie przelewa się tam i z powrotem powietrze pachnące starymi perfumami i ciszą.
Wtedy moje ręce zanurzają się w Twoich włosach, pieszczą powoli głąb Twych włosów, podczas gdy całujemy się, jakbyśmy mieli usta pełne kwiatów czy też ryb o szybkich ruchach,o świeżym zapachu.
|
|
 |
W moim autobusie życia
na wszystkich fotelach leży kartka
"zarezerwowane" , z Twoim podpisem .
|
|
 |
Zbliżył się i delikatnie mnie objął. Pocałował we włosy, czułam to, choć przecież włosy nie czują ...
|
|
 |
Jestem taka zwyczajna.
Dziękuję Ci za to, że przy Tobie
czuję się kimś wyjątkowym.
|
|
 |
Chcę objadać z Tobą czekoladę z ptasiego mleczka.
zjedzmy je całe, a potem wymieńmy się sugestiami na temat smaku pianki w środku.
|
|
 |
Sprawiłeś że nie mogę przestać na ciebie patrzyć, nie obwiniaj się. Sprawiłeś, że nie potrafię przestać o tobie myśleć, nie obwiniaj się. Pocałunkiem zatrułeś mnie trucizną, nie obwiniaj się. Swoją miłością nauczyłeś mnie kochać. Nie obwiniaj się. Swoim odejściem spowodowałeś rozpad mojego serca na setki tysięcy części. I co mam powiedzieć ? Nie obwiniaj się ?
|
|
 |
Kiedyś było milczenie - a dzisiaj chce mu to przypomnieć bo nie tak łatwo jest zapominać o ludziach ! ;)) Myląc dzień wczorajszy z jutrem to przestało już być smutne nawet . ! Los wciąż drwi ze mnie okrutnie z życia zrobił mi kabaret się przwija kupa kolesi ja chcę tego co był wcześniej bo to przez niego kurwa nie śpię . ! Mam depresję i się trace a mówił -przejdzie z czasem ! Będzie lepiej , że zobaczę - zobaczyłam miał rację ale wrak człowieka w lustrze
|
|
 |
Kochaj mnie! - Co? - Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość,to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak!
|
|
 |
Moje wargi delikatnie poszybowały do przodu, by powitać smak Twoich..Ostrożnie odsunąłeś moja usta. -To się nie uda - Ale... - Przepraszam-oparłeś czoło o moją pierś, A ja wplotłam ręce w kieszenie Twoich jeansów. Precyzyjnie pokryłam całą powierzchnię dziury w spodniach.Podniosłeś wzrok i w ciszy mi się przyglądałeś. Ten bezruch to jak pustka w środku, nic... Zbliżyłam swój nos do Twojej skóry i lekko pocierając, próbowałam Cię ożywić... Podniosłeś moją dłoń i położyłeś na kolanie - To koniec..
|
|
|
|