głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika babybaby

  za każdym razem  kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy  przeplatając to pocałunkami  wiesz?   powiedziała z zachwytem.   mhm  jak się rozstaniemy ...   no tak. mam nadzieję  że pozwolą mi je ze sobą zabrać  a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.

abstracion dodano: 8 lipca 2012

- za każdym razem, kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy, przeplatając to pocałunkami, wiesz? - powiedziała z zachwytem. - mhm, jak się rozstaniemy ... - no tak. mam nadzieję, że pozwolą mi je ze sobą zabrać, a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.

Przesunę horyzont !

wirujacapasja dodano: 6 lipca 2012

Przesunę horyzont !

“ Pochylona nad kłębami wonnej herbacianej pary  płakała. Płakała z żalu za przeszłością i ze strachu przed przyszłością.    S.King

wirujacapasja dodano: 5 lipca 2012

“ Pochylona nad kłębami wonnej herbacianej pary, płakała. Płakała z żalu za przeszłością i ze strachu przed przyszłością." - S.King

Gdyby zapisać moją psychikę na stronach książki bez wątpienia stała by się światowym bestsellerem. Gatunek trudny to sklasyfikowania.

wirujacapasja dodano: 5 lipca 2012

Gdyby zapisać moją psychikę na stronach książki bez wątpienia stała by się światowym bestsellerem. Gatunek trudny to sklasyfikowania.

 Nasze życie jest jak taki pan w cyrku który kręci talerzykami na pałeczkach   tak żeby żaden z nich nie spadł. Zaczyna od jednego. Rozkręca go i dodaje kolejny talerzyk. Potem następny i następny. W jakiejś chwili musi się wrócić  bo te pierwsze kręcą się już wolniej  chwieją się niebezpiecznie.  …  A wystarczy chwila nieuwagi  nawet tego nie zauważamy  a w końcu jakiś talerzyk spada. Potem może się okazać że właśnie spadł ten najcenniejszy.

wirujacapasja dodano: 4 lipca 2012

"Nasze życie jest jak taki pan w cyrku który kręci talerzykami na pałeczkach , tak żeby żaden z nich nie spadł. Zaczyna od jednego. Rozkręca go i dodaje kolejny talerzyk. Potem następny i następny. W jakiejś chwili musi się wrócić, bo te pierwsze kręcą się już wolniej, chwieją się niebezpiecznie. […] A wystarczy chwila nieuwagi, nawet tego nie zauważamy, a w końcu jakiś talerzyk spada. Potem może się okazać że właśnie spadł ten najcenniejszy.

Każdy dzień może zaskakiwać..

wirujacapasja dodano: 21 czerwca 2012

Każdy dzień może zaskakiwać..

zelqqa  żeby dodało Ci punkty ktoś musi się zarejestrować  nie wystarczy kliknąć   . teksty abstracion dodał komentarz: zelqqa, żeby dodało Ci punkty ktoś musi się zarejestrować, nie wystarczy kliknąć ;). do wpisu 20 czerwca 2012
pragnęła jego serca  on był w stanie podarować jej mięsień. ale ulokowany nieco niżej.

abstracion dodano: 20 czerwca 2012

pragnęła jego serca, on był w stanie podarować jej mięsień. ale ulokowany nieco niżej.

stała za nim  delikatnie muskając jego muskularne plecy ustami. obrócił się napięcie patrząc jej w oczy. serce zaczęło wirować jak pralka  kochała go. właśnie wtedy wziął ją za dłonie i przyparł do ściany. przestraszona nachyliła się do pocałunku  ale jemu nie było to w głowie. zaczął ją rozbierać  a ona cała dykącząca łudziła się  że zaraz przestanie. nie zrobił tego. zaczęła mu się wyrywać z rąk  nawet nie próbując krzyczeć. nie chciała  żeby uznał że go odrzuca. przecież pragnęła go jak nikogo innego.  mimo tego była przeciwna staniu nago  temu kiedy rzucił ją na łóżko. nie miała szans wyrwać się z jego silnych objęć. robił z nią co chciał  a ona tylko cicho łkała  pytając przestraszona 'kochasz mnie?' co parę sekund  starając się nie zważać na to co z nią robi. wbrew jej woli. idąc za rękę z jej naiwnością  której mógł podziękować albo przybić piątkę w podziękowaniu.

abstracion dodano: 20 czerwca 2012

stała za nim, delikatnie muskając jego muskularne plecy ustami. obrócił się napięcie patrząc jej w oczy. serce zaczęło wirować jak pralka, kochała go. właśnie wtedy wziął ją za dłonie i przyparł do ściany. przestraszona nachyliła się do pocałunku, ale jemu nie było to w głowie. zaczął ją rozbierać, a ona cała dykącząca łudziła się, że zaraz przestanie. nie zrobił tego. zaczęła mu się wyrywać z rąk, nawet nie próbując krzyczeć. nie chciała, żeby uznał że go odrzuca. przecież pragnęła go jak nikogo innego. mimo tego była przeciwna staniu nago, temu kiedy rzucił ją na łóżko. nie miała szans wyrwać się z jego silnych objęć. robił z nią co chciał, a ona tylko cicho łkała, pytając przestraszona 'kochasz mnie?' co parę sekund, starając się nie zważać na to co z nią robi. wbrew jej woli. idąc za rękę z jej naiwnością, której mógł podziękować albo przybić piątkę w podziękowaniu.

 Rozpoczęło się od przypadku  od pewnego zupełnie przypadkowego przypadku  który w najwyższym stopniu mógł być i mogło go nie być.  — Zbrodnia i kara

wirujacapasja dodano: 15 czerwca 2012

"Rozpoczęło się od przypadku, od pewnego zupełnie przypadkowego przypadku, który w najwyższym stopniu mógł być i mogło go nie być." — Zbrodnia i kara

Wyobraźnią wędruję do miejsc gdzie wszystko zaczęłoby się na nowo. Tak już naprawdę. Bez schematów  ludzkich ograniczeń.

wirujacapasja dodano: 15 czerwca 2012

Wyobraźnią wędruję do miejsc gdzie wszystko zaczęłoby się na nowo. Tak już naprawdę. Bez schematów, ludzkich ograniczeń.

Obudzić się o świcie. Bosymi stopami dotknąć starej drewnianej podłogi. Wybiec przed dom zatopić swoje ciało w porannej rosie i chłonąć aromaty natury...

wirujacapasja dodano: 15 czerwca 2012

Obudzić się o świcie. Bosymi stopami dotknąć starej drewnianej podłogi. Wybiec przed dom zatopić swoje ciało w porannej rosie i chłonąć aromaty natury...

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć