 |
Kolejna rozmowa, po której w oczach mam łzy. Przestałam już liczyć, który to raz mnie zranił, ale wiem, że za każdym razem boli mocniej, a mnie w tym wszystkim coraz mniej.
|
|
 |
Doskonale pamiętasz ten dzień, kiedy po raz ostatni tak mocno trzymał Twoją rękę. Gdy tak głęboko patrzył w Twoje oczy, aż w pewnej chwili brąz Jego tęczówek wraz z Twoim błękitem zaczął tworzyć nowy, niepowtarzalny kolor. Gdy Jego uśmiech wypełniał całe Twoje wnętrze. Gdy ramiona swoją siłą gwarantowały wieczne bezpieczeństwo. Gdy wystarczała Jego obecność, a Ty byłaś pewna, że to ten jedyny na całe życie. Gdy zainwestowałaś wszystko w tę miłość. Każdy wolny czas, odwołane spotkania, sprzeczka z rodzicami, wagary. Byłaś pewna tego uczucia, jak niczego innego w swoim życiu. A on tak po prostu zrezygnował - z przyszłości, z miłości, z Ciebie. / yezoo
|
|
 |
Zapamiętaj dzisiejszy dzień. Zapamiętaj dzisiejszy wieczór. Zapamiętaj dzisiejszą noc, bo to ostatnie chwile, kiedy pozwolę sobie uronić słone łzy, którymi Ty będziesz jedynym powodem.
|
|
 |
Czasem mam wrażenie, że spadam. Nie tak głośno, z impetem, krzycząc, ale tak po cichu, powoli, lecz stanowczo. Jakbym zsuwała się z brzegu urwiska, ledwie widzialna, ledwie słyszalna, ledwie żyjąca. Powoli, konsekwentnie dążąca do celu.
|
|
 |
A najbardziej dziś boli samotność, pusta, której nikt nie jest w stanie wypełnić. Boli ten czas, którego nie mogę nikomu poświęcić, boli to, że nie ma tej osoby, która byłaby w stanie powiedzieć prawdę o uczuciach, ale również pokazać, że mu zależy. Boli to, że jest cisza, że nie ma poczucia bezpieczeństwa z drugiej strony. Boli harmoniczny spokój, którego niedawno pragnęłam, a którego dziś nienawidzę. Boli brak nowych wspomnień, brak tej zazdrości, czy też poczucia, że jest tam, gdzieś na świecie ktoś komu by zależało. Czy to blisko, czy też daleko.. Boli właśnie sam fakt, że nie ma tego kogoś, że nie ma człowieka, któremu nie tyle co można by było tylko zaufać, ale powierzyć serce, duszę i uczucia. Tak, to wczoraj bolało bardzo, ale dzisiaj boli jeszcze bardziej, więc wniosek z tego taki, że jutro będzie o wiele gorzej. Dopóki nikt nie rozpali żadnego uczucia, nie wznieci pożaru miłości, to nic się nie zmieni. Ból będzie się nasilać, a za tym będzie szedł smutek w dużych ilościach.
|
|
 |
Nie wiem dlaczego, ale słuchając przypadkowej piosenki wszystko zaczęło mi przelatywać przez głowę. Miałam przed oczami miliony wspomnień. Obrazy zdarzeń. To wszystko wracało i wywoływało uśmiech na twarzy. Nawet te złe wspomnienia, bo wiem, że czegoś mnie nauczyły. Kolaż wspomnień, ułożony w mojej głowie ukazywał niezwykłą, przepiękną i magiczną całość. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
Cześć rozum, tu serduszko. Dziękuję Ci, że
pomogleś mi. Już nie zasmiecam nim myśli.
Jest spokój. Zrozumiałam jakim idiotą był,
jest i będzie. Dziękuję Ci naprawdę. To
najlepsze co mogłeś zrobić. Wtłuc mi, że nie
warto. Z poważaniem serduszko //
zdefiniujmymilosc
|
|
 |
A co gdybyś pijąc powoli, w upalny dzień zimną colę dowiedział się, że w ciężkim stanie leże w szpitalu. Co byś zrobił? Na chwile wzięłoby Cię na łzy, ale zaraz potem kontynuowałbyś, to co robiłeś, a może wpadłbyś w szał. Pytalbyś 'który szpital' 'czy znajdzie sie transport' i nie traciłbyś czasu nawet na to żeby się przebrać. A może zwyczajnie byś to olał, bo kim ja jestem? Nikim ważnym dla Ciebie. // zdefiniujmymilosc
|
|
 |
|
Bo czasem są takie dni, kiedy zaczynasz wszystko rozumieć. Wszystko staje się takie jasne. Myślałeś, że masz to grono przyjaciół. Ale czy oni kiedykolwiek Ci tak na prawdę pomogli? Przecież to on.. Ten zwykły kumpel. Mimo Twojego chujowego humoru nie przestawał z Tobą pisać tylko poprawiał Ci go, rozumiał Cię jak nikt. Nigdy się na nim nie zawiodłaś. I wtedy zaczynasz właśnie doceniać..
|
|
 |
Niebo dzisiejszej nocy jest zajebiste, wiesz? Szkoda, że nie mam z kim w nie popatrzeć. Tyle gwiazd jeszcze na nim nie było. Dużo gwiazd tego lata też spada. Cholernie dużo. Myślę życzenia i ani jedno nie jest związane z Nim - moim narkotykiem, z którego sie wyleczyłam. // zdefiniujmymilosc
|
|
|
|