głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika babilonda

inni powtarzają nam  że pasujemy do siebie  chociaż jesteśmy zupełnie inni. jego spokój  z moim wiecznym poddenerwowaniem  jego reggae  z moim rapem  jego lufka  mój kieliszek  jego kumple  moja samotność  jego Kotku  moje Skarbie  jego pełne wargi  z moją mniejszą górną od dolnej. przeciwieństwa totalne. wyglądamy jak brat i siostra  lecz to nie znaczy  że jara nas to samo  czy mamy podobne charaktery. najważniejsze jest to  iż rozumiemy się bez słów i kochamy się ponad wszystko.

waniilia dodano: 7 grudnia 2011

inni powtarzają nam, że pasujemy do siebie, chociaż jesteśmy zupełnie inni. jego spokój, z moim wiecznym poddenerwowaniem, jego reggae, z moim rapem, jego lufka, mój kieliszek, jego kumple, moja samotność, jego Kotku, moje Skarbie, jego pełne wargi, z moją mniejszą górną od dolnej. przeciwieństwa totalne. wyglądamy jak brat i siostra, lecz to nie znaczy, że jara nas to samo, czy mamy podobne charaktery. najważniejsze jest to, iż rozumiemy się bez słów i kochamy się ponad wszystko.

byłam szczęśliwa. może nie był przy mnie  może od dawna nie zauważał tego  że istnieję  ale nie znalazł sobie innej. niestety  jeden esemes zburzył cały świat   'widziałam go z tą małą lafiryndą  uśmiechnięty  dumny. może nie powinnam Ci tego pisać  ale wolałam byś uniknęła niemiłego zaskoczenia.' rozpłakałam się. wiedziałam czego pragnę. srebrna przyjaciółka w dłoni  jego imię na wewnętrznej części ręki. bolesna śmierć. szkoda  że roniąc łzę nad moim grobem  nie wiedział  iż to on był przyczyną tego nagłego zgonu.

waniilia dodano: 7 grudnia 2011

byłam szczęśliwa. może nie był przy mnie, może od dawna nie zauważał tego, że istnieję, ale nie znalazł sobie innej. niestety, jeden esemes zburzył cały świat - 'widziałam go z tą małą lafiryndą, uśmiechnięty, dumny. może nie powinnam Ci tego pisać, ale wolałam byś uniknęła niemiłego zaskoczenia.' rozpłakałam się. wiedziałam czego pragnę. srebrna przyjaciółka w dłoni, jego imię na wewnętrznej części ręki. bolesna śmierć. szkoda, że roniąc łzę nad moim grobem, nie wiedział, iż to on był przyczyną tego nagłego zgonu.

wiesz  oglądam nasze zdjęcia. przed oczyma przebiegają mi chwile radości  których nikt mi nie zabierze. marzenia  poukładana przyszłość. plany  które tak nagle runęły w gruzach. minęło już tyle czasu  a ja nadal nie potrafię o tym zapomnieć. ślub  wymarzone mieszkanie w Krakowie  studia. ciekawe czy jej obiecujesz to samo.

waniilia dodano: 7 grudnia 2011

wiesz, oglądam nasze zdjęcia. przed oczyma przebiegają mi chwile radości, których nikt mi nie zabierze. marzenia, poukładana przyszłość. plany, które tak nagle runęły w gruzach. minęło już tyle czasu, a ja nadal nie potrafię o tym zapomnieć. ślub, wymarzone mieszkanie w Krakowie, studia. ciekawe czy jej obiecujesz to samo.

myślisz  że marne 'przepraszam' wszystko naprawi. wybaczyłam  ale to nie znaczy  iż zapomniałam. ból po zdradzie mija latami. nieważne ile wcześniej wypiłeś. nie zaufam Ci  może z czasem coś odbudujesz  ale nie teraz. miesiąc to dużo? cholernie mało.

waniilia dodano: 7 grudnia 2011

myślisz, że marne 'przepraszam' wszystko naprawi. wybaczyłam, ale to nie znaczy, iż zapomniałam. ból po zdradzie mija latami. nieważne ile wcześniej wypiłeś. nie zaufam Ci, może z czasem coś odbudujesz, ale nie teraz. miesiąc to dużo? cholernie mało.

usiadł na przeciwko mnie i uśmiechnął się szeroko.  'dzisiaj wieczorem romantyczna randka   ja  Ty i Marysia. mrugnęłam oczkiem przyzwyczajona do tego stanu rzeczy. złapał mnie za prawą dłoń. jego czekoladowe oczy błyszczały się nienaturalnym blaskiem. żadne z nas nie przypuszczało  że kilka miesięcy później będziemy zmuszeni do naprawiania naszego związku po raz setny.

waniilia dodano: 30 listopada 2011

usiadł na przeciwko mnie i uśmiechnął się szeroko. -'dzisiaj wieczorem romantyczna randka - ja, Ty i Marysia. mrugnęłam oczkiem przyzwyczajona do tego stanu rzeczy. złapał mnie za prawą dłoń. jego czekoladowe oczy błyszczały się nienaturalnym blaskiem. żadne z nas nie przypuszczało, że kilka miesięcy później będziemy zmuszeni do naprawiania naszego związku po raz setny.

cierpienie matki przestaje sprawiać mi ból  krzyki ojca  prośby dziadków również. zmieniłam się. nie będę egzystowała w tym jebanym fałszu. wszystko zaczęło się od rapu  gdy słuchałam wyłącznie reggae byłam spokojniejsza  wiem. zrozumiałam sens wielu słów  zaczęłam rymować. potem poznałam go  stał się królem mojego świata. pokochałam bardziej niż Grubsona i Elda razem wziętych. rozkminił mnie całkowicie. dostrzegłam zło w alkoholu  dobro w marihuanie. nie spodobało wam się to. zaczęłam was olewać  pyskować. koniec z grzeczną dziewczynką  spójrzcie teraz na mnie. nie ma we mnie nawet odrobiny dobra.

