 |
- za każdym razem, kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy, przeplatając to pocałunkami, wiesz? - powiedziała z zachwytem. - mhm, jak się rozstaniemy ... - no tak. mam nadzieję, że pozwolą mi je ze sobą zabrać, a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.
|
|
 |
“ Pochylona nad kłębami wonnej herbacianej pary, płakała. Płakała z żalu za przeszłością i ze strachu przed przyszłością." - S.King
|
|
 |
Gdyby zapisać moją psychikę na stronach książki bez wątpienia stała by się światowym bestsellerem. Gatunek trudny to sklasyfikowania.
|
|
 |
"Nasze życie jest jak taki pan w cyrku który kręci talerzykami na pałeczkach , tak żeby żaden z nich nie spadł. Zaczyna od jednego. Rozkręca go i dodaje kolejny talerzyk. Potem następny i następny. W jakiejś chwili musi się wrócić, bo te pierwsze kręcą się już wolniej, chwieją się niebezpiecznie. […] A wystarczy chwila nieuwagi, nawet tego nie zauważamy, a w końcu jakiś talerzyk spada. Potem może się okazać że właśnie spadł ten najcenniejszy.
|
|
 |
Każdy dzień może zaskakiwać..
|
|
 |
pragnęła jego serca, on był w stanie podarować jej mięsień. ale ulokowany nieco niżej.
|
|
 |
stała za nim, delikatnie muskając jego muskularne plecy ustami. obrócił się napięcie patrząc jej w oczy. serce zaczęło wirować jak pralka, kochała go. właśnie wtedy wziął ją za dłonie i przyparł do ściany. przestraszona nachyliła się do pocałunku, ale jemu nie było to w głowie. zaczął ją rozbierać, a ona cała dykącząca łudziła się, że zaraz przestanie. nie zrobił tego. zaczęła mu się wyrywać z rąk, nawet nie próbując krzyczeć. nie chciała, żeby uznał że go odrzuca. przecież pragnęła go jak nikogo innego. mimo tego była przeciwna staniu nago, temu kiedy rzucił ją na łóżko. nie miała szans wyrwać się z jego silnych objęć. robił z nią co chciał, a ona tylko cicho łkała, pytając przestraszona 'kochasz mnie?' co parę sekund, starając się nie zważać na to co z nią robi. wbrew jej woli. idąc za rękę z jej naiwnością, której mógł podziękować albo przybić piątkę w podziękowaniu.
|
|
 |
"Rozpoczęło się od przypadku, od pewnego zupełnie przypadkowego przypadku, który w najwyższym stopniu mógł być i mogło go nie być." — Zbrodnia i kara
|
|
 |
Wyobraźnią wędruję do miejsc gdzie wszystko zaczęłoby się na nowo. Tak już naprawdę. Bez schematów, ludzkich ograniczeń.
|
|
 |
Obudzić się o świcie. Bosymi stopami dotknąć starej drewnianej podłogi. Wybiec przed dom zatopić swoje ciało w porannej rosie i chłonąć aromaty natury...
|
|
|
|