 |
jak czytam moje pierwsze posty to aż mi się coś robi na myśl, ile się pozmieniało.
|
|
 |
bo ciebie i tak wszyscy kochają.
|
|
 |
szkoła przygotowuje dzieci do życia w świecie, który nie istnieje.
|
|
 |
to niemożliwe jak niewyobrażalnie ogromne szczęście może przynieść słońce.
|
|
 |
Sterta notatek, powtórki, gdzieś echo bierzmowania, egzaminów, wszystkiego, a tymczasem jedna jedyna ochota to schlanie się do nieprzytomności.
|
|
 |
Pewnie zareaguję śmiechem, gdy powiesz mi, że za kilka miesięcy wszystko będzie już ustabilizowane w moim życiu, wszystko zdążę poukładać, dam radę, ale zrób to, proszę, bo potrzeba mi każdej dawki nadziei.
|
|
 |
Jeszcze nie skończyłem. Jest jedna rzecz, której nauczyłem się od Blair. Nie rezygnuj z ludzi, których kochasz.
|
|
 |
Mam nadzieję, że on kupuje Ci kwiaty, mam nadzieję, że trzyma Cię za rękę
Poświęca Ci cały swój czas, gdy ma na to okazje
Zabiera na każdą imprezę, bo pamiętam jak bardzo kochałaś tańczyć
Robi wszystkie te rzeczy, które ja powinienem zrobić, kiedy byłem Twoim mężczyzną.
|
|
 |
może to nieistotne, ale naprawdę za Tobą tęsknię. tak bardzo chciałabym przekroczyć próg Twojego mieszkania i pocałować Cię w czoło. potem opowiedzieć Ci jak było w szkole, kto naprawdę mnie zdenerwował. pewnie śmiałbyś się do rozpuku, gdy opowiadałabym o mojej historii z automatem z gorącą czekoladą, który próbowałam naprawić, bo miałam niesamowitą ochotę na coś słodkiego i gorącego. dopiero teraz odczuwam pustkę. brakuje mi wielogodzinnych rozmów o wszystkim i niczym, tego jaki byłeś wrażliwy i czuły, Twojego chudego ramienia i czerwonej bluzy, którą regularnie brudziłam maskarą i tego wszystkiego o czym nie mam ochoty pisać, bo już płaczę.
|
|
|
|