waniilia dodano: 30 listopada 2011

cierpienie matki przestaje sprawiać mi ból, krzyki ojca, prośby dziadków również. zmieniłam się. nie będę egzystowała w tym jebanym fałszu. wszystko zaczęło się od rapu, gdy słuchałam wyłącznie reggae byłam spokojniejsza, wiem. zrozumiałam sens wielu słów, zaczęłam rymować. potem poznałam go, stał się królem mojego świata. pokochałam bardziej niż Grubsona i Elda razem wziętych. rozkminił mnie całkowicie. dostrzegłam zło w alkoholu, dobro w marihuanie. nie spodobało wam się to. zaczęłam was olewać, pyskować. koniec z grzeczną dziewczynką, spójrzcie teraz na mnie. nie ma we mnie nawet odrobiny dobra.

nie jesteś sama teksty waniilia dodał komentarz: nie jesteś sama do wpisu 30 listopada 2011
kiedyś zadzwonisz  napiszesz  a ja nie odezwę się przez dłuższy czas. zapukasz do drzwi mojego mieszkania  ale nie zastaniesz mnie tam. ujrzysz mą zapłakaną matkę i ojca z kopertą w ręku  podpisaną Twoim imieniem.

waniilia dodano: 24 listopada 2011

kiedyś zadzwonisz, napiszesz, a ja nie odezwę się przez dłuższy czas. zapukasz do drzwi mojego mieszkania, ale nie zastaniesz mnie tam. ujrzysz mą zapłakaną matkę i ojca z kopertą w ręku, podpisaną Twoim imieniem.

idziesz na zwykłą dyskotekę szkolną  a ja drżę ze strachu  że zrobisz to po raz kolejny. pamiętając  iż moja pikawa tego już nie zniesie.

waniilia dodano: 24 listopada 2011

idziesz na zwykłą dyskotekę szkolną, a ja drżę ze strachu, że zrobisz to po raz kolejny. pamiętając, iż moja pikawa tego już nie zniesie.

chciałabym uciec od tego wszystkiego. wymazać z pamięci kadr  kiedy chwytasz ją za rękę na moich oczach  a ja cierpię. kiedy całujesz ją  gdy siedzę w pokoju obok i płaczę z bezradności. kiedy przepraszasz za tą scenę tłumacząc się nadmiarem alkoholu we krwi  a ja potulnie wybaczam. czy nie łatwiej byłoby nam żyć bez tego? spójrz  dziś jestem wrakiem człowieka. rodzice  przyjaciele  Ty   wszyscy mnie dobiliście. umieram. umieram po cichu  umiera moje serce  bije coraz słabiej  ale ratujesz je  bo kochasz. i po mimo tego jakim okazałeś się być skurwielem potrzebuję Cię. wiesz  zdaję sobie sprawę  iż popełniałam setki błędów  na pewno mniej bolesnych  ale jednak. a dla każdego należy się druga szansa.

waniilia dodano: 24 listopada 2011

chciałabym uciec od tego wszystkiego. wymazać z pamięci kadr, kiedy chwytasz ją za rękę na moich oczach, a ja cierpię. kiedy całujesz ją, gdy siedzę w pokoju obok i płaczę z bezradności. kiedy przepraszasz za tą scenę tłumacząc się nadmiarem alkoholu we krwi, a ja potulnie wybaczam. czy nie łatwiej byłoby nam żyć bez tego? spójrz, dziś jestem wrakiem człowieka. rodzice, przyjaciele, Ty - wszyscy mnie dobiliście. umieram. umieram po cichu, umiera moje serce, bije coraz słabiej, ale ratujesz je, bo kochasz. i po mimo tego jakim okazałeś się być skurwielem potrzebuję Cię. wiesz, zdaję sobie sprawę, iż popełniałam setki błędów, na pewno mniej bolesnych, ale jednak. a dla każdego należy się druga szansa.

moja sytuacja. teksty waniilia dodał komentarz: moja sytuacja. do wpisu 24 listopada 2011
pójdę do łazienki  nakleję najpiękniejszy z uśmiechów jaki posiadam w zestawie. wyszczotkuję włosy. nałożę podkład  wytuszuję rzęsy  namaluję kreski  wargi pociągnę błyszczykiem. ubiorę wysokie obcasy  leginsy i tunikę. przemęczę się przez siedem godzin. wrócę do siebie. nałożę wyciągniętą  szeroką bluzę  zmyję tapetę  włosy zwiążę w niedbały kok. usiądę na parapecie okna  rozpłaczę się z bezradności. tylko wtedy mogę być naprawdę sobą.

waniilia dodano: 22 listopada 2011

pójdę do łazienki, nakleję najpiękniejszy z uśmiechów jaki posiadam w zestawie. wyszczotkuję włosy. nałożę podkład, wytuszuję rzęsy, namaluję kreski, wargi pociągnę błyszczykiem. ubiorę wysokie obcasy, leginsy i tunikę. przemęczę się przez siedem godzin. wrócę do siebie. nałożę wyciągniętą, szeroką bluzę, zmyję tapetę, włosy zwiążę w niedbały kok. usiądę na parapecie okna, rozpłaczę się z bezradności. tylko wtedy mogę być naprawdę sobą.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć