 |
minęły już dwa lata, a ja dokładnie pamiętam każde Twoje słowo.
|
|
 |
pewnego dnia obudziła się i obiecała sobie, że za każdym razem kiedy pomyśli o Nim zada sobie jedną ranę. po południu nie było już miejsca na rękach, więc pogłębiała tamte zacięcia. wieczorem zmarła, bo nie było chwili, w której jej myśli zająłby ktoś inny.
|
|
 |
z żyletką w dłoni przyrzekała, że nigdy więcej nie pokocha.
|
|
 |
każdego wieczoru zasypiała z nadzieją, że jej oczy już nigdy się nie otworzą.
|
|
 |
to był ostatni dzień w jej życiu. miłość skazała ją na śmierć.
|
|
 |
mój syn będzie nosił Twoje imię.
|
|
 |
każda bliska jej osoba znikała, jakby bała się tego, jak bardzo ona potrafi kochać.
|
|
 |
miała wrażenie, że nie pasuje do tego świata. że jej życie jest zbędne.
|
|
 |
nie chodziło o to, że chciała akurat Jego. chciała kogoś, kto po prostu by był, żeby już nigdy nie musiała być sama.
|
|
 |
tylko wszystko straciło sens. tylko tyle.
|
|
 |
|
mam wspomnienia, to moje rany nie do zagojenia.
|
|
|
|