| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Więc wypijmy za ten świat który nie chce nas teraz.
 Za ten bit, za ten rap co opętał nas nieraz. |  |  
             
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | wszystko nieistotne, wszystko czego dotknę, pęka w rękach kryształ, tylko ta muzyka jest krystalicznie czysta |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | twierdzisz, że jesteś w porządku? a na koleżkach przekręty, prosto w oczy słodkie słowa, w plecy metalowe pręty. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | rozmawiamy rzadziej, częściej to milczenie, wreszcie krzyczysz coś o niczym, co naprawdę ma znaczenie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | z tych niedopowiedzianych spojrzeń, gestów i słów rodzi się zainteresowanie, by czas zepsuć to mógł. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Czasem, zderzenie z rzeczywistością bywa bolesne, 
 sam już pytałem, wiele razy "gdzie tu sens jest?"
 i gdzie to szczęście, co miało tu być zawsze
 czas, gdy coraz ciężej, jest w lustro patrzeć . |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Tracę moje niebo, moją ziemie, królestwo,
 panowanie nad najdroższym miejscem, które znam.
 Płacę bezlitosną cenę, za pewność. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | czasem mam ochotę rzucić to i nie wracać. wziąć cię za rękę i uciec na koniec świata |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | odczuwasz dyskomfort - więc coś z tym zrób. dokonanych szkód, nie odmieni cud |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | zaufałeś mi jak dziecko, a ja szperam Ci w psychice |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | możesz czuć jak na Alasce, chłód kiedy Ci grzebie w czaszce |  |  |  |